Nasza drużyna na Facebooku
Nasza drużyna na Instagramie
Nasza drużyna na Twetterze
Delecta Bydgoszcz wygrywa 'horror' w Olsztynie!

Delecta Bydgoszcz do Olsztyna pojechała po komplet punktów. Po zupełnie nieudanym pierwszym secie, wydawało się, że w kolejnych sytuacja została opanowana. Bydgoszczanie do końca walczyli o zwycięstwo za trzy punkty, jednak gospodarze zdołali doprowadzić do tie-breaka. Ten padł jednak łupem naszej drużyny!

Mecz rozpoczął się od wyrównanej walki. Dopiero tuż przed przerwą techniczną po trzech udanych akcjach, w tym dwóch blokach na Szymańskim miejscowa drużyna zdobyła trzypunktową przewagę, którą utrzymała do pierwszego regulaminowego czasu (8:5). Po powrocie na parkiet bydgoszczanie nadal nie radzili sobie najlepiej. Trener musiał sięgać po zmiany. W miejsce Szymańskiego pojawił się Konarski. Chwilę później Waldemar Wspaniały poprosił o czas (12:6). Błędy po stronie naszej drużyny nie pozwalały na prowadzenie wyrównanej gry (16:7). Po przerwie technicznej wprawdzie Delecta starała się walczyć, jednak na niewiele było ją w tym secie stać. Na wyróżnienie zasługiwała postawa Antti Siltali, który prezentował się najrówniej w ataku. Mimo to, bydgoszczanie wyraźnie przegrali pierwszego seta 25:16 po ataku Tuia.

Drugi set bydgoszczanie rozpoczęli z Konarskim, Masnym i Pieczonką w składzie. Po początkowych udanych akcjach nasz zespół miał dwa punkty przewagi, jednak kilka kontr gospodarzy i szczęśliwy as Guni pozwolił im na objęcie prowadzenia (6:5). Z taką też punktową zaliczką zbiegli na przerwę techniczną po ataku Cedicia (8:7). Po powrocie na parkiet bydgoszczanie poprawili swoją grę i po udanej kontrze Pieczonki mieli już dwupunktową przewagę (8:10). Nasi siatkarze coraz lepiej radzili sobie w ataku, a rolę lidera przejął Konarski. Na drugiej przerwie technicznej prowadziliśmy 14:16 po kolejnym świetnym zbiciu naszego atakującego. Wznowienie gry przyniosło jeszcze lepszą postawę naszej drużyny. Dodatkowo błędy zaczęli popełniać gospodarze, co pozwoliło nam na zbudowanie wysokiej przewagi (19:24). Wprawdzie w końcówce olsztynianie odrobili jeszcze dwa „oczka”, jednak bydgoszczanie wykorzystali kolejną piłkę setową i wygrali 21:25.

Na początku trzeciej partii kontuzji doznał Samuel Tuia. W jego miejsce na parkiecie pojawił się Tomczyk. Ponownie już w kilku pierwszych akcjach Delecta wypracowała sobie dwupunktową przewagę, m.in. za sprawą dobrej gry w bloku. To właśnie po punkcie w tym elemencie Masnego obie drużyny zbiegły na przerwę techniczną (6:8). Po wznowieniu gry nasza przewaga jeszcze wzrosła, a po żółtej kartce dla Cedicia o czas poprosił szkoleniowiec AZS/UWM. Jego zespół przegrywał 6:11. Przerwa wpłynęła mobilizująco na jego podopiecznych, którzy zdołali odrobić część strat (11:14). Na drugiej przerwie technicznej nasz zespół prowadził jednak wyraźnie (12:16), po ataku z krótkiej Wrony. Po wznowieniu gry, niezwykle długą akcję w ważnym momencie na swoją korzyść rozstrzygnęli bydgoszczanie (15:19). Tym samym w końcówce mogliśmy grać spokojniej. I choć nie obyło się bez nerwów (dwa błędy własne – 23:24), to jednak rozstrzygnęliśmy tego seta na swoją korzyść. Partię zakończył atak Cervena – 23:25.

Nie najlepiej rozpoczął się dla nas trzeci set. Gospodarze szybko zbudowali czteropunktową przewagę i o czas musiał prosić Waldemar Wspaniały (5:1). Nie mogliśmy poradzić sobie ze skończeniem ataku, a olsztynianie podejmowali spore ryzyko, nie mając już nic do stracenia w tym spotkaniu. Na przerwie technicznej prowadzili 8:4. Po powrocie na parkiet Delecta usilnie walczyła o odrobienie strat. Na kontrze świetnie spisał się Konarski, a kolejny blok naszych siatkarzy wymusił wzięcie czasu na trenerze drużyny AZS/UWM (11:10). Po powrocie na parkiet walka rozgorzała na dobre, jednak na drugim regulaminowym czasie gry 16:13 prowadzili gospodarze. Wznowienie gry przyniosło walkę punkt za punkt, to jednak cieszyło tylko miejscową drużynę. W końcówce bydgoszczanie jednak do końca nie odpuścili, a świetna zagrywka Konarskiego doprowadziła do remisu, po 22! Walkę nerwów lepiej wytrzymali gospodarze i jasnym stało się, że w zimnej Uranii zostanie rozegrany tie-break – 25:23.

Jak przystało na tie-break, od początku trwała wyrównana walka. Gdy tylko olsztynianie zdołali zbudować dwupunktową przewagę, o czas poprosił Waldemar Wspaniały (5:3). Przyniosło to zamierzony rezultat. Delecta odrobiła straty, a po błędzie Gromadowskiego objęła prowadzenie (5:6). Po zmianie stron nasza przewaga jeszcze wzrosła. Po raz kolejny działo się to przy zagrywce Konarskiego (6:9). Gospodarze nie zamierzali jednak poddawać tego spotkania. Dzięki walecznej grze odrobili część strat i drugą przerwę wykorzystał nasz szkoleniowiec. Koncówka była niezwykle nerwowa i emocjonująca. Bydgoszczanie nie wykorzystali swojej szansy i pozwolili rywalom wyrównać stan seta (13:13). Walka toczyła się na przewagi. Olsztynianie bronili kolejne piłki meczowe. Jednak blok Delecty rozstrzygnął to spotkanie!!!

MVP: Dawid Konarski

Składy:

AZS/UMW Olsztyn: Tuia, Toobal, Gunia, Gromadowski, Cedić, Siezieniewski, Mierzejewski (libero) oraz Włodarczyk, Tomczyk, Hain
Delecta Bydgoszcz: Lipiński, Szymański, Sopko, Siltala, Wrona, Cerven, Andrzejewski (libero) oraz Konarski, Masny, Pieczonka, Jurkiewicz,

Indykpol AZS/UWM Olsztyn - Delecta Bydgoszcz 2:3
(25:16, 20:25, 23:25, 25:23, 18:20)

2010-12-11:1485 Napisane przez: Anna Falk

Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z serwisu.

Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

rozumiem