Biało-czerwoni mają za sobą dobry weekend. O ile po piątkowym spotkaniu mogliśmy żałować, że nie udało się zakończyć go wygraną za trzy punkty, o tyle w niedzielę takich myśli nie było. Polacy odnieśli dwa bardzo cenne zwycięstwa, zdobywając łącznie pięć punktów, co dało nam awans w tabeli. Z ostatniego miejsca przesunęliśmy się na drugie. Zrównaliśmy się punktami z Brazylią, jednak warto w tym momencie przypomnieć, iż Brazylijczycy rozegrali dwa spotkania więcej niż nasz zespół.
W pierwszym meczu wygranym przez biało-czerwonych 3:2, liderem był Mariusz Wlazły. Nasz atakujący zdobył aż 28 punktów. Z kolei w drugim pojedynku, w którym zwyciężyliśmy 3:1, najwięcej punktów zapisał na swoim koncie Mateusz Mika, bo 21.
POLSKA - Włochy 3:2
(25:23, 24:26, 26:24, 25:27, 15:10)
POLSKA - Włochy 3:1
(25:22, 25:23, 23:25, 25:15)
***
W Lidze Europejskiej tak dobrze już nie było, jednak nasi młodzi reprezentanci zanotowali swoją pierwszą wygraną, co należy odnotować. W pierwszym starciu z Grekami musieliśmy uznać ich wyższość, przegrywając w czterech partiach. Rewanż wzięliśmy jednak w niedzielę, pokonując ich dokładnie w takim samym stosunku. Zanotowaliśmy zatem cenne trzy punkty. W najbliższy weekend podopieczni Andrzeja Kowala będą mieli wolne, a kolejnym przeciwnikiem naszego zespołu będzie Rumunia, z którą zmierzymy się na własnym parkiecie 28 i 29 czerwca.
Odnotujmy jeszcze, iż w pierwszym meczu z Grecją najwięcej punktów dla biało-czerwonych zdobył Michał Kaczyński – 20 i to on był również najlepiej punktującym zawodnikiem w drugim pojedynku, zapisując na swoim koncie 18 „oczek”.
Grecja – POLSKA 3:1
(25:22, 25:22, 20:25, 25:22)
Grecja – POLSKA 1:3
(20:25, 25:21, 17:25, 21:25)
***
Grał także środkowy Transferu – Justin Duff. Kanadyjczycy na własnym parkiecie podejmowali Belgów. W pierwszym, wygranym spotkaniu, Justin zdobył cztery punkty, natomiast w drugim – przegranym – zanotował dwa „oczka”.