Obie drużyny do walki o piątą lokatę przystąpiły po awansie wywalczonym w dwóch spotkaniach. Rywalem podopiecznych Piotra Makowskiego był zespół AZS Politechniki Warszawskiej. W pierwszym starciu, rozgrywanym w stolicy, nerwowo było tylko w końcówce trzeciego seta. W polu serwisowym pojawił się bowiem Paweł Mikołajczak, który swoimi trudnymi zagrywkami doprowadził do wyrównania. W nerwowej walce na przewagi bydgoszczanie zachowali jednak więcej zimnej krwi i zwyciężyli w trzech odsłonach. Podobny wynik padł w Bydgoszczy. Gospodarze nie pozwolili swoim rywalom na zbyt wiele, choć na pewno podopieczni Radosława Panasa zagrali zdecydowanie lepiej niż kilka dni wcześniej we własnej hali. To jednak nasz zespół cieszył się z drugiej wygranej, co daje nam szansę na wywalczenie piątego miejsca. W pierwszym pojedynku najlepszym zawodnikiem wybrany został Dawid Konarski. W drugim natomiast nasz zespół do wygranej poprowadził Stephane Antiga.

Również częstochowianie do dalszej walki przystąpią po dwóch wygranych nad Fartem Kielce. W pierwszym pojedynku zwyciężyli 3:1, choć o wygranej w czwartej partii przesądziła dopiero walka na przewagi. Gospodarze dzielnie walczyli, by doprowadzić do tie-breaka, jednak ostatecznie 30:32 zwyciężyli częstochowianie. Kilka dni później w hali Polonia potwierdzili swoją wyższość nad przeciwnikiem, ponownie wygrywając w czterech odsłonach. Podobnie jednak jak w pierwszym pojedynku, najwięcej emocji było w ostatniej partii, którą podopieczni Marka Kardosa wygrali 31:29. W obu starciach z bardzo dobrej strony pokazali się dwaj młodzi środkowi ekipy AZSu: Łukasz Wiśniewski i Wojciech Sobala, którzy atakowali z wysoką skutecznością, a pierwszy z nich świetnie zagrał również blokiem, zdobywając tym elementem osiem punktów w obu spotkaniach. To właśnie Wiśniewski wybrany został najlepszym zawodnikiem drugiego pojedynku, natomiast w pierwszym starciu statuetka MVP powędrowała w ręce Dawida Murka.

Mecze pomiędzy naszym zespołem a akademikami z Częstochowy zazwyczaj należały do niezwykle wyrównanych. W tym sezonie ta sytuacja nieco się zmieniła. W fazie zasadniczej bydgoszczanie bez większych problemów pokonali swoich rywali na własnym parkiecie 3:0, a do wygranej nasz zespół poprowadził Marcin Wika. We własnej hali częstochowianie wzięli jednak rewanż za porażkę, zwyciężając 3:1. Warto jednak przypomnieć, iż nasz zespól zagrał w tym pojedynku w znacznie zmienionym składzie (ze względu na przełożony termin spotkania, po ogłoszeniu żałoby narodowej).

Obie drużyny spotkały się już także w walce o europejskie puchary, a miało to miejsce w sezonie 2009/2010. Wtedy to rywalizacja na tym etapie toczyła się do dwóch wygranych. Pierwszy pojedynek ułożył się po myśli bydgoszczan, którzy na własnym parkiecie zwyciężyli 3:1. W Częstochowie nie udało nam się jednak potwierdzić tego wyniku. Gospodarze najpierw doprowadzili do wyrównania stanu rywalizacji (1:1), wygrywając drugi mecz 3:2, natomiast dzień później dopełnili formalności, odnosząc zwycięstwo w czterech setach. Tym samym to oni zajęli piąte miejsce i zapewnili sobie możliwość występów w europejskich pucharach.

Rywalizacja z akademikami na pewno nie będzie należała do najłatwiejszych. Wydaje się, iż to nasz zespół jest faworytem tej konfrontacji, jednak należy pamiętać, iż to właśnie zespół z Częstochowy wygrał z tym roku puchar Challenge Cup. Czy bydgoszczanom uda się zwyciężyć i wywalczyć upragnione piąte miejsce? Wstępną odpowiedź na to pytanie poznamy już jutro i w środę, kiedy rozegrane zostaną dwa pierwsze spotkania. Być może będą to dwa ostatnie mecze, jakie w tym sezonie podopieczni Piotra Makowskiego zagrają we własnej hali, dlatego nie może Was zabraknąć w hali Łuczniczka! Pomóżmy naszym siatkarzom wywalczyć Europę dla Delecty!

I mecz
Delecta Bydgoszcz – Tytan AZS Częstochowa
17.04.2012, godzina 18:00

II mecz
Delecta Bydgoszcz – Tytan AZS Częstochowa
18.04.2012, godzina 18:00

Relacja live: http://live.delectabydgoszcz.pl/