Mecz pomiędzy Brazylią a Kolumbią zainaugurował turniej siatkarzy na Igrzyskach Panamerykańskich. Brazylijczycy stawiani byli w roli faworyta piątkowego starcia i nie zawiedli. Od początku spotkania kontrowali sytuację na boisku, sukcesywnie budując swoją przewagę. Jedynie na początku trzeciej partii, Kolumbijczycy zdołali doprowadzić do remisu, a nawet wyjść na jednopunktowe prowadzenie. Siatkarze z Kraju Kawy szybko opanowali sytuację na boisku, bardzo pewnie rozstrzygając mecz na swoją korzyść w trzech setach.
Całe spotkanie rozegrał Murilo Radke, bardzo umiejętnie kierując grą Brazylijczyków. – Udanie rozpoczęliśmy grę na Igrzyskach Panamerykańskich. Zagraliśmy dobre zawody szczególnie w bloku – ocenił rozgrywający. Właśnie w tym elemencie zarysowała się największa przewaga zwycięzców, którzy zablokowali rywali trzynastokrotnie, przy dwóch blokach Kolumbijczyków.
Nasz rozgrywający zapisał na swoim koncie pięć punktów. Dwukrotnie posłał na stronę rywala punktowe serwisy, a trzy ‘oczka’ zdobył blokiem. Liderem reprezentacji Brazylii był Otávio, zdobywając 12 punktów.
Brazylia - Kolumbia 3:0
(25:16, 25:13, 25:16)
Składy:
Brazylia: Murilo, Renan, Maurício Souza, Otávio, Douglas, Maurício Borges, Brendle (libero) oraz Rafael Araújo, Thuiaguinho, João Rafael, Flávio, Kadu,
Kolumbia: Piza, Churi, Ambuila, Carabali, Palacios, Alomia, Garcia (libero) oraz Payan, Polchlopek, Mosquera, Lucumi, Renteria.
***
Drugi mecz siatkarzy z Kraju Kawy dostarczył znacznie więcej emocji. Pierwszy i trzeci set na swoją korzyść rozstrzygnęli Kubańczycy, a drugi padł łupem Brazylijczyków. W czwartej partii reprezentacja Brazylii odrobiła pięciopunktową stratę (11:16), popisując się punktową serią w samej końcówce (25:22). Tie-break od samego początku przebiegał jednak po myśli siatkarzy z Kuby, którzy do końca meczu utrzymywali prowadzenie.
- Przegraliśmy 2:3 przeciwko Kubie, ale to był naprawdę niesamowity mecz. Jeszcze wiele pracy przed nami. W tym meczu nie graliśmy najlepiej blokiem, przeciwko Kolumbijczykom wychodziło nam to lepiej – ocenił po meczu Murilo. Nasz rozgrywający wyszedł na boisko w podstawowym składzie, a w połowie czwartego seta został zmieniony.
Kubańczycy dużo lepiej spisali się w bloku, siedemnastokrotnie zatrzymując ataki rywali na siatce. Brazylii sztuka ta udała się tylko sześć razy. Na korzyść Brazylijczyków przemawiała jednak nieznacznie lepsza gra w polu serwisowym. Teraz przed kadrą Brazylii najtrudniejsze spotkanie w grupie A. We wtorek zmierzą się z Argentyną, która do Toronto przyjechała w najsilniejszym składzie i nie doznała jeszcze porażki.
Brazylia - Kuba 2:3
(20:25, 25:18, 23:25, 25:22, 11:15)
Składy:
Brazylia: Murilo, Renan, Maurício Souza, Otávio, Douglas, Maurício Borges, Brendle (libero) oraz Flávio, Thiaguinho, Kadu, João Rafael,
Kuba: Calvo, Jimenez, Cepeda, Osoria, Rivera, Sosa, Garcia (libero) oraz Gonzalez, Uriarte, Albo, Goide.
***
Tabela grupy A*
1. Argentyna – 9 pkt.
2. Brazylia – 7 pkt.
3. Kuba – 4 pkt.
4. Kolumbia – 0 pkt.
*punktacja w turnieju: 5pkt - za zwycięstwo 3:0, 4 punkty - za zwycięstwo 3:1, 3 punkty - za zwycięstwo 3:2, 2 punkty - za przegraną 2:3, 1 punkt - za przegraną 1:3, 0 punktów - za przegraną 0:3.