Mecz rozpoczął się od długiej wymiany, którą zakończył atakiem Jakub Bucki. Kolejna akcja również padła łupem jastrzębian, więc powadzili oni 2:0. Błąd naszego rozgrywającego dał kolejny punkt gospodarzom. Podopieczni Roberto Santilliego lepiej radzili sobie w kontrze. Gdy Tomasz Fornal dwukrotnie zatrzymał na siatce zespół BKS Visły było już 10:5. Bydgoszczanie nie sprawiali rywalom problemów swoją zagrywką. Udana akcja w wykonaniu słoweńskiego atakującego spowodowała, że przewaga miejscowych zmalała do dwóch oczek - 11:9. Jastrzębianie ponownie odskoczyli na cztery oczka, gdy dwoma atakami popisał się Dawid Konarski. Punkty starał się zdobywać Jakub Urbanowicz. Gdy bydgoski blok zatrzymał Tomasza Fornala było już tylko 19:18. Dwie skończone akcje przez przyjmujących z Jastrzębia dały im większy komfort gry w końcówce seta (22:19). Po pomyłce w ataku Jakuba Peszki miejscowi mieli piłkę setową. Partię zakończył Jakub Bucki. Jastrzębianie bez większych problemów wygrali 25:21.
Jastrzębianie w kolejnej odsłonie rozpoczęli od prowadzenia 3:1, kiedy kontrę wykorzystał Graham Vigrass. Do wyrównania starał się doprowadzić Toncek Stern. W grze na siatce lepsi okazali się jastrzębianie i tym samym było 8:5. Blok naszego zespołu sprawił, że zbliżyliśmy się do przeciwników na jedno oczko. Nie trwało to jednak długo. Świetnie radził sobie Jakub Bucki i to dzięki niemu gospodarze uzyskali trzypunktową przewagę - 14:11. Przechodzącą piłkę skończył Tomasz Kalmebka i ponownie jastrzębianie mieli tylko punkt więcej. Chwilę później był już remis, gdyż nasz środkowy zablokował Tomasza Fornala (14:14). Siatkarze Roberto Santilliego bardzo szybko odwdzięczyli się bydgoszczanom, odzyskując prowadzenie - 16:14. Ciężko było nam doprowadzić do wyrównania, gdyż popełnialiśmy błędy w polu serwisowym. Punktowa zagrywka Grahama Vigrassa sprawiła, że miejscowi odskoczyli na cztery oczka (22:18). Bydgoszczanie nie zamierzali się poddawać. As Jakuba Peszki oraz kontra słoweńskiego atakującego spowodowały, iż zawodnicy znad Brdy dogonili jastrzębian - 24:24. Końcówka należała do naszej drużyny. Akcja, którą wygrał Toncek Stern oraz blok Gonzalo Quirogi doprowadziły do remisu w meczu. BKS Visła triumfowała 27:25.
Podrażnieni jastrzębianie rozpoczęli trzeciego seta od prowadzenia 6:2. Kontra Grahama Vigrassa oraz as Lukasa Kampy pokazały, że miejscowi zapomnieli o poprzedniej partii. Jednak kolejne akcje udowodniły, że BKS Visła również nie zamierzała odpuszczać. Nagle zrobiło się 8:8. Najpierw bardzo dobrze w polu serwisowym zaprezentował się Jakub Urbanowicz a następnie Janusz Gałązka, co doprowadziło do wyrównania. Od tego momentu gra toczyła się punkt za punkt. Dopiero dobry atak Jakuba Peszki i as serwisowy Janusza Gałązki dały nam prowadzenie 16:14. Dodatkowo Tomasz Kalembka zablokował Grahama Vigrassa. BKS Visła miała ogromne problemy z przyjęciem zagrywki środkowego z Jastrzębia, przez co pięć akcji z rzędu padło łupem miejscowych. Dopiero atak Pawła Gryca przerwał serię gospodarzy (20:19). Siatkarze Roberto Santilliego kontynuowali dobrą postawę w polu serwisowym i byli blisko zwycięstwa w tym secie. Jednak as Tomasza Kalembki dał bydgoszczanom nadzieję na wyrównanie - 23:22. Miejscowi już nie wypuścili wygranej z rąk. Dwie akcje Christiana Fromma zakończyły trzecią odsłonę - 25:23.
Siatkarze Jastrzębskiego Węgla lepiej weszli w czwartą partię, szybko obejmując prowadzenie 3:1. W szeregach BKS Visły pojawiały się błędy, przez co przewaga miejscowych rosła. Skuteczny był Christian Fromm. Bydgoszczanie zaczęli stopniowo niwelować straty. Pomyłka Grahama Vigrassa spowodowała, że prowadzenie gospodarzy zmalało do jednego punktu. Do remisu starał się nie doprowadzić niemiecki przyjmujący. Goście próbowali nie odpuszczać i w końcu Toncek Stern wyrównał (12:12). Gdy zablokowany został Christian Fromm było 16:14 dla BKS Visły. Niemiecki przyjmujący nie wstrzymał ręki na zagrywce, co zaowocowało remisem 16:16. Wydawało się, że końcówka będzie bardzo emocjonująca. Blok Tomasza Kalmbki sprawił, iż przyjezdni odzyskali to, co przed chwilą stracili. Pomyłka w ataku Dawida Konarskiego powiększyła prowadzenie naszego zespołu. Jastrzębianie błyskawicznie doprowadzili do remisu, popisując się serią trzech punktów z rzędu - 21:21. Byliśmy świadkami kolejnej walki na przewagi. Więcej zimnej krwi zachowali bydgoszczanie. Seta zakończył asem serwisowym Janusz Gałązka. BKS Visła wygrała 26:24.
Od prowadzenia 3:1 rozpoczęli tie-breaka jastrzębianie. Skuteczny w polu serwisowym był Jurij Gladyr. Mieliśmy problemy z przyjęciem jego zagrywki. Dobrze prezentował się Christian Fromm. Gospodarze nie wstrzymywali ręki w ataku. Z każdą kolejną akcją gra miejscowych była coraz lepsza, podopieczni Roberto Santilliego powiększali przewagę, która wynosiła sześć oczek. Kiedy jednak w polu serwisowym stanął Tomasz Kalembka strata wynosiła już tylko trzy punkty - 12:9. Serię bydgoszczan przerwał Jurij Gladyr. Nie byliśmy już w stanie dogonić jastrzębian. Mecz zakończył atakiem Jakub Bucki.
Jastrzębski Węgiel - BKS Visła Bydgoszcz 3:2 (25:21, 25:27, 25:23, 24:26, 15:11)
Jastrzębski Węgiel: Bucki, Vigrass, Kampa, Fornal, Hain, Depowski, Rusek (libero) oraz Konarski, Vinhedo, Popiwczak (libero), Fromm, Gladyr, Lyneel
BKS Visła Bydgoszcz: Gałązka, Stern, Lipiński, Kalembka, Urbanowicz, Peszko, Szymura (libero) oraz Gryc, Gil, Woch, Quiroga
MVP: Christian Fromm
Joanna Sikora
plusliga.pl
lsk.plps.pl
lsk.plps.pl
visla-bydgoszcz.pl