Nasza drużyna na Facebooku
Nasza drużyna na Instagramie
Nasza drużyna na Twetterze
PGE Skra na kolanach! Wygrywamy za trzy punkty!

Po środowej przegranej z Lotosem Treflem Gdańsk na własnym parkiecie, bydgoszczanie udali się do Bełchatowa. Tam czekało ich jeszcze trudniejsze zadanie. Gospodarze jednak mają swoje kłopoty, co nasz zespół chciał wykorzystać. Ostatecznie udało się sprawić niespodziankę i wygrać za trzy punkty!

Spotkanie dobrze otworzyli bydgoszczanie, którzy po bloku Jana Nowakowskiego prowadzili 2:0. Gospodarze jednak szybko doprowadzili do wyrównania, a chwilę później wygrywali już 5:3, po bloku na Michale Ruciaku. Z taką też zaliczką miejscowi zbiegli na pierwszą regulaminową przerwę w grze, po kolejnym udanym ataku ze środka Wrony – 8:6. Po powrocie na boisko bełchatowianie szybko podwyższyli swoją przewagę. Po skutecznej kontrze Conte było już 12:8. Niewiele zmieniły kolejne minuty rywalizacji. Nasi siatkarze nie potrafili odrobić strat. Na drugiej przerwie technicznej przegrywaliśmy 12:16, po nieudanej zagrywce Ruciaka. Po wznowieniu gry gospodarze jeszcze mocniej zaznaczyli swoją przewagę w tej partii (17:12). Bydgoszczanie nie zamierzali się jednak poddawać i zaczęli niwelować straty. Gdy świetnym blokiem na Gromadowskim popisała się para Grzegorz Kosok/Łukasz Wiese o czas poprosił trener PGE Skry (18:16).  Kilka akcji później był remis, po dwóch kapitalnych akcjach Wiese – 20:20. Drugą przerwę zarządził szkoleniowiec miejscowej drużyny. W końcówce walka toczyła się punkt za punkt. Ostatecznie jednak to nasz zespół zwyciężył 25:23, po autowej zagrywce Uriarte.

Również drugi set rozpoczęliśmy od prowadzenia 2:0 i ponownie bełchatowianie szybko odrobili straty (2:2). Od tego momentu akcje toczyły się punkt za punkt. Na czasie technicznym bydgoszczanie mieli minimalną przewagę – 8:7, po skutecznym ataku Jakuba Jarosza. Niewiele zmieniło się po powrocie obu drużyn na boisko. Wciąż byliśmy świadkami zaciętej gry. Jako pierwsi na dwa „oczka” odskoczyli nasi siatkarze, po kolejnej skutecznej akcji Wiese – 13:11. Akcję później o czas poprosił trener PGE Skry, bowiem jego zespół przegrywał już 11:14. Niewiele on pomógł. Nasz przyjmujący grał w tym spotkaniu bardzo dobrze i to właśnie po jeszcze jednym udanym ataku Wiese, drużyny zameldowały się na drugim czasie technicznym przy stanie 16:12 dla Łuczniczki. Po powrocie na boisko staraliśmy się utrzymywać rywali na bezpieczny dystans. Gdy nasza przewaga wzrosła już do sześciu punktów, wydawało się, iż gospodarze nie będą nam w stanie zagrozić – 22:16. Udało im się jednak odrobić dwa „oczka” z rzędu, dlatego też trener Piotr Makowski poprosił o czas (22:18). Ważną akcję zakończył zdobyciem punktu Nowakowski (23:19),  a piłkę setową dał nam Janusz, myląc się w zagrywce (24:20). Młody środkowy zakończył tego seta kolejnym udanym atakiem – 25:21.

Trzeciego seta bydgoszczanie rozpoczęli od prowadzenia 4:2, po błędzie podwójnego odbicia Gromadowskiego. Gdy nasza przewaga wzrosła do trzech „oczek”, o czas poprosił trener Miguel Falasca (3:6). Niewiele on zmienił. Na pierwszej przerwie technicznej wygrywaliśmy 8:5, po nieudanym serwisie Gromadowskiego. Po powrocie na boisko jeszcze podwyższyliśmy swoje prowadzenie, bowiem Jarosz wykorzystał kontrę (9:5). Chwilę później drugi czas wykorzystał trener PGE Skry. Jego zespół przegrywał już 6:11, po skutecznym ataku Nowakowskiego. Po wznowieniu bydgoszczanie kontynuowali swoją dobrą grę. Po asie serwisowym Ruciaka było 14:8. Co prawda gospodarze zdołali częściowo odrobić straty (14:11), jednak niezawodny był Wiese, który swoim atakiem pozwolił nam wyjść z niewygodnego ustawienia. Chwilę później obie drużyny zameldowały się u trenerów w ramach przerwy technicznej, przy prowadzeniu Łuczniczki 16:12. Gdy jednak rywale zaczęli odrabiać straty, szkoleniowiec naszej drużyny był zmuszony reagować. Po kolejnej skutecznej akcji Lisinaca mieliśmy już tylko dwa punkty przewagi. Trener Makowski zarządził czas (17:15). Od tego momentu gra znacznie się wyrównała. W ważnym momencie jednak Nowakowski popisał się blokiem na Conte, co pozwoliło nam odskoczyć – 20:17. Przewagą nie cieszyliśmy się długo. Gdy Conte popisał się asem serwisowym było już tylko 22:21 dla naszej drużyny. To jednak nie wystarczyło, by złamać nasz zespół. Dwie ostatnie akcje należały do Jarosza, który dał nam zwycięstwo!

MVP: Jakub Jarosz

PGE Skra Bełchatów - Łuczniczka Bydgoszcz 0:3
(23:25, 21:25, 22:25)

Składy:
PGE Skra Bełchatów:
Conte, Gromadowski, Kłos, Marechal, Uriarte, Wrona, Piechocki (libero) oraz Lisinac, Janusz, Rodriguez,
Łuczniczka Bydgoszcz: Nowakowski, Jarosz, Radke, Kosok, Ruciak, Wiese, Żurek (libero) oraz Krzysiek, Wolański, Bonisławski (libero), Murek.

2016-02-27:2598 Napisane przez: Anna Wawrzyniak
Dodaj komentarz
Imię:
Komentarze użytkownikówLiczba komentarzy: 17
Dejw
dodano: 2016-02-29 19:42:02
Brawo:):) w końcu Kuba ma wsparcie. Trzeba stawiać na młodych Janek i Łukasz w pierwszej szóstce potencjał mają :) Gratuluje :)
roman
dodano: 2016-02-29 10:57:01
Drugi dobry mecz Łukasza. Super, że ten chłopak wchodzi i gra. Mam nadzieję również w piątek widzieć jego dobrą postawę. Z JW musimy powalczyć i wygrać.
black
dodano: 2016-02-28 22:38:55
Wielkie gratulacje dla całej drużyny. To naprawdę duży sukces. I liczę, że kompleks Skry odchodzi w zapomnienie. Być może właśnie ten mecz otworzy mentalnie potencjał naszej drużyny i będziemy mogli do końca sezonu cieszyć się z wygranych meczy. Trzymam kciuki. Też liczę, że Skrze zabraknie tych punktów w końcówce sezonu i będzie kara dla Falaski za przegraną z Kielcami z sezonu 13/14.
Nowa
dodano: 2016-02-28 13:35:40
No cóż, Bartek, nie powiem, ze o tym samym nie pomyślałam :D
pepsi
dodano: 2016-02-28 10:55:28
celnie Bartek, zemsta najlepiej smakuje na zimno :)
Bartek
dodano: 2016-02-28 10:51:11
A dla mnie to taki słodki rewanż za końcówkę sezonu 13/14, kiedy Skra pozbawiła nas play-offów. Oby ta porażka pozbawiła ich finału :)
matjol
dodano: 2016-02-28 08:24:32
Gratuluję jestem pod wielkim wrażeniem
olaf
dodano: 2016-02-27 19:55:58
Brawo Panowie z każdym można wygrać, tak trzymać do końca sezonu.
peter
dodano: 2016-02-27 19:47:23
marta ja komentarze wstawiam od niedawna więc cię nie krytykuje staram się być obiektywny kibi uje łuczniczce ale jeśli nie ma powodów to nie krytykuje, troszke skry szkoda uważam, że nawet gdyby wygrali 3 2 to i tak ten punkt bydgoszczby szanowała, jako młody dziennikarz obiektywny musze być pozdrawiam Cie
Marta
dodano: 2016-02-27 17:39:31
peter zawsze mnie krytykujesz :)
Pokaż starsze komentarze

Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z serwisu.

Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

rozumiem