Nasza drużyna na Facebooku
Nasza drużyna na Instagramie
Nasza drużyna na Twetterze
AZS wreszcie pokonany!

Obie drużyny mierzyły się już w tym sezonie trzykrotnie. Wszystkie te mecze kończyły się zwycięstwem AZSu Częstochowa. Dzisiejszego spotkanie było czwartym, które rozegrali przeciwko sobie siatkarze z Częstochowy i Bydgoszczy. Zwycięsko z tej rywalizacji wyszli nasi gracze, dzięki czemu jesteśmy bliżsi dziewiątego miejsca.

Spotkanie lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy bardzo szybko wypracowali sobie wysokie prowadzenie. Przy stanie 1:6 o czas poprosił trener Vital Heynen, jednak niewiele on zmienił. Częstochowianie grali bardzo dobrze, szczególnie w polu zagrywki. Po asie serwisowym Kaczyńskiego prowadzili już 12:5. Nasi siatkarze niewiele byli w stanie zrobić. Po obu stronach pojawiały się błędy własne, jednak dla akademików były to niegroźne straty. Pojedyncze udane akcje naszego zespołu nie mogły pozwolić nam na odrobienie wysokiej przewagi rywali. Ostatecznie po autowej zagrywce Łukasza Wiese przegraliśmy seta 13:25.

Dobrze otworzyliśmy drugie seta. Po ataku ze środka Jana Nowakowskiego i asie serwisowym Carsona Clarka prowadziliśmy 3:1. Miejscowi szybko jednak odrobili straty (4:4), a jeszcze przed przerwą objęli prowadzenie, bowiem w kontrze punktował Vesely (7:). To nasz zespół zbiegł jednak z prowadzeniem na czas techniczny. Punkt zagrywką zdobył Marcin Waliński (8:7). Bydgoszczanie zaczęli łapać swój rytm. Grali pewniej w ataku, co miało przełożenie na wynik. Na drugiej przerwie technicznej wygrywaliśmy już 16:13. Po wznowieniu gry przeciwnicy częściowo zniwelowali straty, bowiem w ataku pomylił się Waliński (17:16). Dobrze prezentował się jednak Marcin Wika, a gdy blok akademików obił Wiese, o czas poprosił trener AZSu. Jego zespół przegrywał 18:21. Do końca partii pozwoliliśmy już jednak przeciwnikom na zdobycie tylko trzech „oczek”. Wygraliśmy tę odsłonę 25:21 po punkcie zdobytym przez Walińskiego.

Źle rozpoczęliśmy trzecią partię. Po skutecznej akcji Kaczyńskiego przegrywaliśmy 0:3. Pierwszy punkt dał nam w tym secie Clark, jednak wyraźnie lepiej spisywali się gospodarze. Na pierwszy czas techniczny obie ekipy zbiegły przy stanie 8:4 dla akademików. Po wznowieniu gry zaczęliśmy popełniać błędy własne. Przewaga rywali szybko wzrosła, co sprawiło, iż o czas poprosił trener Heynen (5:12). Od tego momentu rozpoczęliśmy odrabianie strat. Skutecznie atakował Garrett Muagututia, wtórował mu Clark. Dodatkowo przeciwnicy wyciągali do nas pomocną dłoń, oddając nam punkty po błędach. W konsekwencji po asie Nowakowskiego traciliśmy już tylko jedno „oczko” (13:14). Z kolei, gdy Hebda atakował w aut był remis (15:15). W tym fragmencie to nasz zespół dyktował warunki. Szybko zbudowaliśmy przewagę, co miało miejsce przy zagrywkach Clarka (20:15). W końcówce świetnym blokiem popisał się jeszcze Paweł Woicki, a odsłonę zakończył atakiem ze środka Wojciech Jurkiewicz – 25:18.

Czwartego seta ponownie lepiej rozpoczęli gospodarze tego spotkania. Po ataku blok-aut Murka było 3:1. Dwupunktową przewagę akademicy utrzymali do przerwy technicznej, na którą obie drużyny sprowadził Vesely – 8:6. Lepszy powrót na parkiet zanotowali częstochowianie, którzy jeszcze podwyższyli swoje prowadzenie. Serię rywali przerwał dopiero Wika (8:11). Ponownie jednak byliśmy skazali na odrabianie strat, co nie było zadaniem łatwym. Na drugiej przerwie technicznej 16:11 wygrywali siatkarze AZSu, po udanym plasie Murka. Po powrocie na boisko po raz kolejny rozpoczęliśmy pogoń za przeciwnikiem. Dobrze spisywaliśmy się w zagrywce. Elementem tym punktowali zarówno Woicki, jak i Muagututia. Do remisu udało nam się jednak doprowadzić już w końcówce seta – 21:21. Akcję później, po błędzie Bednorza byliśmy na prowadzeniu. Kolejny błąd rywali, tym razem Murka, dał nam piłkę meczową (24:22). Ostatni punkt w tym spotkaniu należał natomiast do Clarka – 25:23.

MVP: Carson Clark

AZS Częstochowa - Transfer Bydgoszcz 1:3
(25:13, 21:25, 18:25, 23:25)

Składy:
AZS Częstochowa: Kozłowski, Kaczyński, Kaźmierczak, Vesely, Hebda, Murek, Piechocki (libero) oraz Bednorz, Buczek.
Transfer Bydgoszcz: Woicki, Clark, Jurkiewicz, Janeczek, Waliński, Muagututia, Bonisławski (libero) oraz Nowakowski, Salas, Wiese, Wika.

2014-03-20:2953 Napisane przez: Anna Falk
Dodaj komentarz
Imię:
Komentarze użytkownikówLiczba komentarzy: 17
Psychologist
dodano: 2014-03-22 12:49:14
Who's Mr Vital Heynen? He comes from Belgia. He's 45 old man. Skills & Expertise: 1. Volleyball, 2. Coaching, 3. Athletics, 4. Athletic Training, 5..Sports: Coaching, Development,Management, Marketing,Nutrition, 6. English, 7. Web Design, 8. Scouting, 11.Athletic Training, 13.Player Development, 14.Sports Psychology.... Mr Vital Heynen: Tell me now. Everything. Don't hold back anything. But be honest. No, don't be gentle. Don't hesitate. Don't try to be nice. Say everything now. My opinion he is.... He is a nonstop talker, fast talker, his tongue goes 19 to the dozen. He has a tendancy to talk too much. Because he is able to think very quickly, people sometimes lose track of what he saying which can be very frustrating for them. He has a profound intellect and sometimes his thoughts are too intense to be expressed. He is extemely nervous, always seems to be jumping out of his skin (he is easily execitable and has a tendency to exaggerate!). He knows that proper diet and exercise are both important for health, he eats and drinks in moderation. He is an ambitious type and now he coaches Transfer Bydgoszcz!
SBL
dodano: 2014-03-22 02:42:18
No i z tego co wiem to w Częstochowie Ludzik wchodził na atak za Carsona ;] Kolejna zmiana pozycji heh. Vital jest szalony. Tyle Wam powiem :)
Miranda
dodano: 2014-03-21 08:47:02
@ ;d - chodzi o Łukasza Wiese. Mnie też cieszy, że postał trochę na boisku. Nawet zdobył punkt obijając blok. Fajnie, fajnie :)
;d
dodano: 2014-03-21 06:13:45
@SBL, Ludzika? Czyli?
SBL
dodano: 2014-03-21 00:36:16
Cichy na środku to pewnie była próba zaskoczenia rywali. A mnie osobiście cieszy obecność Ludzika na parkiecie. Należy mu się. CIągle tylko jeździ na mecze i stoi w kwadracie. A tu symbolicznie dostał szansę. Chciałoby sie powiedzieć "Nareszcie!".
op
dodano: 2014-03-20 23:03:48
@Miranda, idealnie napisane!
Miranda
dodano: 2014-03-20 22:38:19
@byłem optymistą - w przypadku niezakwalifikowania się do PO pozostaje jeszcze parę spotkań do rozegrania, a grać trzeba od początku do końca, bez różnicy czy gra się o 9, czy 11 miejsce. To, że drużyna nie weszła do PO nie oznacza, że mają się teraz położyć na parkiecie i dać oklepać przeciwnikowi do 0 w małych punktach, bo przecież "nikt się tym nie interesuje". Nie o to w sporcie chodzi. Ten sezon jest porażką i tego nie podważam, ale Ameryki nie odkryłeś stwierdzeniem "Obecnie w sporcie zawodowym mówi się wyłącznie o zwycięzcach i osiąganych sukcesach." Śmiem nawet twierdzić, że nie obecnie, ale od zawsze mówiło się tylko o zwycięzcach -.- Skoro już powylewałeś swoje gorzkie żale, to daj nam - młodym kibicom - nacieszyć się dzisiejszym zwycięstwem i udanym rewanżem na Częstochowie (choć styl nie powalał, ale wygrana, to wygrana).
op
dodano: 2014-03-20 22:29:47
@hkk, jak niżej @A. napisał/a z Miłoszem wszystko ok, trener prawdopodobnie miał inną taktykę i tyle.
hkk
dodano: 2014-03-20 22:06:38
Może Zniszczoł zrobił znów coś sobie na treningu??
;d
dodano: 2014-03-20 21:44:33
Masz rację co do tv, prezydenta itp. ale co z tego, dla kibiców powinna się liczyć drużyna bez względu na to na jakim miejscu się znajduje. Bym się rozpisała, ale nie będę ciągnąć tego tematu. Jeszcze jeden mecz lub dwa u nas, kolejny sezon mam nadzieję udany i ja ciągle będę z Transferem :)
Pokaż starsze komentarze

Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z serwisu.

Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

rozumiem