Spotkanie od skutecznego ataku rozpoczął Carson Clark. Gospodarze bardzo szybko wypracowali sobie przewagę i gdy dwoma świetnymi blokami popisał się Wojciech Jurkiewicz prowadziliśmy 7:3. Akcję później drużyny zbiegły do trenerów w ramach pierwszej przerwy technicznej (8:3). Po czasie nadal nie pozwalaliśmy przeciwnikom na wiele. Graliśmy bardzo pewnie. Do drugiej przerwy technicznej pozwoliliśmy rywalom zdobyć tylko punkt (16:4)! Częstochowianie nie istnieli w tej partii. Punktowa zagrywka Clarka dała nam piłkę setową, a odsłonę zakończyło skuteczne zbicie naszego atakującego na potrójnym bloku – 25:12.
Od początku drugiej partii byliśmy świadkami wyrównanej walki. Goście zdołali objąć prowadzenie, gdy błąd w przyjęciu popełnił Marcin Waliński (4:3). Z jednopunktową zaliczką zbiegli także na pierwszy czas techniczny, po ataku ze środka Kaźmierczaka – 8:7. Po wznowieniu gry goście jeszcze podwyższyli swoją przewagę (8:10, 10:12). Gdy urosła ona do trzech „oczek”, o czas poprosił trener Vital Heynen. Przegrywaliśmy 12:15. Dzięki dwóm błędom rywali nasza strata zmalała, jednak obie ekipy do trenerów sprowadził Hebda, atakiem z drugiej linii – 16:14. Po wznowieniu gry szybko doprowadziliśmy do remisu (17:17), a po skutecznym zbiciu Garretta Muagututii prowadziliśmy 18:17. W końcówce dobrze atakował Waliński (20:18) i choć akademicy doprowadzili do remisu, to ostatecznie zwyciężyliśmy tego seta 25:22, po autowej zagrywce Hebdy.
Dobrze rozpoczęliśmy trzecią partię. Po bloku na Kaczyńskim wygrywaliśmy 3:1, jednak gdy w kontrataku pewnie uderzał Bednorz był remis – 5:5. To rywale zbiegli na pierwszą przerwę techniczną z prowadzeniem 8:7, po ataku blok-antenka Kaczyńskiego. Po powrocie na parkiet świetnie w zagrywce spisał się Bednorz, dzięki czemu jego zespół prowadził już 10:7. O czas poprosił trener Vital Heynen. Po wznowieniu gry zabraliśmy się za odrabianie strat. Remis dał nam Clark, który obił ręce rywali w bloku – 11:11. Goście ponownie jednak odskoczyli i na drugim czasie technicznym wygrywali 16:14. Bydgoszczanie rzucili się do walki. Szybko cieszyliśmy się z wyrównania i gra zaczęła toczyć się punkt za punkt. W końcówce częstochowianie odskoczyli, korzystając z błędu Muagututii w ataku (22:20). Choć wynik starał się ratować trener naszej drużyny, prosząc o czas, niewiele byliśmy już w stanie zrobić. Partię skutecznym atakiem zakończył Kaczyński – 25:23.
Świetnie otworzyliśmy czwartego seta. Przy stanie 5:1 dla naszej drużyny o czas poprosił trener Marek Kardos. Niewiele on zmienił. Na pierwszym czasie technicznym wygrywaliśmy 8:2, po skutecznym ataku Maugututii. Nasz przyjmujący radził sobie w tym fragmencie bardzo dobrze. Kontrolowaliśmy przebieg wydarzeń na boisku, spokojnie krocząc po zwycięstwo. Po autowym ataku Hebdy obie ekipy zeszły na drugą przerwę techniczną – 16:6. Po powrocie na parkiet obraz gry nie uległ zmianie. Gospodarze z akcji na akcję przybliżali się do wygranej w tym secie i jednocześnie w całym meczu. Dobrze prezentował się Jan Nowakowski. Piłkę na wagę końca sezonu dał nam Łukasz Wiese (24:13), a autowa kiwka Kaczyńskiego zakończyła to spotkanie – 25:13.
MVP: Garrett Muagututia
Transfer Bydgoszcz - AZS Częstochowa 3:1
(25:12, 25:22, 23:25, 25:13)
Stan rywalizacji: 2:0 dla Transferu
Składy:
Transfer Bydgoszcz: Woicki, Clark, Jurkiewicz, Nowakowski, Waliński, Muagututia, Bonisławski (libero) oraz Salas, Wiese, Janeczek,
AZS Częstochowa: Kozłowski, Kaczyński, Hebda, Murek, Kaźmierczak, Vesely, Piechocki (libero) oraz Buczek, Bednorz, Marcyniak, Zygmunt, Bik.