W swoim ostatnim spotkaniu bydgoszczanie mierzyli się w Radomiu z Cerrad Czarnymi. Jechaliśmy tam z nadziejami na dobrą grę i dobry wynik. Niewiele brakowało, byśmy do Bydgoszczy wrócili ze zdobyczą punktową. Najbardziej żal premierowej partii, w której w końcówce zdołali wyrównać wynik (22:22), ale nie wykorzystaliśmy szansy na zwycięstwo oraz trzeciej, w której walka toczyła się na przewagi. Ostatecznie ulegliśmy gospodarzom 1:3, wracając do swojego miasta bez punktów. W spotkaniu z radomianami najlepiej spisali się: Kevin Klinkenberg i Jakub Jarosza, którzy zdobyli po 13 „oczek”.
Nasi wtorkowi przeciwnicy również mają za sobą nieudane spotkanie. Przegrali na wyjeździe w czterech setach z ekipą LOTOSu Trefla Gdańsk, choć rywale nie osiągnęli nad nimi wyraźnej przewagi. Kielczanie zagrali całkiem nieźle, a szczególnie para: Sławomir Stolc i Sławomir Jungiewicz. Stolc, choć był najbardziej obciążony w przyjęciu zagrywki, bardzo dobrze spisał się w ataku, zdobyciem punktu kończąc 17 z 31 rozegranych do niego piłek, co dało mu skuteczność na poziomie 55%. Niewiele niższą uzyskał Jungiewicz, który z kolei był wykorzystywany przez swojego rozgrywającego najczęściej. Otrzymał aż 42 piłki, kończąc dokładnie połowę z nich. Kielczanie zanotowali jednak tylko trzy bloki, popełniając też sporo własnych błędów w zagrywce. Pomylili się w tym elemencie aż 18 razy, punktując z kolei sześciokrotnie. Trzy asy serwisowe zapisał na swoim koncie Mateusz Bieniek. Wydaje się, iż właśnie na trio: Stolc-Jungiewicz-Bieniek nasi siatkarze będą musieli uważać najbardziej.
Na pewno nie będzie to łatwe spotkanie, bowiem w Kielcach nasi siatkarze zawsze rozgrywali zacięte mecze. W Łuczniczce bydgoszczanie zwyciężyli w czterech setach, a statuetkę mvp otrzymał Murilo Radke, który przekazał Wojciechowi Ferensowi. Jutro będziemy chcieli powtórzyć wynik ze spotkania, które rozegraliśmy we własnej hali w listopadzie. Tym bardziej, iż trzy punkty w tym meczu są niemal koniecznie. W niedzielę bowiem olsztynianie pokonali na własnym parkiecie Cuprum Lubin, powiększając tym samym różnicę jaka dzieli ich od naszej drużyny. Wygrana za komplet punktów ponownie pozwoli nam je zmniejszyć do trzech „oczek”, na co bardzo liczymy.
Trzymajcie zatem kciuki za nasz zespół! Spotkanie w Kielcach, a właściwie w Chęcinach rozegrane zostanie we wtorkowy wieczór. Początek tego meczu o godzinie 18:00, a kibicować możecie sprzed ekranów telewizorów.
Effector Kielce – Łuczniczka Bydgoszcz
9.02.2016, godzina 18:00