Nasza drużyna na Facebooku
Nasza drużyna na Instagramie
Nasza drużyna na Twetterze
Rok 2013 przechodzi do historii

Rok 2013 przechodzi do historii. Zawsze, gdy coś się kończy, a zaczyna coś nowego, przychodzi czas na podsumowania. Robimy to również i my, bowiem mijający rok obfitował w wiele wydarzeń, ważnych dla klubu i drużyny.

Jeśli podsumowywać rok 2013, nie można pominąć jego początku, a więc końcówki sezonu 2012/2013, zakończonego osiągnięciem najlepszego wyniku w historii bydgoskiego klubu.

Czwarta siła PlusLigi
Rok 2013 rozpoczęliśmy od przegranej w wyjazdowym meczu z Asseco Resovią Rzeszów. Później było już jednak dużo lepiej. Najpierw odwróciliśmy losy awansu do turnieju finałowego Pucharu Polski, pokonując na wyjeździe AZS Politechnikę Warszawską, a kilka dni później sprawiliśmy, iż do historii przeszła data – 12 stycznia. Tego dnia bowiem odnieśliśmy historyczne zwycięstwo nad PGE Skrą Bełchatów. We własnej hali zdobyliśmy komplet punktów (3:1), a MVP tego pojedynku wybrany został Dawid Konarski. To był bardzo duży krok w stronę pierwszego miejsca po rundzie zasadniczej. Dały nam je kolejne zwycięstwa: z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, Jastrzębskim Węglem i Indykpolem AZS Olsztyn. W międzyczasie zagraliśmy jeszcze mecz pucharowy z Moerser SC, który dał nam awans do 1/4 Challenge Cup, a w turnieju finałowym o Puchar Polski rywalizację zakończyliśmy na etapie półfinałów. Jeszcze przed startem play-offu awansowaliśmy także do półfinału Pucharu Challenge.

Play-off rozpoczęliśmy z pozycji lidera PlusLigi, zatem z bonusem rozgrywania dwóch pierwszych spotkań we własnej hali. Rywalizację zakończyliśmy w trzech spotkać, eliminując LOTOS Trefl Gdańsk i będąc pierwszą ekipą, która zameldowała się w walce o medale. Zanim jednak ją rozpoczęliśmy, w półfinale Challege Cup mierzyliśmy się z ekipą Uralu Ufa. Na wyjeździe ulegliśmy 1:3, jednak liczyliśmy na zwycięstwo i „złoty set” we własnej hali. Udało się wykonać połowę planu. Po niezwykle emocjonującym meczu wygraliśmy 3:2, jednak w dodatkowej partii lepsi byli rywale i to oni zagrali o puchar.

Nie powiodła nam się również sztuka wdrapania na podium, choć półfinałowe pojedynki z Asseco Resovią Rzeszów zapewne zapadną nam w pamięć na długo. Bój o finał rozpoczęliśmy bardzo dobrze, bo od wygranej 3:2. Dzień później rywale wyrównali stan rywalizacji, a we własnej hali postawili kropkę nad i, dwukrotnie wygrywając 3:1. Nie udało nam się również szczęśliwie zakończyć walki o brąz. Wprawdzie ponownie zaczęliśmy dobrze, bo od wygranej, jednak trzy kolejne spotkania na swoją korzyść rozstrzygnęli Jastrzębianie i to oni cieszyli się z medalu. Czwarte miejsce było jednak najlepszym wynikiem w historii bydgoskiego klubu, choć nikt nie ukrywał, że medal był w naszym zasięgu.


Czas pożegnań
Koniec sezonu oznacza rozpoczęcie okresu transferowego. Ten z kolei wiąże się ze zmianami w składach, a zatem rozstaniami z zawodnikami. Pożegnania zazwyczaj są trudne. Tak było i tym razem. Zespół opuściła czwórka czołowych siatkarzy: Michał Masny, Andrzej Wrona, Dawid Konarski i Stephane Antiga. Wszyscy jednak zgodnie twierdzili, że Bydgoszcz pozostanie w ich pamięci. Michał Masny nasze miasto nazwał swoim domem, z kolei Andrzej Wrona obiecał, że jeszcze tu wróci... Odeszli też inni: Piotr Lipiński i Michał Dębiec, a wypożyczeni zostali: Łukasz Owczarz i Krzysztof Rejno. Te zmiany personale sprawiły, iż wszyscy byliśmy pewni, że nowy sezon będzie zupełnie inny.


Nowe ogniwa
Po odejściu z klubu trenera Piotra Makowskiego, który objął stery w reprezentacji Polski Kobiet, funkcję pierwszego szkoleniowca powierzono dotychczasowemu drugiemu trenerowi – Marianowi Kardasowi. Trwał także proces budowania zespołu. Jako pierwszy dołączył do niego Miłosz Zniszczoł. Kontrakty przedłużali inni: Marcin Wika, Tomasz Wieczorek czy Tomasz Bonisławski. Do drużyny dołączyli także dwaj Kubańczycy: Maikel Salas Moreno i Yasser Portuondo. Ostatnią pozycją, która wymagania obsadzenia był atak. Zakontraktowano Bartosza Janeczka, dla którego wsparciem miał być młody Bartosz Filipiak.


Kipkowe wieści
Po odejściu Andrzeja Wrony do rozstrzygnięcia pozostała jeszcze kwestia bloga, który cieszył się ogromnym zainteresowaniem, a jednocześnie był dobrym nośnikiem komunikacji z kibicami. Prowadzenia go podjął się od kilku lat już związany z Bydgoszczą – Marcin Waliński, który rozpoczął od ogłoszenia konkursu na nazwę swojego bloga. Wygrała propozycja – Kipkowe wieści i tak otworzył się nowy rozdział.


Pożegnanie z Delectą
Po kilkunastu latach współpracy ze sponsoringu tytularnego wycofała się firma Rieber Foods Polska S.A.. Nie pozostawiła jednak bydgoskich siatkarzy bez wsparcia, bowiem zmieniła status na Przyjaciela Klubu. Tym samym stało się jasne, że zespół w rozgrywkach PlusLigi występować będzie pod nową nazwą.


Nowa era
Bydgoscy siatkarze długo nie pozostali drużyną bez nazwy. Nowym sponsorem tytularnym została firma Bydgoski Dom Aukcyjny Transfer. Umowa została zawarta 20 sierpnia o godzinie 11:00 i od tego momentu nasza drużyna zaczęła funkcjonować w środowisku siatkarskim pod nazwą Transfer Bydgoszcz.


Przygotowania, ciężki treningi, mecze sparingowe
Mimo dużego zainteresowania tym, co dzieje się wokół klubu, siatkarze spokojnie przygotowywali się do startu rozgrywek. Tradycyjnie już odbyli zgrupowanie w Cetniewie, gdzie zagrali mecz sparingowy z Treflem Gdańsk. Wzięli również udział w Memoriale im. Arkadiusza Gołasia, w charytatywnym turnieju w Oleśnicy, czy rozegrali mecze towarzyskie w Lidzbarku Welskim z drużyną Indykpolu AZSu Olsztyn. Zaprezentowali się także kibicom w hali Łuczniczka, pokazując swoją nową odsłonę i nowe stroje. Po prezentacji obył się mecz ze Skrą Bełchatów, z którą graliśmy również dzień później w Jarocinie.


Ruszył sezon
Ruszył sezon, a wraz z nim siatkarskie emocje na najwyższym poziomie. Niespodziewanie w meczu otwarcia ponieśliśmy porażkę z zespołem AZSu Częstochowa. Później nadeszły jeszcze przegrane z Lotosem Treflem Gdańsk i Czarnymi Radom. To sprawiło, iż Zarząd zdecydował się na wzmocnienie składu. Do drużyny dołączył Paweł Woicki. Nie pomogło to jednak w odniesieniu pierwszej wygranej. Przegraliśmy 1:3 z ekipą Asseco Resovii Rzeszów. Tuż przed kolejnym spotkaniem zespół został ponownie wzmocniony. Zakontraktowaliśmy reprezentanta USA – Carsona Clarka. I niewiele brakowało, by wygrać z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. W pojedynku tym zdobyliśmy jednak swój pierwszy punkt w nowym sezonie. Nie powiodło się sprawienie niespodzianki w Jastrzębiu. Tam górą byli gospodarze, jednak tydzień później bydgoszczanie zanotowali swoją pierwszą wygraną. Pokonali 3:1 ekipę BBTSu Bielsko-Biała. Tydzień później w meczu przyjaźni z PGE Skrą Bełchatów musieliśmy ponownie przełknąć gorzką pigułkę po przegranej. Nie zrobiliśmy także mikołajkowego prezentu sobie i kibicom, przegrywając z AZS Politechniką Warszawską. Wówczas Zarząd poczynił kolejne kroki, by wzmocnić zespół. Zakontraktowano nowego przyjmującego – Garretta Muagututię oraz rolę pierwszego trenera powierzono charyzmatycznemu i niezwykle sympatycznemu Vitalowi Heynenowi. Trener Marian Kardas objął stanowisko drugiego szkoleniowca. Pod wodzą nowego trenera wygraliśmy 3:0 z Effectorem Kielce. Roku nie udało się jednak zakończyć wygraną, bowiem w ostatnim meczu przed dłuższą przerwą przegraliśmy w Olsztynie.


Nowy rok, nowe nadzieje
Mecz z Indykpolem był ostatnim w starym roku i choć przegrany, wszyscy mamy nadzieję, że wraz z początkiem Nowego Roku, przyjdą upragnione zwycięstwa. Przede wszystkim życzymy Wam i sobie, byśmy częściej mogli cieszyć się z wygranych, a siatkarze, którzy w tym momencie pauzują z powodu kontuzji, by jak najszybciej powrócili do gry!

Życzymy Wam wszystkiego co sobie wymarzycie na ten Nowy Rok! By był lepszy od poprzedniego i byśmy po zakończonym sezonie wspólnie cieszyli się z dobrego wyniku sportowego!

2013-12-31:1806 Napisane przez: Anna Falk
Dodaj komentarz
Imię:
Komentarze użytkownikówLiczba komentarzy: 1
SBL
dodano: 2014-01-01 11:42:13
Ja życzę wszystkim kibicom a także calej ekipie Transferu aby za rok patrzeć na wszystko z wyższego miejsca w tabeli. Pod wodzą Vitala przyjdą sukcesy, głęboko w to wierzę. Na przyszły sezon zbuduje taką ekipę, że w połączeniu z jego metodami szkoleniowymi ogarniemy lepsze miejsce niż 4 :) A zawodnikom przyda sie zdrowie i jak najmniej kontuzji :) Oby 2014 był najlepszy dla nas wszystkich!

Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z serwisu.

Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

rozumiem