Bardzo źle weszliśmy w mecz, przegrywając po bloku na Gromadowskim już 1:6. Wówczas o drugą przerwę poprosił trener Łuczniczki Bydgoszcz, jednak nie wybiła on z rytmu rywali. Radomianie cały czas sprawili nam dużo problemów swoim serwisem, sukcesywnie powiększając prowadzenie (12:2). Seria błędów w ataku sprawiła, że na boisku pojawił się Bartosz Filipiak oraz Piotr Sieńko. Pojedyncze skuteczne akcje Nowakowskiego i Katicia nie zmieniły jednak obrazu gry, bowiem wciąż nie potrafiliśmy zatrzymać rozpędzonych siatkarzy Cerradu Czarnych Radom. Atak Kohuta zakończył pierwszą partię, przy wysokim zwycięstwie gospodarzy 25:11.
Bardziej wyrównany przebieg miał drugi set, w którym po ataku Igora Yudina wyszliśmy na dwupunktowe prowadzenie 6:4. Radomianie w kolejnych akcjach zniwelowali ilość błędów własnych i chwilę później na tablicy wyników był remis po 8. Ponownie sporo problemów sprawił nam serwis rywali, przy którym gospodarze zaczęli budować swoje prowadzenie (11:9, 14:12). Siatkarze Łuczniczki Bydgoszcz nie dawali jednak za wygraną, doprowadzając po asie serwisowym Piotra Sieńko do remisu. W decydującej fazie seta siatkarze z Radomia zagrali skutecznie w ataku i dobrze blokiem, przez którego nie potrafił przebić się Filipiak i Yudin. Właśnie punktowy blok radomian zakończył partię.
Z wysokiego C trzeciego seta rozpoczęli radomianie, prowadząc po serii asów serwisowych Żalińskiego już 6:1. Dopiero po dwóch przerwach wziętych przez trenera Łuczniczki Bydgoszcz zdołaliśmy odrobić straty. Atak Sacharewicza, a potem punktowy serwis Sieńki sprawił, że na tablicy wyników było 7:5. Ponownie jednak dały o sobie znać błędy własne, a dodatkowo nie potrafiliśmy zatrzymać dobrze grających na środku siatki rywali. Seria udanych ataków Katicia i kolejny as Sieńki dał nam remis i od tego momentu toczyła się wyrównana gra. W końcówce seta zachowaliśmy więcej zimnej krwi, wygrywając 25:23.
Początek czwartej partii należał do radomian, którzy punktowali serwisem (6:3). Po drugim asie serwisowym Bołądzia trener bydgoszczan poprosił o przerwę, po której zaczęliśmy odrabiać straty. Seria bloków Jana Nowakowskiego najpierw doprowadziła do remisu, a potem wyprowadziła nas na prowadzenie (11:9). Gospodarze nie potrafili przebić się przez dłonie naszych blokujących, przegrywając 15:18. W decydującej fazie seta prowadziliśmy już 20:17, jednak nie umieliśmy utrzymać prowadzenia, popełniając błędy. Wprowadzenie na boisko Jakuba Ziobrowskiego i skuteczna gra Dawida Smitha przechyliła szalę zwycięstwa na stronę Cerradu Czarnych Radom.
MVP: Tomasz Fornal
Cerrad Czarni Radom - Łuczniczka Bydgoszcz 3:1
(25:11, 25:18, 23:25, 25:22)
Cerrad Czarni Radom: Fornal, Bołądź, Kohut, Smith, Kędzierski, Żaliński, Watten (libero) oraz Ziobrowski, Gonciarz.
Łuczniczka Bydgoszcz: Szczurek, Yudin, Katić, Nowakowski, Sacharewicz, Gromadowski, Czunkiewicz (libero) oraz Sieńko, Bobrowski, Filipiak.