Nasza drużyna na Facebooku
Nasza drużyna na Instagramie
Nasza drużyna na Twetterze
Z Jastrzębia wracamy z jednym punktem

Siatkarze Delecty wracają do Bydgoszczy z jednym punktem. W całym spotkaniu przegrywali już 2:1, jednak dzięki świetnej grze w czwartym secie, zdołali doprowadzić do wyrównania. Tie-break był już jednak pod kontrolą gospodarzy, którzy zwyciężyli 15:9.

Początek pojedynku zdecydowanie należał do gospodarzy, którzy po punktowej zagrywce Holmesa i autowym ataku Andrzeja Wrony prowadzili już 4:0. O czas zdecydował się prosić trener Piotr Makowski. Jastrzębianie czuli się jednak zdecydowanie pewniej, natomiast po naszej stronie wciąż brakowało przede wszystkim dokładności w przyjęciu. Na pierwszej przerwie technicznej przegrywaliśmy 4:8, a obie ekipy sprowadził na nią Martino, wybijając piłkę blok-aut. Po wznowieniu gry nasi siatkarze zabrali się jednak za odrabianie strat. Po punktowej zagrywce Marcina Walińskiego i błędzie w ataku Martino traciliśmy już tylko jedno „oczko” (8:7). Remis udało nam się osiągnąć po bloku na Łasko – 10:10. Jastrzębianie zdołali jednak ponownie odskoczyć, najpierw gdy z przechodzącej skutecznie zbijał Kubiak (12:10), a chwilę później gdy ten sam siatkarz popisał się asem serwisowym – 14:11. Po udanej kontrze Czarnowskiego o czas poprosił szkoleniowiec naszej drużyny (15:11). Rozmowa z podopiecznymi przyniosła rezultat. Ze środka punktował Wrona, a po bloku na Martino przegrywaliśmy już tylko 14:15. Na drugą przerwę techniczną obie ekipy sprowadził jednak Czarnowski, popisując się kolejnym pewnym atakiem (16:14). Po wznowieniu gry gospodarze ponownie zdołali odbudować swoją wcześniejszą przewagę, m.in. blokując atak Stephana Antigi (19:16). Trzypunktowa zaliczka pozwoliła im na spokojną grę i kontrolowanie przebiegu wydarzeń na boisku. Po skutecznym ataku Łasko mieli piłkę setową (24:21), a partię zakończył blok na Dawidzie Konarskim – 25:21.

Udanie rozpoczęliśmy drugiego seta. Blok na Czarnowskim dał nam prowadzenie 2:1. Do dwóch punktów zdołaliśmy je podwyższyć blokując uderzenie atakującego ekipy z Jastrzębia – Michała Łasko (6:4). Kolejny punkt tym elementem, tym razem na Holmesie i skuteczny atak ze środka Wrony dał nam prowadzenie na pierwszej przerwie technicznej – 8:4. Po powrocie na boisko gospodarze zaczęli sukcesywnie niwelować straty. Po kiwce w aut Wojciecha Jurkiewicza i skutecznym ataku Kubiaka z przechodzącej piłki, mieliśmy remis – 10:10. Po czasie, o który poprosił trener Piotr Makowski, w siatkę zagrywał Łasko. W polu serwisowym pojawił się natomiast Konarski, który najpierw popisał się asem, a chwilę później wykorzystał kontratak, dzięki czemu nasze prowadzenie urosło do trzech punktów – 13:10. Tym razem o czas poprosił Lorenzo Bernardi, a po nim, jego podopieczni bardzo szybko osiągnęli remis, bowiem w kontrze świetnie spisał się Martino (13:13). Walka punkt za punkt doprowadziła obie drużyny do drugiej przerwy technicznej, na którą sprowadził je Konarski, myląc się w ataku – 16:15. Po wznowieniu gry jastrzębianie zdołali podwyższyć swoją przewagę do dwóch „oczek” (18:16). Po czasie, o który poprosił trener Piotr Makowski, bydgoszczanie zabrali się jednak za odrabianie strat. Dzięki skutecznym atakom Antigi i Konarskiego doprowadziliśmy do wyrównania – 20:20. Od tego momentu walka zaczęła toczyć się punkt za punkt. W ważnym momencie naszym siatkarzom pomógł challenge, dzięki czemu, to oni mieli piłkę setową – 24:23, daleko w aut bez bloku atakował bowiem Łasko (czego nie wychwycili sędziowie). By zakończyć tę odsłonę bydgoszczanie potrzebowali jednak jeszcze kilku piłek setowych. Ostatecznie zwyciężyli, po bloku na Martino, wynikiem 31:29.

Pierwszy punkt w trzecim secie zdobyli jastrzębianie, bowiem błąd przekroczenia linii środkowej popełnił Wrona. Akcje toczyły się jednak punkt za punkt, doprowadzając obie drużyny do przerwy technicznej. Sprowadził je na nią Masny, zagrywając w aut – 8:7. Po powrocie na boisko nadal trwała zacięta walka. Żadna z drużyn nie potrafiła wypracować sobie choćby dwupunktowej przewagi, a prowadzenie przechodziło raz na jedną, raz na drugą stronę. Do kolejnego już remisu doprowadził Konarski, a po skutecznym zbiciu Łasko, obie ekipy zameldowały się u swoich trenerów w ramach drugiego czasu technicznego – 16:15. Krótko po wznowieniu gry, gospodarzom udało się odskoczyć, bowiem szczęśliwą zagrywką popisał się Holmes – 19:17. O czas zdecydował się prosić trener Piotr Makowski, jednak jastrzębianie wciąż utrzymywali minimalne prowadzenie. Odebrali nam również szansę na doprowadzenie do remisu, blokując atak Antigi (23:21). Po ataku blok-aut Martino, przerwę zarządził jeszcze szkoleniowiec naszej drużyny – 24:22. Wprawdzie po niej przyjmujący Jastrzębia pomylił się w zagrywce, jednak partię zakończył Łasko, skutecznie atakując po skosie – 25:23.

Czwartą odsłonę rozpoczęliśmy od prowadzenia 2:0, po błędzie przekroczenia linii środkowej popełnionym przez Czarnowskiego. Chwilę później wzrosło ono do trzech punktów, bowiem w kontrze świetnie spisał się Konarski (4:1). Jastrzębianie nie zamierzali się jednak poddawać i szybko odrobili straty, a po bloku na Antidze objęli prowadzenie 7:6. Z jednopunktową zaliczką zbiegli również na pierwszą przerwę techniczną, bowiem w zagrywce pomylił się Jurkiewicz (8:7). Po powrocie na boisko błąd w zagrywce popełnił także Martino, natomiast w polu serwisowym zameldował się Michał Masny. To w głównej mierze dzięki niemu, bydgoszczanie zdobyli aż sześć punktów w jednym ustawieniu. Passę naszego rozgrywającego przerwał dopiero Waliński, który po czasie, o który poprosił Lorenzo Bernardi, pomylił się w kontrataku (14:9). Gdy gospodarze zapisali na swoim koncie kolejne dwa punkty, przerwę zdecydował się zarządzić szkoleniowiec naszej drużyny (14:11). Po niej świetnie na siatce spisał się Konarski, a błąd w ataku popełnił Łasko i obie ekipy zameldowały się u trenerów, tym razem jednak w ramach drugiej przerwy technicznej – 16:11. Po powrocie na parkiet, bydgoszczanie kontynuowali swoją bardzo dobrą grę, przejmując kontrolę nad przebiegiem tej partii. Po ataku Walińskiego wygrywaliśmy już 22:12, a naszą serię przerwał dopiero Tischer, atakując z drugiej piłki. Blok na Martino dał nam jednak piłkę setową, a partię zakończył Waliński, popisując się kolejnym skutecznym zbiciem – 25:14.

Udanie otworzyliśmy tie-break, prowadząc po ataku ze środka Wrony 2:1. Po skutecznym ataku ze środka Czarnowskiego i dwóch udanych akcjach Kubiaka, o czas zdecydował się prosić trener Piotr Makowski. Przegrywaliśmy już bowiem 2:4. Dopiero skuteczna akcja na prawym skrzydle Konarskiego, pozwoliła nam na wyjście z niewygodnego ustawienia (5:3). Przy zmianie stron gospodarze mieli już jednak czteropunktową przewagę, bowiem świetnie w kontrze spisał się Łasko (8:4). Bydgoszczanie starali się jeszcze walczyć. Udanie plasował Konarski (9:6), jednak po pomyłce tego siatkarza o czas musiał poprosić trener Piotr Makowski. Wynik coraz bardziej wymykał się nam spod kontroli – 6:11. Po powrocie na boisko Konarski popisał się skutecznym zbiciem, jednak to miejscowi wyraźnie byli na fali. Kolejny wygrany kontratak dał im piłkę meczową (14:8). Pierwszą wybronił Wrona, skutecznie atakując ze środka, jednak tie-break wynikiem 15:9 i całe spotkanie 3:2 zakończył Tischer, wykorzystując przechodzącą piłkę.

MVP: Patryk Czarnowski

Składy:
Jastrzębski Węgiel: Tischer, Łasko, Holmes, Czarnowski, Kubiak, Martino, Popiwczak (libero) oraz Malinowski, Violas, Zbierski (libero), Gierczyński,
Delecta Bydgoszcz: Masny, Konarski, Wrona, Jurkiewicz, Waliński, Antiga, Dębiec (libero) oraz Wieczorek, Lipiński,

Jastrzębski Węgiel – Delecta Bydgoszcz 3:2
(25:21, 29:31, 25:23, 14:25, 15:9)

2012-11-24:2128 Napisane przez: Anna Falk
Dodaj komentarz
Imię:
Komentarze użytkownikówLiczba komentarzy: 10
Ola
dodano: 2012-11-25 18:53:43
No szkoda że Delecta nie wygrała, no ale i tak jest najlepsza :D powodzenia w środę no i do zobaczenia :D
hantom
dodano: 2012-11-25 09:24:51
Dobry 1 pkt. chociaż bardzo żałuję 5-go seta. Po demolce w secie 4-tym byłam pewna, że pociągniemy dalej.. Gratulacje za walkę. Do zobaczenia w środę.
akacja
dodano: 2012-11-25 09:18:51
Dzięki za emocje, za cenny punkt. W środę będziemy w Łuczniczce.
Anka_0790
dodano: 2012-11-25 00:21:50
Dzięki za walkę do końca! Miałam nadzieję, że po tak wyraźnej wygranej w czwartym secie, tie-break już spokojnie opanujemy.... Szkoda, że się nie udało, ale jeden punkt jest cenny i też cieszy ;) a w środę walczymy z Olsztynem! ;)
lololo
dodano: 2012-11-24 23:47:40
wierzyłam do końca ! : ) jestem z was dumna !
cerulean
dodano: 2012-11-24 23:25:29
dziękuję, że tak bardzo walczyliście :) naprawdę wyrównany mecz i będzie coraz lepiej :) a gdyby Łuczniczka była z Wami to Jastrzębie miało by mniej do powiedzenia! :) do zobaczenia w środę!
Reporter
dodano: 2012-11-24 23:23:10
Moim zdaniem mecz był do wygrania. Początek z naszej strony był bardzo "spięty" nasi zawodnicy obudzili się dopiero w drugim secie gdzie wygrali w stosunku 29:31. Trzeciego seta można było wygrać (byłoby 1:2 dla Delecty), w czwartym rządziliśmy całkowicie. W piątym więcej szczęścia miał Jastrzębski Węgiel. W skali punktowej 1 - 6 (gdzie 6 najlepszy wynik) dałbym Michałowi Masnemu 4,5 pkta, Dawidowi Konarskiemu 4,0 pkty, Andrzejowi Wronie 4,2 pkta, Wojciechowi Jurkiewiczowi 3,9 pkta, Marcinowi Walińskiemu 4,0 pkta, Stephanowi Antidze 5,0 pkta, Michałowi Dębcowi 3,9 pkta.
sab
dodano: 2012-11-24 23:10:10
BRAWO!!!mimo przegranej -punkt b.cenny!!szkoda 5 seta!!BRAWO!!!W ŚRODĘ WALCZYMY Z CHŁOPAKAMI W ŁUCZNICZCE!!!
odeon
dodano: 2012-11-24 23:02:35
masny rzadzi, co za seria w 4 secie, szkoda 5tego seta ale ten punkt jest faktycznie cenny
farbol
dodano: 2012-11-24 22:57:01
brawo za walke, mimo przegranej uwazam nasza akipe za zwyciesce, warto zwrocic uwage ze przy wygranej z olsztynem i zwyciestwie skry nad pw bedziemy w czworce, juz w srode sie wszystko wyjasni, zbierzmy posilki i w srode na luczniczke, do boooju :-)

Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z serwisu.

Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

rozumiem