Nasza drużyna na Facebooku
Nasza drużyna na Instagramie
Nasza drużyna na Twetterze
Trzy punkty i fotel lidera dla Delecty!

Za nami drugie spotkanie PlusLigi. Bydgoszczanie mierzyli się na wyjeździe z ekipą Effectora Kielce. Po pewnie wygranej premierowej partii, w kolejnych musieli stoczyć zacięty bój z rywalami. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wygraną Delecty 3:1.

Początek premierowej odsłony, to wyrównana walka obu zespołów. Dopiero po punktowej zagrywce Wojciecha Jurkiewicza i pojedynczym bloku Andrzeja Wrony na Wardzie, udało nam się odskoczyć na dwa „oczka” - 6:4. Przewagę tę utrzymaliśmy do pierwszej przerwy technicznej, na którą obie ekipy sprowadził Dawid Konarski, który popisał się kolejnym skutecznym atakiem – 8:6. Po wznowieniu gry bydgoszczanie zaczęli sukcesywnie podwyższać swoje prowadzenie. Nieomylny w ataku był Konarski, natomiast po błędzie w tym elemencie Staszewskiego, o pierwszy czas poprosił szkoleniowiec Effectora (8:12). Niewiele on jednak zmienił, bowiem nasz zespół wyraźnie złapał swój rytm gry. Po kolejnym skutecznym zbiciu Konarskiego, drugą przerwę wykorzystał Dariusz Daszkiewicz (9:15). Po powrocie na parkiet udanie atakował Danger, jednak tym samym odpowiedział Stephane Antiga i obie drużyny ponownie zameldowały się u swoich trenerów – 10:16. Lepszy powrót na boisko zaliczyli bydgoszczanie, którzy jeszcze podwyższyli swoje prowadzenie. Po bloku na Penchevie mieli już dziewięć punktów przewagi (19:10). Passę naszej drużyny przerwał dopiero Staszewski, wciskając piłkę między siatkę, a blok. Pojedyncze udane akcje nie mogły pozwolić jednak kielczanom na zniwelowanie strat. Dodatkowo gospodarze popełniali wiele błędów własnych, szczególnie w polu zagrywki. As serwisowy Konarskiego dał natomiast naszej drużynie piłkę setową – 24:14. Ten sam zawodnik zakończył tę partię, popisując się kolejnym skutecznym atakiem – 25:15.

Druga odsłona rozpoczęła się bardzo podobnie, jak premierowa. Tym razem jednak to gospodarze jako pierwsi zdołali zbudować dwupunktową przewagę, a osiągnęli to po bloku na Konarskim – 6:4. Jeszcze przed przerwą techniczną bydgoszczanie zdołali zniwelować straty. Po bloku na Staszewskim był bowiem remis (6:6). Przy minimalnym prowadzeniu Effectora obie ekipy zameldowały się u trenerów (8:7). Po wznowieniu gry miejscowi, również za sprawą błędów własnych naszych siatkarzy, zdołali ponownie odskoczyć. Po ataku w antenkę Konarskiego o czas poprosił trener Piotr Makowski. Przegrywaliśmy już bowiem 8:11. Rozmowa z podopiecznymi przyniosła rezultat. Ze środka skutecznie atakował Jurkiewicz, a punkt dołożył również Konarski (11:10). Wciąż to jednak kielczanie byli w lepszej sytuacji i utrzymywali minimalną przewagę. Na drugiej przerwie technicznej prowadzili 16:14, po udanej akcji Staszewskiego. Po wznowieniu gry bydgoszczanie bardzo szybko doprowadzili do remisu i walka zaczęła toczyć się punkt za punkt. Tak było aż do momentu, gdy asem serwisowym popisał się Penchev. Wtedy też o czas zdecydował się prosić trener Piotr Makowski (18:20). Nasi siatkarze zawzięcie walczyli o odrobienie strat. Sztuka ta powiodła im się po skutecznej akcji w kontrataku Konarskiego – 22:22. Chwilę później przyjezdni objęli prowadzenie, bowiem bloku nie przebił Staszewski. Po przerwie dla Effectora, siatkarze tej drużyny najpierw doprowadzili do wyrównania (23:23), a później zwyciężyli seta, bowiem dwukrotnie zagrywką punktował Staszewski – 25:23.

Trzecią partię lepiej rozpoczęli gospodarze, prowadząc po bloku na Konarskim 2:0. Kolejny blok na naszym atakującym podwyższył przewagę kielczan do trzech „oczek” (4:1). Bydgoszczanie nie zamierzali jednak składać broni. Dwukrotnie skutecznie zbijał Antiga, co dało nam remis (5:5), a po kolejnym udanym ataku tego siatkarza byliśmy na prowadzeniu (7:6). Na pierwszą przerwę techniczną obie ekipy sprowadził natomiast Wrona (8:6). Po wznowieniu gry miejscowi bardzo szybko doprowadzili do remisu i gra znacznie się wyrównała. Akcje toczyły się punkt za punkt, a żadna z drużyn nie mogła osiągnąć wyższego niż jednopunktowego prowadzenia. Ta sztuka powiodła się dopiero naszym siatkarzom, dzięki skutecznej grze w bloku – 15:13. Z dwupunktową przewagą zbiegliśmy także na przerwę techniczną, bowiem świetnym atakiem popisał się Łukasz Owczarz (16:14). Po wznowieniu gry udawało nam się utrzymywać na prowadzeniu. Za sprawą ataku z szóstej strefy Marcina Wiki podwyższyliśmy je do trzech „oczek” (19:16). Kielczanie starali się jeszcze odrabiać straty, jednak nieskutecznie. Nie pomagały również przerwy, o które prosił szkoleniowiec ekipy gospodarzy. Po ataku ze środka Wrony mieliśmy piłkę setową (24:21), natomiast partię zakończyliśmy blokiem na Dangerze – 25:22.

Od początku czwartej odsłony trwała zacięta walka. Jako pierwsi dwupunktowe prowadzenie osiągnęli bydgoszczanie, którzy zbiegli na pierwszą przerwę techniczną po bloku na Penchevie (8:6). Gospodarze nie potrzebowali jednak zbyt wiele czasu, by doprowadzić do remisu. Po ataku Antigi po siatce w aut, na tablicy widniał wynik 9:9. Jak się później okazało, był to tylko chwilowy przestój w naszej grze. Dwa skuteczne bloki, pozwoliły nam ponownie odskoczyć. O czas zmuszony był prosić szkoleniowiec Effectora. Jego zespół przegrywał już bowiem 9:12. Po wznowieniu gry kielczanie starali się odrabiać straty. Po ataku ze środka Wardy tracili już tylko jeden punkt (12:14), jednak szansę na remis zaprzepaścił Staszewski, atakując w aut. Udało się go jednak osiągnąć po bloku na Wice (15:15), ale mimo tego, to bydgoszczanie prowadzili na przerwie technicznej 16:15, bowiem w zagrywce pomylił się Danger. Gospodarze nie zamierzali się jednak poddawać. Mimo iż naszym siatkarzom udało się odskoczyć na dwa punkty, miejscowi zniwelowali tę przewagę, a po ataku w aut z szóstej strefy Wiki, osiągnęli prowadzenie – 20:19. O czas poprosił trener Piotr Makowski. Po nim do wyrównania doprowadził Wrona (20:20), a po skutecznym kontrataku Wiki udało nam się odwrócić wynik na swoją korzyść – 23:22. Przerwę zarządził jeszcze szkoleniowiec Effectora, jednak niewiele ona pomogła. Piłkę setową dał nam pojedynczy blok Jurkiewicza na Wardzie, a spotkanie zakończył Wika, obijając blok rywala – 25:22.

 

MVP: Michał Masny


Effector Kielce – Delecta Bydgoszcz 1:3
(15:25, 25:23, 22:25, 22:25)


Składy:
Effector Kielce: Staszewski, Kokociński, Kozłowski, Danger, Penchev, Zniszczoł, Sufa (libero) oraz Kokociński, Pająk, Milczarek,
Delecta Bydgoszcz: Masny, Konarski, Wrona, Jurkiewicz, Wika, Antiga, Dębiec (libero) oraz Lipiński, Owczarz.

2012-10-15:2256 Napisane przez: Anna Falk
Dodaj komentarz
Imię:
Komentarze użytkownikówLiczba komentarzy: 10
Reporter
dodano: 2012-10-17 18:20:05
MVP - Andrzej Wrona moim zdaniem(!), Dawid Konarski I set świetnie, w drugim trener powinien go zdjąć i zastąpić Łukaszem Owczarzem. Świetnie grał Michał Dębiec, Wojciech Jurkiewicz też nieźle, Stephane Antiga dwie wpadki jak na profesora siatkówki. Mecz poza pierwszym setem wyrównany trzeba Panowie lepszej gry - mniej nerwowości, nie wykorzystany Marcin Waliński. Michał Masny O.K.
Anka_0790
dodano: 2012-10-16 11:08:20
Wynik wytypowałam idealnie, ale z MVP nie trafiłam ;)
Stiwen
dodano: 2012-10-16 10:05:27
No niestety wynik dobrze,ale MVP nie :P Meczyk ciekawy, ale martwi mnie postawa Konara .
aniaf
dodano: 2012-10-16 09:32:05
Gratulacje dla Miskina za super gre, ciekawe czy ktokolwiek z typerow wskazal go jako MVP :)
ZAIBATSU
dodano: 2012-10-16 00:36:53
Stresik był :) ...emocji nie zabrakło :] ...WIELKI SZACUN !
sab
dodano: 2012-10-16 00:24:43
Ale nerwy -po pierwszym secie wydawało się -szybkie 3 sety.Trzeba było powalczyc, PIĘKNIE I SKUTECZNIE ŚRODEK!PRACOWICI TATA WIKA I ANTIGA! LIBERO Michał też dokładnie! Effector może jeszcze namieszac!GRATULACJE ZA TRZY punkty ,trudne mecze też trzeba wygrywac!Oby w sobotę było lepiej! W środę będzie dopiero trudno!
wiki
dodano: 2012-10-15 23:31:38
trudny mecz , ale liczą się trzy punkty i w sobotę bedzie o wiele lepiej
cerulean
dodano: 2012-10-15 23:19:51
no emocje były :) i super! gratulacje i do zobaczenia w sobotę :)
kamil
dodano: 2012-10-15 22:57:36
Prawie idealnie wytypowałem mecz, nie wszedł mi tylko MVP :/
farbol
dodano: 2012-10-15 22:52:34
Brawo za zwycięstwo!!! nerwowo było ale tym bardziej wygrana smakuje! Andrzej super bloki, Marcin ciągnął mecz, Dawid ciężko, Stefan jak zwykle swoje zrobił, super przyjęcie Orzech brawo, Miśkin profes, szkoda że Łukasz nie pograł ale wiaodmo ... do zobaczenie na naszym terenie.

Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z serwisu.

Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

rozumiem