Od autowego ataku ze środka siatki mecz rozpoczął Andrzej Wrona (1:0). Po dotknięciu siatki w obozie kędzierzyńskim i udanej kiwce wspomnianego Wrony, bydgoszczanie prowadzili trzema punktami (2:5). Tuż przed pierwszą przerwą techniczną w siatkę zaatakował Antonin Rouzier (4:8). Gdy kolejną kontrę wykorzystał Stephane Antiga, o czas prosił Krzysztof Stelmach (5:10). Dzięki dobrym zagrywkom Antonina Rouziera i Serhiy Kapelusa ZAKSA zmniejszyła straty (10:11), a po drugim punktowym bloku na Dawidzie Konarskim, tablica wyników wskazywała remis (13:13). Po chwili dwie dłuższe akcje na swoją korzyść rozstrzygnęli kędzierzynianie i to oni schodzili na drugą przerwę techniczną prowadząc 16:14. W polu serwisowym ręki nie zwalniał Michał Ruciak, a jego koledzy zamieniali kontrataki na punkty (18:14). W decydującej fazie seta Delecta zniwelowała nieco straty (20:19), ale w końcówce gospodarze znów punktowali w zagrywce. Seta zakończył atakiem po bloku Antonin Rouzier (25:21).
Początek drugiej partii był bardzo wyrównany. Obie drużyny nie szczędziły sił w ataku, ale też nie ustrzegły się prostych błędów w postaci zepsutych zagrywek. Pierwsza przerwa techniczna odbyła się przy stanie 7:8 po ataku Antonina Rouziera bezpośrednio w antenkę. Gdy punkt z zagrywki, a następnie z kontrataku zdobył Dawid Konarski, o czas prosił szkoleniowiec gospodarzy (11:13), po nim zaś atakujący Delecty znów punktował (11:14). Wynik na korzyść podopiecznych Piotra Makowskiego przed drugą przerwą techniczną podwyższył asem serwisowym Antti Siltala (12:16). Swoje prowadzenie goście stale podwyższali, grając pewnie w bloku (15:21). Atakiem z krótkiej piłki seta zakończył Wojciech Jurkiewicz (17:25).
Trzecią partię lepiej rozpoczęli bydgoszczanie, ale ich prowadzenie wynikało w dużej mierze z własnych błędów ZAKSY (2:6). Sygnał zwiastujący pierwszą przerwę techniczną zabrzmiał po asie serwisowym Dawida Konarskiego (3:8). Dzięki mocnej zagrywce gospodarze stopniowo odrabiali straty i tuż przed drugą regulaminową przerwą tracili do rywala jedno "oczko" (14:15). Bydgoszczanie szybko jednak odbudowali przewagę dzięki kąśliwej zagrywce Stephane'a Antigi i Wojciecha Gradowskiego, który pojawił się na parkiecie zadaniowo (17:21). Tej przewagi goście już nie oddali do końca seta, którego sprytną kiwką między blok i siatkę skończył Stephane Antiga (21:25).
Dwa skuteczne bloki na Anttim Siltali dały ZAKSIE już na początku przewagę 5:2. Pierwsza przerwa techniczna rozpoczęła się po wideoweryfikacji dotknięcia siatki przez gości, o którą poprosili kędzierzynianie (8:5). Obie ekipy grały punkt za punkt, a tym samym gospodarze utrzymywali swoje prowadzenie. Blok na Andrzeju Wronie rozpoczął drugą przerwę techniczną (16:13). Gdy piłkę przechodzącą wykorzystał Antti Siltala, trener Stelmach prosił o czas (16:15). W decydującej fazie seta kędzierzynianie zapisali na swoim koncie serię bloków (24:17). Atak w wykonaniu Michała Ruciaka zakończył czwartą odsłonę (25:18).
W ostatnią partię lepiej "weszli" kędzierzynianie, co w dużej mierze zawdzięczali atakom i zagrywkom Antonina Rouziera (9:2). W tym momencie w polu serwisowym zameldował się Marcin Wika i on również nie wstrzymywał ręki, gospodarze zaś zaczęli popełniać błędy (9:7). Ostatecznie więcej zimnej krwi zachowali wicemistrzowie Polski wygrywając15:12 i 3:2 w całym spotkaniu.
MVP: Paweł Zagumny
Składy:
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Zagumny, Rouzier, Kaźmierczak, Witczak, Kapelus, Ruciak, Gacek (libero) oraz
Delecta Bydgoszcz: Masny, Konarski, Jurkiewicz, Wrona, Antiga, Siltala, Dębiec (libero) oraz Cerven, Gradowski, Wika, Lipiński
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Delecta Bydgoszcz 3:2
(25:21, 17:25, 21:25, 25:18, 15:12)
*przygotowała Katarzyna Tomala (www.NiceSport.pl)