Nasza drużyna na Facebooku
Nasza drużyna na Instagramie
Nasza drużyna na Twetterze
Tauron 1 liga: Efektowne zwycięstwo na inaugurację sezonu!

Podopieczni Marcina Ogonowskiego pomyślnie rozpoczęli sezon TAURON  1.Ligi, wygrywając pewnie z MCKiS Jaworzno 3:0 (25:12, 25:13, 25:17)

Od początku do końca meczu bydgoszczanie dominowali w spotkaniu z MCKiS Jaworzno. Nasi zawodnicy popisali się aż sześcioma asami serwisowymi, podczas gdy przeciwnik nie zapisał na swoim koncie ani jednego. Podopieczni Marcina Ogonowskiego nie próżnowali także w elementach ofensywno-defensywnych. Ich skuteczność w ataku oscylowała w granicach 55%, a dwunastokrotnie udało im się odeprzeć interwencję drużyny przeciwnej. Goście nie mogli poradzić sobie z tak dobrze dysponowanym rywalem i w ciągu trzech setów popełnili aż 26 błędów własnych.  Najlepszym zawodnikiem spotkania wybrano naszego rozgrywającego, Michala Masnego.

Od początku spotkania bydgoszczanie wypracowali niewielką przewagę (4:2), którą utrzymywali dzięki dobrej grze na siatce. Przy stanie 7:6 skutecznym atakiem popisał się Jan Galabov, a chwilę później Jewgienij Karpinskiy zatrzymał atak Wojciecha Szweda (9:6). Jaworzanie starali się odrobić straty, jednak rozpędzona ekipa z Bydgoszczy nie ułatwiała im tego zadania. Po długiej wymianie pełnej efektownych obron i ataków, w defensywie pomylił się atakujący gości, Jan Siemiątkowski, co pozwoliło gospodarzom jeszcze bardziej zwiększyć dystans punktowy (13:8). Bezsilność podopiecznych Mariusza Syguły zdeterminowała szkoleniowca do poproszenia o czas. Po wznowieniu gry ekipa Visły kontynuowała efektowną walkę, a swoją skuteczność w ataku świetnie prezentował Jan Galabov (16:10). Mimo pozytywnego przyjęcia w zespole Jaworzna, goście mieli spore problemy z wyprowadzeniem punktowej kontry. Nasi zawodnicy bez większego wysiłku czytali grę przeciwnika i powstrzymywali ich przed zdobywaniem „oczek”. Blok Mariusza Marcyniaka znacznie zbliżył nas do zakończenia pierwszej odsłony (22:14). W końcowych akcjach bydgoszczanie dwukrotnie pomylili się w polu zagrywki, ale nie przeszkodziło to im w zwycięstwie, które nastąpiło po ataku Jewgienija Karpińskiego (25:17).

 

Napędzeni wygraną w poprzedniej odsłonie gospodarze, już na początku drugiej partii wypracowali sześciopunktowe prowadzenie (6:0). Kompletnie rozbita ekipa przyjezdnych nie potrafiła odnaleźć się na boisku, co nasi siatkarze skutecznie wykorzystywali. Dopiero po pojawieniu się na parkiecie Oskara Wojtaszkiewicza, który pomagał na rozegraniu, jaworzanie zaczęli odrabiać straty (2:7). Zarówno jedna, jak i druga strona nie mogła ustrzec się pomyłek i w pewnym momencie byliśmy świadkami wymiany na zasadzie błąd za błąd. Niepowodzenia przerwał wreszcie Mariusz Marcyniak, któremu udało się zatrzymać na siatce Macieja Polańskiego (12:5). Po czasie, o który poprosił szkoleniowiec gości, ponownie skutecznością popisał się nasz środkowy, który zdobył dla nas po jednym punkcie z ataku oraz z zagrywki (16:7). Przyjezdni przez cały czas trwania seta nie wydawali się pogubieni, nie potrafili znaleźć recepty na ofensywę bydgoszczan. Skutkiem tego były częste błędy w obronie, co dawało podopiecznym Marcina Ogonowskiego łatwe punkty. Po nieudanej próbie odparcia ataku przez Jakuba Grzegolca, na tablicy pojawił się wynik 19:9 dla bydgoszczan. W końcowej fazie partii żadna z drużyn nie popisała się ładną grą. Ponownie obserwowaliśmy festiwal błędów, jednak szczęśliwie zakończył się on dla zespołu znad Brdy, który wygrał po nieprawidłowym ataku Jana Siemiątkowskiego (25:12).

Trzecia odsłona rozpoczęła się od wyrównanej walki. Jaworzanie postanowili naprawić swoje błędy z poprzednich setów i tym razem nie pozwolić bydgoszczanom na zbyt wysoką przewagę. Kontra Jakuba Grzegolca sprawiła Tomaszowi Bonisławskiemu sporo problemów i ostatecznie nasz libero nie poradził sobie z obroną piłki (4:5). Goście poczuli się chyba zbyt pewnie, w kolejnych akcjach ponownie nie radzili sobie z własną grą i mylili się bardzo często, zwłaszcza gdy trzeba było pokazać swoją efektowność w ofensywie. Niemoc przeciwnika pozwoliła naszym zawodnikom na wypracowanie czteropunktowej przewagi, którą w późniejszych etapach seta udawało się sukcesywnie zwiększać. Blok Mateusza Kowalskiego ustanowił stan partii na 14:8, a punktowa zagrywka Jewgienija Karpńnskiyego chwilę później dała nam już prowadzenie 16:9. Wszystko wskazywało na to, że gospodarze nie będą mieli większych problemów z osiągnięciem celu i tak też się stało. Jaworzanie nie byli w stanie poprawić swojej gry. Już do końca partii nie zaprezentowali nic, co mogłoby odmienić losy meczu. Spotkanie zakończyło się po błędzie w ataku  Krzysztofa Gulaka (13:25).

MVP: Michal Masny

BKS Visła Bydgoszcz – MCKiS Jaworzno 3:0 (25:17, 25:12, 25:13)

BKS Visła Bydgoszcz: Łaba, Marcyniak, Karpinskiy, Galabov, Kowalski, Masny, Bonisławski (libero)

MCKiS Jaworzno: Polański, Czetowicz, Szwed, Pietras, Siemiątkowski, Gulak, Ledwoń (libero) oraz Borończyk, Wojtaszkiewicz, Żeliński, Grzegolec

 

Przygotowała: Agnieszka Piasecka

2020-09-27:688 Napisane przez: Monika Lisewska

Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z serwisu.

Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

rozumiem