Nasza drużyna na Facebooku
Nasza drużyna na Instagramie
Nasza drużyna na Twetterze
Puchar Polski: Wygrali tylko seta...

Za nami pierwszy mecz ćwierćfinałowy Pucharu Polski. Bydgoszczanie zwyciężyli w premierowej odsłonie, jednak trzy kolejne padły łupem gospodarzy. Rewanż już w sobotę w hali Łuczniczka.

Spotkanie lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy prowadzili 3:0. Bydgoszczanie jednak bardzo szybko odrobili straty i po bloku na Ruciaku był już remis - 5:5. Tuż przed przerwą techniczną miejscowi ponownie odskoczyli, blokując Jurkiewicza (7:5). Błąd dotknięcia siatki po naszej stronie sprowadził obie drużyny na pierwszą przerwę techniczną – 8:5. Po wznowieniu gry siatkarze Delecty ponownie odrobili straty, bowiem dwukrotnie pomylił się Rouzier (8:8), a po błędzie Samiki w przyjęciu i wygranej przepychance na siatce przez Antigę, nasz zespół objął dwupunktowe prowadzenie (8:10). O czas poprosił trener Krzysztof Stelmach. Po nim skutecznie atakował Ruciak, a chwilę później blok na Konarskim dał gospodarzom remis – 11:11. Po czasie dla szkoleniowca Delecty, świetnie atakował Wrona, a kontrę wykorzystał Wika i ponownie mieliśmy dwa punkty przewagi – 11:13. Prowadzenie to utrzymaliśmy do drugiej przerwy technicznej, na którą obie ekipy zeszły po asie serwisowym Konarskiego – 14:16. Po wznowieniu gry nasza przewaga jeszcze wzrosła (16:19), a po błędzie przekroczenia linii trzeciego metra przez Rouzier, o czas poprosił trener ZAKSY – 16:20. Po nim jego podopieczni zaczęli sukcesywnie odrabiać straty. Po dwóch kontrach Rouzier wygrywaliśmy, ale już tylko 19:21. Akcję później o czas poprosił trener Piotr Makowski (20:21). Po powrocie na parkiet w zagrywce pomylił się Ruciak, a kontrę wykorzystał Wika i ponownie odskoczyliśmy – 20:23. Ten sam zawodnik dał nam piłkę setową (20:24), a partię zakończył atak ze środka Wrony – 20:25.

Podobnie jak pierwszy, tak i drugi set zaczął się od prowadzenia ZAKSY 3:0. Bydgoszczanie nie kończyli swoich ataków, a po uderzeniu w antenkę Antigi było już 5:0. Pierwszy punkt dał nam skuteczny atak Wiki – 5:1, jednak początek tej partii zupełnie nie układał się po naszej myśli. Po bloku na Wronie kędzierzynianie prowadzili 8:1. Po wznowieniu gry skutecznie atakował Wika, jednak w kontrze nie mylił się Kapelus (10:2). Nasz zespół zupełnie nie radził sobie z dobrą grą rywala (12:3), a szkoleniowiec naszej drużyny starał się ratować wynik wprowadzając zmiany. Tuż przed przerwą techniczną w aut zagrywał Ruciak, a skutecznie w kontrze spisał się Owczarz (15:9). Jednak obie drużyny do trenerów sprowadził Kapelus – 16:9. Po powrocie na boisko wciąż nasza gra nie wyglądała najlepiej. Po asie serwisowym Witczaka o czas poprosił trener Piotr Makowski – 18:10. Niewiele on jednak pomógł. Atak z przechodzącej piłki Gladyra dał gospodarzom prowadzenie 20:10. W końcówce asem popisał się jeszcze Owczarz, który skutecznie spisał się także w kontrze (20:13). Pojedyncze akcje nie mogły pozwolić nam jednak na odrobienie wysokich strat (23:15). Po ataku w aut Antigi gospodarze mieli piłkę setową (24:15), jednak trzy z nich udało nam się obronić. Partię zakończył Witczak – 25:18.

Pierwszy punkt w trzecim secie zdobył Wika, a do wyrównania doprowadził Kapelus (1:1). Po ataku Owczarza prowadziliśmy 4:2, jednak gospodarze bardzo szybko odrobili straty, a po zbiciu Witczaka był już remis – 5:5. As serwisowy Gladyra dał miejscowym prowadzenie (6:5), a po kontrze Kapelusa obie ekipy zbiegły na pierwszą przerwę techniczną przy prowadzeniu ZAKSY – 8:6. Po wznowieniu gry bydgoszczanom udało się odrobić straty. Po akcji Masnego mieliśmy remis – 9:9. Serię naszej drużyny przerwał Ruciak, a błąd popełnił Antiga (11:9). Po bloku na Wice o czas poprosił Piotr Makowski – 13:10. Po wznowieniu gry udało nam się odrobić straty. Blok na Witczaku dał na remis (13:13), a błąd przełożenia rąk przez Gladyra, prowadzenie 13:14. Tym razem o czas poprosił trener Krzysztof Stelmach. Tuż przed przerwą jego podopieczni doprowadzili do remisu, a po ataku z przechodzącej piłki Gladyra, ZAKSA zbiegła na czas techniczny z prowadzeniem 16:15. Przewagę podwyższyli po powrocie na parkiet. Po kontrze Kapelusa gospodarze wygrywali 19:16 i o czas poprosił trener Piotr Makowski. Po nim skutecznie atakował Antiga, jednak miejscowi wciąż mieli stosunkowo bezpieczną przewagę (20:18). Blok na Ruciaku wymusił na trenerze Stelmachu wzięcie czasu – 20:19. Akcję później był już remis, a atak Antigi i błąd Witczaka, dały naszej drużynie dwupunktowe prowadzenie 20:22. ZAKSA zdołała jednak doprowadzić do wyrównania, najpierw po 22, a chwilę później po 23. Piłkę setową dał nam atak Wiki (23:24), ale nie wykorzystaliśmy jej i walka toczyła się na przewagi. Nerwową końcówkę na swoją korzyść rozstrzygnęli miejscowi, wygrywając 30:28, po kiwce z drugiej piłki Zagumnego.

Czwartą partię rozpoczął kontrą Kapelus. Ten sam zawodnik wyprowadził ZAKSĘ na 2-punktowe prowadzenie (3:1). Niedługo później przewaga miejscowych jeszcze wzrosła, bowiem świetnie atakował Gladyr, a chwilę później Kapelus – 7:3. Na pierwszej przerwie technicznej nasz zespół miał cztery punkty straty do rywali – 8:4. Obie ekipy sprowadził na nią Wika, psując zagrywkę. Po wznowieniu gry nadal nie mogliśmy złapać właściwego rytmu, choć udało nam się, również przy udziale błędów własnych gospodarzy, częściowo odrobić straty – 9:7. Po czasie dla trenera Krzysztofa Stelmacha, skutecznie kiwał Zagumny. Świetna gra w zagrywce Stephana Antigi pozwoliła nam na doprowadzenie do remisu – 11:11. A po ataku Wrony, bydgoszczanie prowadzili 11:12. Walka bardzo się wyrównała. Do kolejnego remisu doprowadził Antiga (13:13), jednak na drugiej przerwie technicznej 16:14 prowadziła ZAKSA, po ataku w taśmę Owczarza. Po wznowieniu gry niefortunnie piłką wracającą od bloku trafiony został Wika (17:14), a wprowadzony na boisko Siltala, również nie przebił bloku. O drugi czas poprosił trener Piotr Makowski – 18:14. Niewiele on jednak zmienił. Miejscowi utrzymywali prowadzenie, pewnie krocząc po wygraną w tej partii i tym samym w całym spotkaniu (22:16). Passę rywala przerwał Wika, jednak siatkarze ZAKSY byli już nie do powstrzymania. Piłkę meczową  gospodarzom dał blok na Owczarzu, a pojedynek ten zakończył atak Rouzier – 25:18.

Składy:
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Zagumny, Gladyr, Kaźmierczak, Rouzier, Samica, Ruciak, Gacek (libero) oraz Kapelus, Witczak, Pilarz, Warda
Delecta Bydgoszcz: Masny, Konarski, Jurkiewicz, Wrona, Wika, Antiga, Dębiec (libero) oraz Siltala, Owczarz, Lipiński, Cerven,

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Delecta Bydgoszcz 3:1
(20:25, 25:18, 30:28, 25:18)

2012-01-04:1410 Napisane przez: Anna Falk

Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z serwisu.

Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

rozumiem