Około dwóch tysięcy sympatyków siatkówki, w tym barwny, kilkudziesięcioosobowy fan klub gospodarzy, poniosło bydgoszczan do zwycięstwa w czwartkowy wieczór. Tym większe słowa uznania dla publiczności i miejscowego teamu, że po pierwszej odsłonie mogliśmy obawiać się o wynik starcia z radomianami. Gospodarze wystąpili na Babiej Wsi w odmiennym zestawieniu, niż to, do którego zdążyliśmy się przyzwyczaić. W pierwszej szóstce zabrakło Piotra Gruszki oraz Grzegorza Szymańskiego. Zawodnikiem Delecty nie jest już Amerykanin, Richard Lambourne. Do podstawowego składu powrócił za to Michał Dębiec, będący od jesieni rezerwowym libero. Przyjezdnym udało się zwyciężyć w pierwszej odsłonie m.in. dzięki znacznie lepszej skuteczności w ofensywie. Jednak w kolejnych partiach miejscowi potrafili już zatrzymywać ataki rywali; znakomicie grał Dębiec, "łapiąc" właściwy rytm po kilkumiesięcznym rozbracie z Plus Ligą. Delecta w ostatnich setach wybiła podopiecznym Jana Sucha z głów marzenia o punktach w Łuczniczce, szczelnie blokując rywali, czy o klasę lepiej prezentując się w zagrywce (nie brakowało asów serwisowych w naszym wykonaniu). W bydgoskich szeregach gołym okiem było widać lepsze zrozumienie, ducha walki i dobrą atmosferę. Delecta spokojnie kontrolowała wynik, uciekając rywalom na kilka "oczek" jeszcze przed kluczowymi momentami ostatnich partii. Kolejne spotkanie czeka nas w Bełchatowie. 6 marca zagramy z gigantami europejskiego volleya, PGE Skrą. Przy takiej postawie, jak w meczu z Jadarem, możemy mieć nadzieję, że zawodnicy Waldemara Wspaniałego spróbują zrewanżować się mistrzom Polski za porażkę w Łuczniczce.
Delecta - Jadar 3:1 (20:25, 25:20, 25:19, 25:16)
Jadar: Maciej Pawliński, Maikel Salas, Robert Prygiel, Ardo Kreek, Sirianis Hernandez, Arkadiusz Terlecki, Adrian Stańczak (l) oraz Jarosław Macionczyk, Jakub Bucki, Michał Kaczmarek, Wojciech Żaliński
Delecta: Stanisław Pieczonka, Wojciech Jurkiewicz, Dawid Konarski, Paweł Woicki, Michal Cerven, Martin Sopko, Michał Dębiec (l) oraz Piotr Gruszka, Grzegorz Szymański, Piotr Lipiński
MVP: Michał Dębiec