Nasza drużyna na Facebooku
Nasza drużyna na Instagramie
Nasza drużyna na Twetterze
Resovia zbyt silna dla Transferu

Siatkarze Transferu Bydgoszcz po środowej przegranej na własnym parkiecie z PGE Skrą Bełchatów, udali się do Rzeszowa, gdzie w hali na Podpromiu zmierzyli się z Asseco Resovią Rzeszów. Niespodzianki jednak nie udało się sprawić. Gospodarze zwyciężyli w trzech setach.

Spotkanie lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy po dwóch udanych akcjach Buszka prowadzili 3:0. Pierwszy punkt dał naszej drużynie Jakub Jarosz (1:3), jednak na pierwszej przerwie technicznej wyraźnie wygrywali rzeszowianie, głównie dzięki świetnej postawie Schopsa – 8:4. Wynik nie wyglądał dla nas korzystnie również po powrocie na parkiet. To gospodarze narzucali swój rytm i punktowali nasz zespół. My z kolei pomagaliśmy im, popełniając własne błędy – 5:11. Jeszcze przed drugim czasem technicznym o drugą przerwę poprosił trener Vital Heynen, bowiem przegrywaliśmy już 6:15. Po nim skutecznie zbijał Dawid Gunia, jednak chwilę później obie drużyny zameldowały się u trenerów, przy prowadzeniu Asseco Resovii 16:8. Po wznowieniu gry staraliśmy się odrabiać straty. Dobrze w tym fragmencie prezentował się Konstantin Cupković, a gdy bloku nie przebił Schops, o czas poprosił trener Andrzej Kowal. Jego zespół prowadził, ale już tylko 15:20. Rozmowa z podopiecznymi przyniosła pożądany rezultat, bowiem Ci szybko wrócili na odpowiednie tory i spokojnie zwyciężyli w premierowej odsłonie 25:18, po ataku Buszka.

Od wyrównanej walki punkt za punkt rozpoczęła się druga partia. Dopiero gdy kontrę wykorzystał Buszek, a w aut atakował Justin Duff, miejscowym udało się odskoczyć (6:4). O czas poprosił wówczas trener naszej drużyny. Przewagę tę utrzymali do przerwy technicznej, na którą obie ekipy sprowadził Nowakowski, popisując się udanym zbiciem ze środka – 8:6. Wprawdzie po wznowieniu gry udało nam się doprowadzić do wyrównania (8:8), jednak rzeszowianie szybko odzyskali prowadzenie. Po błędzie Cupkovicia było już 11:8 dla Asseco. Choć staraliśmy się niwelować straty, ostatecznie na drugiej regulaminowej przerwie w grze 16:13 wygrywali rywale, po kolejnym pewnym zbiciu Buszka. Po powrocie na boisko bydgoszczanie długo walczyli o zmniejszenie przewagi gospodarzy. Ta sztuka powiodła się po bloku Duffa na Buszku. O czas poprosił trener Resovii, bowiem jego zespół prowadził już tylko 18:17. Chwilę później mieliśmy remis i zapowiadała się bardzo ciekawa końcówka seta. W ważnym momencie piłkę na siatce wykorzystał Nowakowski, dając swojej drużynie dwupunktową przewagę (22:20), tym samym przerwę zarządził Vital Heynen. Czas niewiele jednak pomógł. Rzeszowianie zwyciężyli w drugiej partii 25:22, po ataku Schopsa.

Źle rozpoczęliśmy trzecią partię. Po błędach Wojciech Jurkiewicza i Cupkovicia przegrywaliśmy 1:4. Wprawdzie udało nam się częściowo zniwelować straty, bo dobrych akcjach Cupkovicia i Stevena Marshalla, jednak ostatecznie na przerwie technicznej 8:6 prowadzili rzeszowianie, po ataku ze środka Holmesa. Po powrocie na boisko nadal nie byliśmy w stanie doprowadzić do wyrównania. Gospodarze przez dłuższy czas utrzymywali bezpieczne prowadzenie, a gdy dzięki dobrej grze w bloku wzrosło ono do czterech „oczek”, o czas poprosił trener Transferu (9:13). Nic on jednak nie zmienił. Miejscowi jeszcze powiększyli swoją przewagę i po bloku na Duffie zbiegli na drugą przerwę techniczną przy stanie 16:10. Niewiele zmieniło się w grze obu zespołów po powrocie na boisko. Nadal przeważali podopieczni Andrzeja Kowala, natomiast nasi siatkarze wciąż szukali odpowiedniego rytmu, na co jednak mieli coraz mniej czasu. Obie drużyny popełniały wiele błędów własnych w polu zagrywki. Niewiele kosztowały one zespół Resovii, który pewnie kroczył po zwycięstwo w trzecim secie i jednocześnie w całym spotkaniu. Po autowej zagrywce Nikodema Wolańskiego gospodarze mieli piłkę meczową (24:19), a pojedynek zakończył serwis w siatkę Marshalla – 25:20.

MVP: Jochen Schops

Asseco Resovia Rzeszów - Transfer Bydgoszcz 3:0
(25:18, 25:22, 25:20)

Składy:
Asseco Resovia Rzeszów: Nowakowski, Schops, Drzyzga, Buszek, Holmes, Penchev, Ignaczak (libero) oraz Konarski,
Transfer Bydgoszcz: Woicki, Jarosz, Jurkiewicz, Duff, Cupković, Nally, Murek (libero), Bonisławski (libero) oraz Gunia, Marshall, Waliński, Wolański.

2014-11-15:2500 Napisane przez: Anna Falk
Dodaj komentarz
Imię:
Komentarze użytkownikówLiczba komentarzy: 26
Miranda
dodano: 2014-11-17 15:10:34
hehehe, ubawił mnie ten post w ingliszu :]
matjol
dodano: 2014-11-17 14:07:03
Jak rozumiem ten post skierowany był do coacha tak?
Hope
dodano: 2014-11-16 22:39:55
What think our a coach of volleyball Vital Heynen, his way so it's a really strange volleyball model compared to coming from a other team of volleyball. Mr Vital Heynen! - the setter is much like the quarterback in football or the point guard in basketball. She is in charge of the offense. She decides who should get the ball and when. It doesn't matter how good a team's hitters are if it doesn't have a setter that can consistently deliver a good ball to hit. The setter is a very important position in volleyball. Our setter in this match Asseco will be doing this: Communicate with each hitter to make sure they knows the play they will run and what set they will hit. What attributes are important in a setter Paweł Woicki? Good leadership skills Good hands Consistency Good communication skills Good understanding of the game Quick decision-maker Ability to multi-task The USA men took a young squad to World League in 2014, but Head Coach John Speraw led them to victory behind the magnificent play of new young star Taylor Sander. Sander was named MVP and "Best Spiker" for the tournament. Maybe same in PlusLiga „new young star Nikodem Wolański”? Was named MVP and „Best Setter” for the PlusLiga! Why do not play Marcin Waliński when last match he plays very good? I think we need to learn some of the lessons from the past plays!
(ch)
dodano: 2014-11-16 11:33:54
A ja chciałbym nadmienić o "fantastycznym" zachowaniu naszych siatkarzy. Nasza 3osobowa grupka wybrała się pociągiem na mecz i dopingowaliśmy Chemik przez cale 3 sety zdzierając sobie doszczętnie gardła. Staliśmy w narożniku hali tuż za bandami reklamowymi. Po meczu ŻADEN z graczy nie podszedł przybić nam "piątki" w podziękowaniu za nasze zaangażowanie. Wiem, że część musiała się szybko udać na kontrolę antydopingową, ale to, że ŻADNEMU z nich nie chciało się podejść kilku metrów jest mocno niesmaczne.
SBL
dodano: 2014-11-16 04:03:55
O czym my w ogóle mówimy? Staty mówia same za siebie. Jarski 33% w ataku, 5 beretów i raz sie pomylił. A kto ma go zmienić? Nadał by sie Cupko ze swoją skutecznościa. Może trzeba było zaryzykować i na 3 seta wyjść z Cupko w ataku, Stevenem i AJ w przyjeciu? No i szkoda mi Niko... Bo jeśli sam Vital wybrał go MVP meczu sparingowego, to wydaje mi się, że zasłużył na szansę. Pamiętam, że chwile po jego wejściu Jarski wbił gwoździa w 5 metr na czysto aż sie miło patrzało. Wracając do stat: żadnej punktowej zagrywki... to jak my chcieliśmy wygrać? Z takim przyjęciem to Wujek niewiele zdziała. Aaaa i podstawa... Nie mielismy czegoś takiego jak obrona. A prawda jest taka, że całą przydatność zawodnika dla zespołu weryfikuje ratio. U nas obaj libero na 0 co sie rzadko zdarza. Jarski na 0!!! Czyli tak jakby go nie było na boisku... Może jakis drobny uraz? Albo piłki były niedokładne? A może brak zmiennika? Właśnie... polecam zasięgnąć wiedzy na temat naszej młodzieży. Spartanie idą jak przeciągi :D Jakby nie patrzeć... miasto lidera :) A jak wczoraj zagrali kilka razy identyczną akcję jak gra Skra z zejściem Conte do środka to dlugo szczękę podnosiłem z ziemi...
:)
dodano: 2014-11-16 01:09:02
Zawodników na przyjęciu mamy naprawdę dobrych. Wreszcie nie dość, że mamy podstawowych dobrych to na takim tez poziomie "rezerwowych" :) Po prostu nie wykorzystują swoich umiejętności w 100%, bo np Cupko wykorzystuje chyba już naprawdę 100% ataku, akurat w meczu ze skra miał słabszy dzień, ale dzisiaj ratował jak mógł i na nim opiera się gra w ataku, tylko niech wykorzystaja to dobre przyjęcie, bo są w stanie...
kris
dodano: 2014-11-16 00:47:23
@BH nie drugi równorzędny, aż takich cudów nie oczekuję. Jeden zawodnik grający na pozycji libero, to chyba nie są wygórowane oczekiwania? Niestety jest to strategiczna pozycja w zespole, którą trzeba obsadzić solidnym siatkarzem. Przyjęcie to podstawa.
jQuery18206910296512177445_1416090782063
dodano: 2014-11-15 23:34:56
Taka jest liga, każdy zespół może posłużyć się tą wymówką :P
:)
dodano: 2014-11-15 21:59:30
W jeden dzień mają przemieścić się z Kędzierzyna do Bydgoszczy? I to jeszcze bez treningu pewnie, tylko taki przedmeczowy, faktycznie ten kto układał to...
pepsi
dodano: 2014-11-15 20:47:32
sądzę, że Kibic siatkówki podniósł bardzo istotną kwestię. przy takim natężeniu meczów władze PL powinny inaczej układać terminarz. dwa wyjazdy (i to najlepiej geograficznie blisko siebie), dwa mecze w domu - i tak na przemian. wówczas zawodnicy byliby mniej zmęczeni. a nasza mapa i godziny rozgrywania meczów to w istocie kuriozum. brawo za celne spostrzeżenie.
Pokaż starsze komentarze

Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z serwisu.

Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

rozumiem