Początek pojedynku zdecydowanie należał do gospodarzy, którzy po punktowej zagrywce Holmesa i autowym ataku Andrzeja Wrony prowadzili już 4:0. O czas zdecydował się prosić trener Piotr Makowski. Jastrzębianie czuli się jednak zdecydowanie pewniej, natomiast po naszej stronie wciąż brakowało przede wszystkim dokładności w przyjęciu. Na pierwszej przerwie technicznej przegrywaliśmy 4:8, a obie ekipy sprowadził na nią Martino, wybijając piłkę blok-aut. Po wznowieniu gry nasi siatkarze zabrali się jednak za odrabianie strat. Po punktowej zagrywce Marcina Walińskiego i błędzie w ataku Martino traciliśmy już tylko jedno „oczko” (8:7). Remis udało nam się osiągnąć po bloku na Łasko – 10:10. Jastrzębianie zdołali jednak ponownie odskoczyć, najpierw gdy z przechodzącej skutecznie zbijał Kubiak (12:10), a chwilę później gdy ten sam siatkarz popisał się asem serwisowym – 14:11. Po udanej kontrze Czarnowskiego o czas poprosił szkoleniowiec naszej drużyny (15:11). Rozmowa z podopiecznymi przyniosła rezultat. Ze środka punktował Wrona, a po bloku na Martino przegrywaliśmy już tylko 14:15. Na drugą przerwę techniczną obie ekipy sprowadził jednak Czarnowski, popisując się kolejnym pewnym atakiem (16:14). Po wznowieniu gry gospodarze ponownie zdołali odbudować swoją wcześniejszą przewagę, m.in. blokując atak Stephana Antigi (19:16). Trzypunktowa zaliczka pozwoliła im na spokojną grę i kontrolowanie przebiegu wydarzeń na boisku. Po skutecznym ataku Łasko mieli piłkę setową (24:21), a partię zakończył blok na Dawidzie Konarskim – 25:21.
Udanie rozpoczęliśmy drugiego seta. Blok na Czarnowskim dał nam prowadzenie 2:1. Do dwóch punktów zdołaliśmy je podwyższyć blokując uderzenie atakującego ekipy z Jastrzębia – Michała Łasko (6:4). Kolejny punkt tym elementem, tym razem na Holmesie i skuteczny atak ze środka Wrony dał nam prowadzenie na pierwszej przerwie technicznej – 8:4. Po powrocie na boisko gospodarze zaczęli sukcesywnie niwelować straty. Po kiwce w aut Wojciecha Jurkiewicza i skutecznym ataku Kubiaka z przechodzącej piłki, mieliśmy remis – 10:10. Po czasie, o który poprosił trener Piotr Makowski, w siatkę zagrywał Łasko. W polu serwisowym pojawił się natomiast Konarski, który najpierw popisał się asem, a chwilę później wykorzystał kontratak, dzięki czemu nasze prowadzenie urosło do trzech punktów – 13:10. Tym razem o czas poprosił Lorenzo Bernardi, a po nim, jego podopieczni bardzo szybko osiągnęli remis, bowiem w kontrze świetnie spisał się Martino (13:13). Walka punkt za punkt doprowadziła obie drużyny do drugiej przerwy technicznej, na którą sprowadził je Konarski, myląc się w ataku – 16:15. Po wznowieniu gry jastrzębianie zdołali podwyższyć swoją przewagę do dwóch „oczek” (18:16). Po czasie, o który poprosił trener Piotr Makowski, bydgoszczanie zabrali się jednak za odrabianie strat. Dzięki skutecznym atakom Antigi i Konarskiego doprowadziliśmy do wyrównania – 20:20. Od tego momentu walka zaczęła toczyć się punkt za punkt. W ważnym momencie naszym siatkarzom pomógł challenge, dzięki czemu, to oni mieli piłkę setową – 24:23, daleko w aut bez bloku atakował bowiem Łasko (czego nie wychwycili sędziowie). By zakończyć tę odsłonę bydgoszczanie potrzebowali jednak jeszcze kilku piłek setowych. Ostatecznie zwyciężyli, po bloku na Martino, wynikiem 31:29.
Pierwszy punkt w trzecim secie zdobyli jastrzębianie, bowiem błąd przekroczenia linii środkowej popełnił Wrona. Akcje toczyły się jednak punkt za punkt, doprowadzając obie drużyny do przerwy technicznej. Sprowadził je na nią Masny, zagrywając w aut – 8:7. Po powrocie na boisko nadal trwała zacięta walka. Żadna z drużyn nie potrafiła wypracować sobie choćby dwupunktowej przewagi, a prowadzenie przechodziło raz na jedną, raz na drugą stronę. Do kolejnego już remisu doprowadził Konarski, a po skutecznym zbiciu Łasko, obie ekipy zameldowały się u swoich trenerów w ramach drugiego czasu technicznego – 16:15. Krótko po wznowieniu gry, gospodarzom udało się odskoczyć, bowiem szczęśliwą zagrywką popisał się Holmes – 19:17. O czas zdecydował się prosić trener Piotr Makowski, jednak jastrzębianie wciąż utrzymywali minimalne prowadzenie. Odebrali nam również szansę na doprowadzenie do remisu, blokując atak Antigi (23:21). Po ataku blok-aut Martino, przerwę zarządził jeszcze szkoleniowiec naszej drużyny – 24:22. Wprawdzie po niej przyjmujący Jastrzębia pomylił się w zagrywce, jednak partię zakończył Łasko, skutecznie atakując po skosie – 25:23.
Czwartą odsłonę rozpoczęliśmy od prowadzenia 2:0, po błędzie przekroczenia linii środkowej popełnionym przez Czarnowskiego. Chwilę później wzrosło ono do trzech punktów, bowiem w kontrze świetnie spisał się Konarski (4:1). Jastrzębianie nie zamierzali się jednak poddawać i szybko odrobili straty, a po bloku na Antidze objęli prowadzenie 7:6. Z jednopunktową zaliczką zbiegli również na pierwszą przerwę techniczną, bowiem w zagrywce pomylił się Jurkiewicz (8:7). Po powrocie na boisko błąd w zagrywce popełnił także Martino, natomiast w polu serwisowym zameldował się Michał Masny. To w głównej mierze dzięki niemu, bydgoszczanie zdobyli aż sześć punktów w jednym ustawieniu. Passę naszego rozgrywającego przerwał dopiero Waliński, który po czasie, o który poprosił Lorenzo Bernardi, pomylił się w kontrataku (14:9). Gdy gospodarze zapisali na swoim koncie kolejne dwa punkty, przerwę zdecydował się zarządzić szkoleniowiec naszej drużyny (14:11). Po niej świetnie na siatce spisał się Konarski, a błąd w ataku popełnił Łasko i obie ekipy zameldowały się u trenerów, tym razem jednak w ramach drugiej przerwy technicznej – 16:11. Po powrocie na parkiet, bydgoszczanie kontynuowali swoją bardzo dobrą grę, przejmując kontrolę nad przebiegiem tej partii. Po ataku Walińskiego wygrywaliśmy już 22:12, a naszą serię przerwał dopiero Tischer, atakując z drugiej piłki. Blok na Martino dał nam jednak piłkę setową, a partię zakończył Waliński, popisując się kolejnym skutecznym zbiciem – 25:14.
Udanie otworzyliśmy tie-break, prowadząc po ataku ze środka Wrony 2:1. Po skutecznym ataku ze środka Czarnowskiego i dwóch udanych akcjach Kubiaka, o czas zdecydował się prosić trener Piotr Makowski. Przegrywaliśmy już bowiem 2:4. Dopiero skuteczna akcja na prawym skrzydle Konarskiego, pozwoliła nam na wyjście z niewygodnego ustawienia (5:3). Przy zmianie stron gospodarze mieli już jednak czteropunktową przewagę, bowiem świetnie w kontrze spisał się Łasko (8:4). Bydgoszczanie starali się jeszcze walczyć. Udanie plasował Konarski (9:6), jednak po pomyłce tego siatkarza o czas musiał poprosić trener Piotr Makowski. Wynik coraz bardziej wymykał się nam spod kontroli – 6:11. Po powrocie na boisko Konarski popisał się skutecznym zbiciem, jednak to miejscowi wyraźnie byli na fali. Kolejny wygrany kontratak dał im piłkę meczową (14:8). Pierwszą wybronił Wrona, skutecznie atakując ze środka, jednak tie-break wynikiem 15:9 i całe spotkanie 3:2 zakończył Tischer, wykorzystując przechodzącą piłkę.
MVP: Patryk Czarnowski
Składy:
Jastrzębski Węgiel: Tischer, Łasko, Holmes, Czarnowski, Kubiak, Martino, Popiwczak (libero) oraz Malinowski, Violas, Zbierski (libero), Gierczyński,
Delecta Bydgoszcz: Masny, Konarski, Wrona, Jurkiewicz, Waliński, Antiga, Dębiec (libero) oraz Wieczorek, Lipiński,
Jastrzębski Węgiel – Delecta Bydgoszcz 3:2
(25:21, 29:31, 25:23, 14:25, 15:9)