Mecz lepiej rozpoczęli siatkarze GKS-u Katowice, którzy szybko wypracowali kilkupunktowe prowadzenie (10:5). Rywale byli znacznie skuteczniejsi w ataku, a podopieczni trenera Piotra Makowskiego nie byli w stanie zatrzymać ich skutecznym blokiem. Dodatkowo bydgoszczanie seriami popełniali błędy. Szkoleniowiec próbował odmienić obraz gry wprowadzając na boisko Jakuba Rohnkę, Bartosza Filipiaka i Piotra Sieńko. W decydującej fazie seta zaczęliśmy odrabiać straty, a znakomicie w polu serwisowym zagrywał Jan Nowakowski (20:14). Wówczas siatkarze Łuczniczki poderwali się do walki, ale pojedyncze skuteczne akcje Milana Katicia i Jakuba Rohnki nie pozwoliły nam "dogonić" rywali (23:14). Partię zakończył atak Butryna.
Zdecydowanie inny przebieg miał drugi set. Siatkarze Łuczniczki Bydgoszcz zaczęli wyraźnie dominować na boisku, wyprowadzając przewagę po punktowych akcjach Milana Katicia i Igora Yudina. Trener Piotr Gruszka dwukrotnie poprosił o czas, ale nie wybił on z rytmu bydgoszczan. Na siatce świetnie spisywał się Mateusz Sacharewicz blokując ataki rywali (7:12). Drużyna z Katowic zaczęła popełniać błędy w polu serwisowym, a my kontynuowaliśmy dobrą passę. Pewny atak Katicia dał nam pierwszą piłkę setową i po chwili mogliśmy cieszyć się ze zwycięstwa.
Trzecią partię rozpoczął autowy serwis Patryka Szczurka. Od początku seta toczyła się wyrównana gra punkt za punkt (4:4, 6:6, 9:9), a obie drużyny zminimalizowały liczbę błędów. Ataki Sacharewicza i Gromadowskiego pozwoliły nam zbudować kilkupunktową przewagę (11:14). Wówczas trener Gruszka poprosił o czas, który pozytywnie wpłynął na grę GKS-u. Bydgoszczanie mieli wyraźne problemy z przyjęciem zagrywki Butryna, który wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie (19:16). Nie potrafiliśmy przełamać złej passy i przebić się przez blok gospodarzy, a dodatkowo popełnialiśmy błędy. As serwisowy Błońskiego zakończył partię.
Bardzo wyrównany początek miała czwarta odsłona spotkania, chociaż przez dłuższy czas utrzymywaliśmy się na prowadzeniu (4:6). Skuteczne ataki ze środka Sacharewicza i Jurkiewicza pozwoliły nam utrzymywać przewagę (10:8). Kiedy w polu serwisowym pojawił się Michał Błoński, GKS szybko doprowadził do remisu, a w kolejnych akacjach powiększał swoje prowadzenie (16:10). W decydującej fazie seta pojedynczymi akcjami punktował Nowakowski i Yudin, ale nie byliśmy w stanie odrobić straty (19:13). W końcówce seta ponownie dały o sobie znać błędy i ze zwycięstwa mogli cieszyć się gospodarze.
MVP spotkania: Michał Błoński
GKS Katowice - Łuczniczka Bydgoszcz 3:1
(25:19, 14:25, 25:18, 25:19)
GKS Katowice: Falaschi, Bloński, Krulicki, Butryn, Kapelus, Kalembka, Mariański (libero) oraz Fijałek, Sobański, Pietraszko, Stelmach,
Łuczniczka Bydgoszcz: Szczurek, Katić, Yudin, Gromadowski, Nowakowski, Sacharewicz, Czunkiewicz (libero) oraz Rohnka, Sieńko, Filipiak, Bobrowski, Jurkiewicz