Nasi zawodnicy niezwykle zmotywowani pojechali do Częstochowy, aby powalczyć o pozostanie w najwyższej klasie rozgrywkowej. Podopieczni Dragana Mihailovicia bardzo chcieli wygrać na wyjeździe, aby we własnej hali przypieczętować przewagę nad przeciwnikami.
Jednak w pierwszych dwóch setach skuteczniej prezentowali się Akademicy. Ekipa spod Jasnej Góry wyraźnie potrafiła wykorzystać mankamenty w grze bydgoszczan, co natychmiast przełożyło się na wynik. Z bardzo dobrej strony pokazywał się Rafał Szymura, który był najskuteczniejszym graczem swojej drużyny. W premierowej odsłonie częstochowianie bardzo szybko zdołali wypracować sobie wysoką przewagę, której nie oddali aż do końca. Sześć „oczek” przewagi pozwoliło im na spokojną grę w końcówce i zwycięstwo do 19.
Kolejna partia była bardziej zacięta, a przez większość akcji na tablicy utrzymywał się rezultat remisowy. Dopiero w połowie drugiej odsłony AZS Częstochowa znów potrafił odskoczyć od naszego zespołu na kilka cennych punktów, co z perspektywy czasu okazało się nie do odrobienia. Drużyna prowadzona przez Michała Bąkiewicza w decydujących momentach nie dała sobie wydrzeć zwycięstwa, chociaż Łuczniczka Bydgoszcz zbliżyła się do rywali na jedno „oczko”. Ostatecznie gospodarze wygrali 25:23.
Po dziesięciominutowej przerwie nasz zespół przeszedł prawdziwą metamorfozę. Prowadzenie 5:1 pozwoliło na zdecydowanie spokojniejszą grę oraz mniej nerwowych akcji po bydgoskiej stronie. Podopieczni Dragana Mihailovicia pewnie prowadzili swoją grę, a z akcji na akcję powiększali przewagę. Wyraźnie poprawiliśmy dyspozycję na siatce, atakując skuteczniej od rywali oraz popisując się udanymi blokami. Między innymi te dwa czynniki przyczyniły się do pewnego zwycięstwa siatkarzy z Bydgoszczy (19:25).
Po wygraniu trzeciej partii apetyty bydgoszczan wzrosły. Celem zawodników Łuczniczki było w tym momencie doprowadzenie do tie-breaka, a następnie powalczeniu o pozytywny rezultat tego meczu. Od początku wykazaliśmy się ogromną wolą walki, dzięki czemu odskoczyliśmy od rywali i mogliśmy kontrolować przebieg czwartego seta. Gra w ataku bydgoskiej drużyny opierała się przede wszystkim na Marcelu Gromadowskim, natomiast w bloku świetnie spisywał się Wojciech Jurkiewicz. Konsekwentna gra we wszystkich elementach pozwoliła na wygraną do 16.
Początek decydującego o losach meczu o utrzymanie seta był niezwykle zacięty. Wyrównana gra toczyła się jednak tylko do stanu 5:5. Od tego momentu przebudzili się Akademicy, którzy prezentowali się podobnie, jak w dwóch pierwszych odsłonach. Najpierw cztery, a następnie osiem „oczek” przewagi okazało się nie do odrobienia dla Łuczniczki Bydgoszcz. Siatkarze AZS-u Częstochowa przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść, co stawia ich w nieco lepszej sytuacji przed drugim spotkaniem (15:7).
Rewanżowy pojedynek o 15. miejsce w PlusLidze odbędzie się za tydzień, 19 kwietnia o godz. 18:00.
MVP: Bartłomiej Janus
AZS Częstochowa - Łuczniczka Bydgoszcz 3:2
(25:19, 25:23, 19:25, 16:25, 15:7)
AZS Częstochowa: Szymura, Grebeniuk, Janus, Buniak, Kowalski T, Moroz, Kowalski A. (libero) oraz Polański, Wawrzyńczyk, Szlubowski, Buczek.
Łuczniczka Bydgoszcz: Szczurek, Yudin, Katić, Nowakowski, Sacharewicz, Filipiak, Czunkiewicz (libero) oraz Bobrowski, Sieńko, Jurkiewicz, Gromadowski.