Nasza drużyna na Facebooku
Nasza drużyna na Instagramie
Nasza drużyna na Twetterze
Cenne zwycięstwo bydgoszczan

Siatkarze Transferu musieli radzić sobie w Bielsku bez dwóch podstawowych graczy. Do zdrowia po kontuzji stawu skokowego wraca Andrew John Nally, natomiast ponownie rozchorował się Tomasz Bonisławski. To nie przeszkodziło nam jednak w odniesieniu zwycięstwa.

Od początku spotkania bydgoszczanie grali dobrze i już na pierwszą przerwę techniczną zbiegli z kilkupunktową przewagą – 8:4. Świetnie w tej części meczu spisywali się: Jakub Jarosz i Konstantin Cupković. Dobra zagrywka naszych zawodników pomogła zwiększyć przewagę do pięciu punktów (12:7). Coś w naszej grze jednak się zacięło i zaczęliśmy tracić punkty. Po serii błędów i chwili słabszej gry na tablicy wyników widniał wynik już tylko 12:11 dla Transferu. Nie pomógł czas, o który poprosił trener Heynen. Na drugiej przerwie technicznej prowadzili gospodarze - 16:15. W dalszej części seta to podopieczni Piotra Gruszki osiągnęli niewielką przewagę (20:18). W końcówce jednak losy seta się odwróciły – to nasi gracze zdobyli trzy punkty z rzędu (21:20). Dobrym posunięciem trenera Heynena było wprowadzenie Marcina Walińskiego. Zdobył dwa punkty, a partię zakończył Wojciech Jurkiewicz skuteczną zagrywką - 25:22.

Początek drugiego seta był niemal kopią pierwszego. Pierwsze punkty zdobyli zawodnicy Transferu i szybko wypracowali przewagę (6:3). Trener Gruszka mobilizował swoich graczy, jednak bezskutecznie. Na pierwszej przerwie technicznej było już 8:4. W dalszej części seta nasi gracze powiększali przewagę. Pomagali im w tym rywale. Błędy Ferensa i Pilarza pozwoliły powiększać prowadzenie. Przy stanie 14:8 dla bydgoszczan, trener BBTS poprosił o czas, ale po chwili w ataku pomylił się Kapelus. Gdyby nie błąd Dawida Guni przewaga byłaby wyższa, jednak sześć punktów na drugiej przerwie technicznej (16:10) pozwalało na spokojne prowadzenie gry. Do końca partii nie pozwoliliśmy rywalom na wiele, pewnie wygrywając tę odsłonę – 25:15.

Trzeci set rozpoczął się źle dla graczy Heynena. Mimo zdobycia pierwszego punktu gracze Transferu zaczęli popełniać dużo błędów. W ataku i zagrywce mylił się Jarosz. Cupković atakował w aut i na pierwszej przerwie technicznej było 8:4 dla gospodarzy. Sygnał do odrabiania strat dał Nikodem Wolański popisując się świetnym blokiem. Po chwili tym samym elementem gry dwukrotnie błysnął Gunia, dodając po chwili punkt mocnym atakiem i doprowadzają tym samym do remisu (10:10). Do drugiej przerwy technicznej trwała zacięta walka o każdą piłkę. Na atak Bartka Bućko odpowiedział ze skrzydła Waliński (11:11). Po błędzie w ataku Ferensa, Waliński obił blok (14:14). Ze środka skutecznie zaatakował Polański, ale to nasi gracze zeszli na drugą przerwę techniczną z minimalną przewagą (16:15). Znowu dwa błędy z rzędu popełnili gospodarze. Błędy w tej części gry popełniali gracze obu zespołów. Najpierw w ataku pomylił się Gunia, potem Neroj i Buniak. Jednak po błędzie podwójnego odbicia Bućko znowu punkt przewagi uzyskali nasi siatkarze (22:21). Było bardzo nerwowo. Jednak więcej zimnej krwi zachowali nasi zawodnicy. Dwukrotnie punkt z zagrywki zdobył Cupković (24:21) a mecz zakończył skutecznym atakiem Jarosz (25:23).

MVP: Paweł Woicki

BBTS Bielsko-Biała - Transfer Bydgoszcz 0:3
(23:25, 15:25, 23:25)

Składy:
BBTS Bielsko-Biała:
Neroj, Gonzalez, Polański, Sobala, Ferens, Kapelus, Dębiec (libero) oraz Pilarz, Bućko, Kwasowski,
Transfer Bydgoszcz: Woicki, Jarosz, Gunia, Duff, Marshall, Cupković, Murek (libero) oraz Jurkiewicz, Waliński, Wolański.

2015-01-17:2386 Napisane przez: Paweł Siwicki
Dodaj komentarz
Imię:
Komentarze użytkownikówLiczba komentarzy: 7
ziomek
dodano: 2015-01-18 21:44:10
lotos przegrywa u siebie z Częstochową 0:3! Jednak nie są tak fantastyczni i niepokonani :) Jednak nie ma co się napalać na to, że ich wyprzedzimy, bo te mecze, które przed nami, moga jeszcze namieszać w tabeli..
janek
dodano: 2015-01-18 09:46:42
Brawo Marcin Waliński. Panie trenerze w następnym meczu dać Marcina w podstawowym składzie. To według wielu jeden z bardziej utalentowanych graczy. Tylko musi grać. Jak będzie stał w kwadracie to odejdzie. Wtedy ktoś się obudzi , ale będzie już po fakcie. Oby się to szybko nie sprawdziło?
Sylwia
dodano: 2015-01-17 20:07:32
brawo Panowie! inch by inch, step by step till we finished ;)
dorian39
dodano: 2015-01-17 19:43:57
Klasą sam dla siebie był dziś Woicki! Wielkie brawa! Zasłużone MVP!
pepsi
dodano: 2015-01-17 19:26:54
Marcin najgorzej w zespole zagrał na przyjęciu, choć statystyki i tak nie są złe - 42/33. dla porównania Cupko 50/42 o_O' rywal może mało wymagający, no ale jednak... ;) za to w ataku Kipek prawdziwy bombardier - 15 ataków, 10 skończonych, zero błędów! znakomity mecz, brawo!
Bromberg
dodano: 2015-01-17 19:08:41
Dobrym posunięciem trenera Heynena było wprowadzenie Marcina Walińskiego. Na atak Bartka Bućko odpowiedział ze skrzydła Waliński (11:11). Po błędzie w ataku Ferensa, Waliński obił blok (14:14). Do boju Kipek!!!
matjol
dodano: 2015-01-17 18:45:16
Brawo i gratulacje ważne cenne pkt, zdrowia i szybkiego powrotu nieobecnym

Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z serwisu.

Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

rozumiem