Nasza drużyna na Facebooku
Nasza drużyna na Instagramie
Nasza drużyna na Twetterze
Lepsi w półfinale Japończycy

Meczem z JT Thunders Hiroshima rozpoczęliśmy zmagania w Memoriale Arkadiusza Gołasia, rozgrywanym w Murowanej Goślinie. Po zaciętym, pięciosetowm meczu lepsi okazali się Japończycy. W spotkaniu o 3. miejsce zagramy z AZS-em Częstochowa.

W pierwszym półfinale lepsi okazali się siatkarze LOTOS-u Trefla Gdańsk, pokonując w tie-breaku AZS Częstochowa. Gdańszczanie tym samym zagrają w finale imprezy, a ich rywalami będzie ekipa JT Thunders.

Mecz otworzył punktowy blok Jana Nowakowskiego, ale kolejne akcje należały do ambitnie grających w obronie Japończyków. Punktową serię naszych rywali przerwało zbicie ze skrzydła Milana Katicia (4:2). Mieliśmy jednak wyraźne problemy ze skończeniem własnego ataku (10:5). W dalszej części seta pojedynczymi skutecznymi akcjami popisał się Igor Yudin, a w grę JT Thunders wkradły się błędy (11:8). Nadal to oni dominowali na boisku, czujnie grając blokiem (15:8). Po drugiej przerwie technicznej pewnym zbiciem popisał się Milan Katić (16:9). W decydującej fazie seta wciąż na wysokim prowadzeniu byli rywale (20:13). W końcówce partii zaczęliśmy odrabiać straty przy zagrywce Szczurka (22:17). Przy stanie 24:19 asem serwisowym popisał się Nowakowski, jednak seta zakończył autowy atak Filipiaka (20:25).

Udanie rozpoczęliśmy drugą partię, prowadząc po punktowym serwisie Szczurka 3:0. Kontynuowaliśmy dobrą passę, obijając blok JT Thunders, a po krótkiej Nowakowskiego było 6:2. Drużyna z Japonii zaczęła jednak odrabiać straty, a spory udział miał w tym Koshikawa. Bardzo długą akcję mocnym atakiem skończył Bartosz Filipiak (8:10), który chwilę później ponownie obił blok rywali (12:9). Cały czas utrzymywaliśmy się na prowadzeniu, jednak nie ustrzegliśmy się błędów w polu serwisowym (13:14). Po drugim regulaminowym czasie mocnym atakiem popisał się Kurek i nasza przewaga zaczęła topnieć do punktu. Wówczas pewnym zbiciem akcję zakończył Igor Yudin (17:20). W końcówce partii ekipa JT Thunders ponownie zaczęła odrabiać straty, głównie dzięki ofiarnej grze w obronie. Pierwszą piłkę setową dał nam mocny atak Katicia, a seta zakończył blok Serba.

Trzeciego seta rozpoczęliśmy z Marcelem Gromadowskim na ataku. Początek trzeciej partii należał do Japończyków, którzy szybko wyszli na trzypunktowe prowadzenie 5:2. Przy stanie 6:2 o czas poprosił trener Piotr Makowski. Punktową serię rywali przerwał mocny atak ze skrzydła Igora Yudina, a w kolejnej akcji blokiem zapunktował Mateusz Sacharewicz. Chwilę później nasz środkowy zaatakował za środka i na tablicy był remis 8:8. W dalszej części seta wyraźnie złapaliśmy wiatr w żagle i zdołaliśmy odskoczyć drużynie z Japonii na cztery punkty po ataku Katicia (14:10). Zbicie po bloku Gromadowskiego dało sygnał na drugą przerwę techniczną 12:16. Mocny serwis Yudina sprawił wiele problemów Japończykom, a bydgoszczanie sukcesywnie utrzymywali się na prowadzeniu (15:19, 17:21). Nasza przewaga zaczęła stopniowo maleć i przy stanie 22:21 Gromadowskiego zmienił Filipiak. Od tego momentu graliśmy punkt za punkt, ale zachowaliśmy więcej zimnej krwi, wygrywając 25:23 po ataku Yudina.

Czwarta odsłonę spotkania lepiej rozpoczęła drużyna JT Thunders (4:2). Szybko jednak doprowadziliśmy do remisu i po ataku Yudina było 4:4. Od tego momentu toczyła się wyrównana gra, chociaż nie wystrzegaliśmy się błędów własnych. Na przerwę techniczną schodziliśmy po autowej zagrywce Filipiaka. W dalszej części seta przeciwnicy zbudowali przewagę, a dodatkowo podopieczni trenera Makowskiego oddawali punkty po błędach (11:8). Punktową serię JT Thunders przerwał mocny atak Filipiaka (11:9). Wciąż jednak sporo problemów sprawiały nam ataki Bartosza Kurka (14:11). Udało nam się go jednak zatrzymać potrójnym blokiem, a w chwilę później krótką rywali zatrzymał Sacharewicz (13:14). Kolejne akcje należały jednak do Japończyków, którzy dominowali na boisku, szczególnie w obronie (14:17, 14:19). Obraz gry do końca seta nie uległ zmianie (25:18).

Początek tie-breaka należał do drużyny z Hiroszimy, która szybko wyszła na prowadzenie 3:0. Pierwszy punkt dla Łuczniczki Bydgoszcz zdobył Filipiak, a chwilę później punkt atakiem dołożył Katić (2:5). Zaczęliśmy sukcesywnie odrabiać straty i po bloku Yudina było 6:7. Na przerwę schodziliśmy przy stanie 6:8, pomimo bardzo ofiarnej gry z naszej strony. Nie potrafiliśmy jednak doprowadzić do remisu (11:7). W końcówce seta skutecznymi atakami popisał się Yudin i Katić (10:13), ale przewaga wypracowana na początku partii dała zwycięstwo drużynie JT Thunders (15:10). 

Łuczniczka Bydgoszcz –  JT Thunders Hiroshima 2:3
(20:25, 25:22, 25:23, 18:25, 10:15)

Łuczniczka Bydgoszcz: Szczurek, Katić, Yudin, Nowakowski, Sacharewicz, Gromadowski, Czunkiewicz (libero) oraz Bobrowski, Rohnka, Filipiak, Jurkiewicz.

2016-09-17:1666 Napisane przez: Aleksandra Kabat
Dodaj komentarz
Imię:
Komentarze użytkownikówLiczba komentarzy: 5
Magdusia
dodano: 2016-09-19 13:29:56
zgadza się potrzeba Nam rozgrywającego i drugiego libero
Ziomek
dodano: 2016-09-18 17:11:06
@kris, doskonale o tym wiem, a fakt, że on nie gra nawet w sparingach tylko potęguje to, jaki poziom prezentuje :) no i te Zdrowaski odmawiać, zeby pojawił się ktoś nowy, bo Szczurek calego sezonu sam nie pociągnie...
wąż
dodano: 2016-09-18 16:42:51
mam prośbę do Pani redaktor,zeby nie kontynuowała formy relacji z meczu bo jest żenująca i chyba nikt jej nie czyta!
kris
dodano: 2016-09-18 16:31:02
...bo drugi rozgrywający jest figurantem...nic tylko odmówić zdrowaśkę, aby na ten parkiet wchodzić nie musiał ...
Ziomek
dodano: 2016-09-18 09:48:34
Kolejny mecz sparingowy, który gramy jednym rozgrywającym...

Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z serwisu.

Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

rozumiem