W składzie naszej drużyny z powodu choroby zabrakło dziś Wojciecha Jurkiewicza. W jego miejsce do meczowego protokołu został wpisany Marcin Waliński.
Początek seta należał do zawodników gospodarzy, którzy już po kilku akcjach osiągnęli dwupunktową przewagę. Dobra gra pasywnym blokiem pozwalała na wyprowadzania skutecznych kontr, dzięki czemu na pierwszej przerwie technicznej po zbiciu blok-aut Martina Sopko nasz zespół prowadził 8:5. Po wznowieniu gry gospodarze spokojnie kontrolowali wynik, spisując się całkiem nieźle w zagrywce i obronie. Kielczanie nie wystrzegali się natomiast błędów własnych, co pozwalało nam utrzymywać dystans do rywala. Po ataku Szymańskiego obie drużyny zbiegły na przerwę techniczną przy stanie 16:13. Po powrocie na parkiet gra bydgoszczan zaczęła się jeszcze bardziej zazębiać. Problemy z dokładnym przyjęciem miał Swaczyna, który był ostrzeliwany przez naszych zawodników z zagrywki. W końcowym fragmencie Delecta podwyższyła swoją przewagę do pięciu „oczek” i bez większych kłopotów zwyciężyła 25:19. Ostatni punkt zdobył dla naszej drużyny Szymański, blokując Kapfera.
Od początku drugiej partii trwała wyrównana walka. Żadna z drużyn nie potrafiła wypracować sobie większego niż jednopunktowego prowadzenia. Na siatce dobrze spisywał się Cerven, a jego rodak – Martin Sopko, sprowadził obie drużyny na przerwę techniczną – 8:7. Po wznowieniu gry Delecta bardzo szybko zbudowała trzypunktową przewagę i spokojnie kontrolowała wynik. Po błędzie wprowadzonego na parkiet Castarda o czas poprosił szkoleniowiec Farta – Dariusz Daszkiewicz (14:10). Rozmowa z podopiecznymi nie wpłynęła na ich grę. Na drugiej przerwie technicznej bydgoszczanie prowadzili 16:12. Po powrocie na parkiet nasi siatkarze prezentowali się jednak znacznie gorzej, co znalazło odzwierciedlenie w wyniku (18:17). Grę musiał przerwać Waldemar Wspaniały. Przyniosło to zamierzany rezultat. Delecta wróciła do swojej dobrej gry i wypracowała wysoką przewagę (22:17). W końcówce nasi zawodnicy nie pozwolili już rywalowi na zbyt wiele i zwyciężyli 25:20, po ataku z krótkiej Cervena.
Podobnie jak w drugiej, tak i w trzeciej partii od początku trwała wyrównana walka. Dopiero po błędzie Szymańskiego i bloku na Sopko, siatkarze przyjezdnych osiągnęli trzypunktową przewagę. Bydgoszczanie jednak za sprawą dobrej gry w bloku odrobili straty i na przerwie technicznej przegrywali już tylko 7:8. Po powrocie na boisko kielczanie wrócili do wcześniejszego prowadzenia i Delecta skazana była na odrabianie strat. Po dobrej akcji na środku Cervena i bloku na Zniszczole był już remis (12:12), a na drugiej przerwie technicznej nasi siatkarze prowadzili 16:14 po błędzie zawodnika Farta. Wszystko wskazywało na to, że Delecta zmierza w tym spotkaniu po zwycięstwo. Farciarze wciąż nie grali najlepiej, popełniając błędy własne, które nasz zespół skrupulatnie wykorzystywał. W końcówce zespół z Kielc poderwał się jeszcze do walki, niwelujac część strat. Jednak cztery punkty przewagi, które bydgoszczanie wypracowali sobie w środkowej fazie seta wystarczyły, by spokojnie doprowadzić do piłki meczowej. Spotkanie zakończył atak Cervena!
MVP: Grzegorz Szymański
Delecta Bydgoszcz - Fart Kielce 3:0
(25:19, 25:20, 25:21)
Składy:
Delecta Bydgoszcz: Lipiński, Wrona, Szymański, Siltala, Sopko, Cerven, Andrzejewski (libero) oraz Pieczonka,
Fart Kielce: Jungiewicz, Zniszczoł, Kapfer, Łuka, Szczerbaniuk, Dobrowolski, Swaczyna (libero) oraz Castard, Kozłowski, Kamiński.