Bydgoszczanie zaliczyli bardzo dobry początek spotkania. Po skutecznym ataku Dawida Konarskiego prowadzili 2:0. Mimo iż za sprawą świetnej zagrywki Holmesa gospodarze doprowadzili do remisu (2:2), nasi siatkarze ponownie zdołali odskoczyć. Świetna kontra Stephana Antigi dała nam trzypunktową przewagę – 6:3. Na pierwszej przerwie technicznej drużyny zameldowały się natomiast po ataku Marcina Wiki – 8:5. Po powrocie na boisko podopieczni Piotra Makowskiego jeszcze zdołali podwyższyć swoje prowadzenie. Po udanym zbiciu Konarskiego o czas poprosił trener Lorenzo Bernardi. Jego zespół przegrywał już bowiem 7:12. Przerwa niewiele jednak zmieniła. Nasi siatkarze spokojnie utrzymywali prowadzenie. Zagrywka Kubiaka w siatkę sprowadziła obie drużyny na czas techniczny przy stanie 16:12. Świetnie grę wznowił Antiga, bowiem popisał się asem serwisowym. Drugą przerwę zdecydował się wykorzystać szkoleniowiec gospodarzy (17:12). Po niej, miejscowi częściowo zniwelowali straty, korzystając również z błędów po naszej stronie. Gdy przepychankę na siatce wygrał Kubiak, trener naszej ekipy zdecydował się na wzięcie czasu. Wygrywaliśmy, ale już tylko 19:17. W ważnym momencie skutecznym zbiciem popisał się Konarski, a w aut atakował Kubiak – 21:17. Kolejne autowe uderzenie, tym razem Łasko, dało nam piłkę setową – 24:18. Piłkę na wagę zwycięstwa w tej partii dał nam natomiast Konarski, popisując się skutecznym atakiem – 25:19.
Pierwsze akcje drugiej odsłony to wyrównana walka obu drużyn. Dopiero punktowy serwis Łasko dał gospodarzom dwa „oczka” przewagi – 4:2. Do remisu doprowadził Wojciech Jurkiewicz, skutecznie atakując ze środka – 5:5. Jeszcze przed przerwą jastrzębianie odbudowali swoje prowadzenie, a zeszli na nią po świetnej akcji na siatce Tischera – 8:5. Po wznowieniu gry nasi siatkarze walczyli o odrobienie strat. Gdy przez blok przedarł się Konarski, traciliśmy już tylko jeden punkt (9:8). Wciąż jednak nie mogliśmy doprowadzić do remisu. Ta sztuka powiodła nam się dopiero po ataku blok-aut Jurkiewicza – 14:14. Na drugiej przerwie technicznej ponownie jednak dwa punkty przewagi mieli podopieczni Lorenzo Bernardiego. Bloku nie zdołał przebić bowiem Konarski – 16:14. Po powrocie na parkiet w kontrze świetnie spisał się Holmes, a to zmusiło trenera Piotra Makowskiego do wzięcia czasu (14:17). Niewiele zmieniło się po wznowieniu gry. Wyraźnie to gospodarze przejęli kontrolę nad przebiegiem tej partii. Po asie serwisowym Holmesa o drugi czas poprosił trener naszej drużyny. Przegrywaliśmy 16:20. Trzy akcje później przerwę zarządził szkoleniowiec Jastrzębskiego Węgla, bowiem w kontrze udanie zbijał Antiga (21:18). W końcówce świetnie atakował Łasko, który zapewnił swojej drużynie piłkę setową (24:19). Odsłonę zakończył Michał Masny, popełniając błąd w rozegraniu – 25:19.
Dobrze rozpoczęliśmy trzecią partię, bo od prowadzenia 2:1, po ataku Antigi. Jastrzębianie bardzo szybko doprowadzili jednak do wyrównania, a atak w antenkę Konarskiego i blok na Antidze, dał im prowadzenie 5:2. Trener Piotr Makowski zdecydował się na zmianę na rozegraniu, wprowadzając na parkiet Piotra Lipińskiego. Na czasie technicznym wyraźnie wygrywali jednak gospodarze – 8:4 – po skutecznym ataku Gierczyńskiego. Po powrocie na boisko bydgoszczanie starali się niwelować straty, choć nie było to zadanie łatwe. Wciąż nie mogliśmy wrócić do stylu, który prezentowaliśmy w premierowej odsłonie. Gdy w kontrze skutecznie uderzał Kubiak, o przerwę zdecydował się prosić trener Piotr Makowski. Przegrywaliśmy 7:12. Czas niewiele zmienił, bowiem gospodarze wyraźnie złapali swój rytm, nie pozwalając nam na odrabianie strat. Blok na Marcinie Walińskim sprowadził obie drużyny na drugi czas techniczny, przy prowadzeniu Jastrzębskiego Węgla - 16:9. Lepszy powrót na boisko zaliczyli miejscowi. Świetnie spisywali się w bloku oraz w zagrywce, co tylko podwyższało ich przewagę. Po ataku z drugiej piłki Tischera, czas wykorzystał trener Piotr Makowski. Na tablicy widniał wynik 20:9. Z niewygodnego ustawienia wyprowadził nas dopiero Waliński, przedzierając się przez blok rywali (20:10). W końcówce udało nam się jeszcze zniwelować większość strat, a wszystko za sprawą świetnej gry w zagrywce i w kontrze, głównie Konarskiego (22:17). Blok na Wice dał gospodarzom piłkę setową (24:17), natomiast odsłonę zakończył atakiem z drugiej linii Kubiak – 25:17.
Czwartego seta otworzył kiwką z drugiej piłki Michał Masny (1:0), a po udanym ataku Konarskiego i błędzie w tym elemencie Łasko prowadziliśmy 4:2. Akcję później, po bloku na Kubiaku o czas poprosił trener Lorenzo Bernardi (2:5). Po powrocie na parkiet byliśmy świadkami niezwykle zaciętej walki. Jeszcze przed przerwą techniczną jastrzębianie doprowadzili do remisu, blokując atak Konarskiego (7:7). Do trenerów obie ekipy zbiegły natomiast po bloku na Wice – 8:7. Po powrocie na boisko gospodarze jeszcze podwyższyli swoje prowadzenie, wykorzystując problemy w przyjęciu, które pojawiły się po naszej stronie (12:9). Bydgoszczanie nie zamierzali się jednak poddawać. Po błędzie Kubiaka nasza strata zmalała do jednego „oczka” - 13:12. Na drugiej przerwie technicznej rywale prowadzili jednak 16:14, bowiem ze środka skutecznie atakował Bontje. Po wznowieniu gry podopiecznym Piotra Makowskiego udało się doprowadzić do wyrównania. Po błędzie Łasko w ataku na tablicy widniał wynik – 17:17. Kolejny remis dało nam zbicie ze środka Andrzeja Wrony (20:20), tym samym zapowiadała się niezwykle nerwowa końcówka. Przy stanie 22:20 dla Jastrzębia o czas poprosił szkoleniowiec naszej drużyny. Ważną akcję zakończył Waliński, jednak skutecznie kiwał także Bontje (23:21). Tuż przed zagrywką Violasa, który chwilę wcześniej pojawił się na parkiecie, drugą przerwę wykorzystał trener Piotr Makowski. Świetna obrona Tomasza Bonisławskiego, którą w kontrze wykorzystał Konarski, dała nam remis – 23:23. Bydgoszczanie obronili pierwszą piłkę meczową dla gospodarzy. Chwilę później objęli prowadzenie, bowiem ze środka udanie atakował Jurkiewicz – 25:24. O czas poprosił Lorenzo Bernardi. Walka zaczęła toczyć się na przewagi, a wojnę nerwów lepiej wytrzymali nasi siatkarze, którzy zwyciężyli 29:17 po dwóch autowych atakach Kubiaka.
Trzy pierwsze punkty w tie-breaku dla ekipy Jastrzębskiego Węgla, to zasługa Łasko. Dodatkowo rywale dołożyli blok na Walińskim i o czas zmuszony był prosić trener Piotr Makowski. Przegrywaliśmy 1:4. Z niewygodnego ustawienia wyprowadził nas dopiero Konarski, przełamując blok i obronę rywala – 2:5. Bardzo szybko doprowadziliśmy do wyrównania. Gdy bloku nie przebił Kubiak było 5:5. Od tego momentu walka toczyła się punkt za punkt. Przy zmianie stron 8:7 prowadzili jastrzębianie, bowiem udanym zbiciem ze środka popisał się Holmes. Po wznowieniu gry najpierw doprowadziliśmy do remisu, a atak Jurkiewicza z przechodzącej piłki, dał nam prowadzenie – 9:8. Dwie akcje później o czas poprosił Lorenzo Bernardi (10:9). Po powrocie na boisko byliśmy świadkami niezwykle zaciętej walki. Przy stanie 12:11 dla gospodarzy przerwę zarządził trener Piotr Makowski. Tuż po nim bloku nie przebił Konarski i jastrzębianie byli bliscy odniesienia zwycięstwa (13:11). Autowe uderzenie naszego atakującego dało miejscowym piłkę meczową (14:11). Spotkanie zakończył zbiciem ze środka Bontje – 15:12.
MVP: Michał Kubiak
Jastrzębski Węgiel - Delecta Bydgoszcz 3:2
(19:25, 25:19, 25:17, 27:29, 15:12)
Stan rywalizacji: 2:1 dla Jastrzębskiego Węgla
Składy:
Jastrzębski Węgiel: Tischer, Łasko, Holmes, Bontje, Gierczyński, Kubiak, Wojtaszek (libero) oraz Malinowski, Violas,
Delecta Bydgoszcz: Masny, Konarski, Wrona, Jurkiewicz, Wika, Antiga, Bonisławski (libero) oraz Wieczorek, Waliński, Lipiński.