Spotkanie lepiej rozpoczęli gospodarze, prowadząc po ataku Olivy 3:0. Szybko jednak udało nam się odrobić straty, a spory udział miały w tym dwa asy serwisowe. Najpierw zapunktował Paweł Gryc, a chwilę później w pole przeciwnika trafił Ananiev – 6:6. Od tego momentu toczyła się wyrównana gra – 8:8, 10:10. Po błędzie Wojciecha Sobali o czas poprosił trener Jastrzębskiego Węgla, a my wyszliśmy na jednopunktowe prowadzenie – 11:10. W kolejnych akcjach nie potrafiliśmy znaleźć sposobu na zatrzymanie ataków Olivy i to jastrzębianie mieli punktową przewagę – 15:13. Dodatkowo w naszą grę wkradły się błędy, co szybko wykorzystali rywale. Trener Jakub Bednaruk dwukrotnie poprosił o czas, ale na boisku wciąż brylowali jastrzęnianie. Pojedyncze skuteczne ataki Rohnki czy as serwisowy Sacharewicza i Bobrowskiego nie odmieniły losów seta. Seria punktowych bloków i ataków Olivy zakończyła seta – 25:19.
Wyrównany początek miała druga odsłona spotkania – 3:3, 4:4. Dopiero błąd Gryca i atak Olivy pozwolił Jastrzębskiemu Węglowi wyjść na dwupunktowe prowadzenie. W dalszej części seta nie umieliśmy znaleźć sposobu na zatrzymanie ataków za skrzydeł, przez co gospodarze budowali swoją przewagę – 11:7. W tym momencie poderwaliśmy się do walki, a spory udział miała w tym trudna zagrywka Szalachy. Po jego dwóch asach serwisowych i punktowym bloku Sacharewicza wyszliśmy na prowadzenie – 13:12. Skuteczna gra środkiem pozwoliła nam utrzymywać swoją przewagę – 16:12. Gospodarze nie chcieli dać za wygraną, zdobywając punkty w serii, a atak z krótkiej Borucha doprowadził do remisu – 17:17. W decydującej fazie seta nieznacznie lepsi okazali się jastrzębianie, wygrywając 25:23.
Od gry punkt za punkt rozpoczął się trzeci set – 3:3. Oba zespoły popełniały jednak błędy własne, co znacznie rzutowało na poziom meczu. Po punktowym bloku Kampy gospodarze prowadzili już 8:5. Skuteczny atak Gryca i blok Szalachy pozwolił nam na chwilę zbliżyć się do przeciwników na punkt - 8:7. Nie wybiły nas z rytmu krótkie w wykonaniu Kosoka i po skutecznej akcji Gryca na tablicy wyników był remis po 11. Jastrzębski Węgiel szybko poderwał się do walki, zdobywając punkty po atakach ze skrzydeł. Przy stanie 15:11 o czas poprosił trener Jakub Bednaruk. Nie odmienił on jednak naszej gry – 17:12. Wciąż popełnialiśmy błędy własne, a jastrzębianie pewnie zmierzali po zwycięstwo (20:14). Spotkanie zakończył atak Quirogi.
Jastrzębski Węgiel – Łuczniczka Bydgoszcz 3:0
(25:19, 25:23, 25:19)
MVP meczu: Salvador Hidalgo Oliva.
Jastrzębski Węgiel: Strzeżek, Kampa, Kosok, Sobala, De Rocco, Oliva, Popiwczak (libero) oraz Quiroga, Boruch, Lushtaku
Łuczniczka Bydgoszcz: Ananiev, Goas, Gryc, Rohnka, Szalacha, Sacharewicz, Kowalski A.(libero) oraz Batagim, Bobrowski, Sieńko, Filipiak.