Nasza drużyna na Facebooku
Nasza drużyna na Instagramie
Nasza drużyna na Twetterze
Pewna wygrana gospodarzy!

Bydgoszczanie pod wodzą nowego trenera - Vitala Heynena - bardzo dobrze rozpoczęli spotkanie z Effectorem Kielce. Po dwóch setach prowadzili 2:0, wyraźnie przeważając nad rywalami. Po dziesięciominutowej przerwie już tylko dopełnili dzieła, wygrywając ostatecznie w trzech setach!

Spotkanie udanym atakiem otworzył Carson Clark, który dał nam też pierwsze dwupunktowe prowadzenie w tym spotkaniu (5:3). Kielczanie bardzo szybko doprowadzili jednak do wyrównania (6:6) i na pierwszą przerwę techniczną zbiegliśmy z tylko jednym „oczkiem” zaliczki, po skutecznym zbiciu ze środka Jana Nowakowskiego – 8:7. Po wznowieniu gry zaczęliśmy sukcesywnie budować swoją przewagę. Pewnie atakował Marcin Waliński, a gdy kontrę wykorzystał Clark, o pierwszy czas poprosił trener Dariusz Daszkiewicz. Jego zespół przegrywał 8:12. Rozmowa z podopiecznymi przyniosła rezultat, bowiem Ci mozolnie zaczęli odrabiać straty. Gdy dwukrotnie zagrywką punktował Dryja, grę zdecydował się przerwać Vital Heynen. Po czasie, o który poprosił nasz szkoleniowiec udanie atakował Waliński. To również ten siatkarz sprowadził obie ekipy na drugi czas techniczny przy stanie 16:14. Po powrocie na parkiet gra wyrównała się. Tak było do stanu 19:18 dla Transferu. Po punktowej zagrywce Clarka (21:18) o przerwę poprosił trener gości. Nic on już jednak nie mógł zmienić. Nasz zespół grał pewnie. Po kiwce Pawła Woickiego mieliśmy piłkę setową, a akcję później cieszyliśmy się z wygranej, bowiem w antenkę zaatakował Poglajen – 25:21.

Od początku drugiej partii byliśmy świadkami wyrównanej gry obu drużyn. Tak było aż do pierwszej przerwy technicznej, na którą obie ekipy sprowadził Marcin Wika, popisując się udaną akcją na siatce – 8:7. Po powrocie na boisko, za sprawą świetnych zagrywek Nowakowskiego, odskoczyliśmy przeciwnikom (11:8). Ci jednak nie zamierzali się poddawać i bardzo szybko odrobili straty przy zagrywkach Jungiewicza – 14:14. Dwa skuteczne ataki Wiki dały nam jednak chwilę oddechu, w postaci przerwy technicznej (16:14). Świetnie graliśmy po wznowieniu gry. Skuteczny był Clark, a i bardzo dobrze funkcjonował blok. Niewiele pomagały przerwy, o które prosił szkoleniowiec gości. Jego podopieczni nie mogli znaleźć recepty na bardzo dobrze grających siatkarzy Transferu (22:15). Naszą passę przerwał dopiero skuteczny atak Jungiewicza, jednak był to jeden z ostatnich punktów Effectora w tym secie. Gdy kontrę wykorzystał Wika mieliśmy piłkę setową, a partię zakończył blok na Buchowskim – 25:18.

Świetnie rozpoczęliśmy trzecią partię. Po skutecznych atakach Nowakowskiego i Walińskiego prowadziliśmy 2:0. Rywale jednak bardzo szybko wyrównali, a gdy skutecznie atakował Jungiewicz objęli prowadzenie – 5:4. Goście z jednopunktową zaliczką zbiegli także na pierwszą przerwę techniczną, bowiem w aut atakował Clark. Po powrocie na boisku zabraliśmy się za odzyskanie kontroli nad przebiegiem tego spotkania. Pomagały nam w tym skuteczne ataki Walińskiego, głównie dzięki któremu na drugim czasie technicznym wygrywaliśmy 16:13. Na parkiet powróciliśmy z chęcią jak najszybszego doprowadzenia tego spotkania do końca. Bardzo dobrą zmianę dał Bartosz Janeczek, który popisał się dwoma asami serwisowymi i ostatecznie zniszczył nadzieje kielczan na odrobienie strat (20:15). W końcówce udanie ze środka atakował jeszcze Nowakowski, a gdy goście dotknęli górnej taśmy przy bloku, mieliśmy piłkę na wagę zwycięstwa w meczu (24:18). Całe spotkanie atakiem z szóstej strefy zakończył Wika – 25:19.

W 12-stce zabrakło Yassera Portuondo, który ma problemy z kolanem. Nie wiadomo jeszcze jak długa przerwa czeka naszego przyjmującego.

MVP: Marcin Waliński

Transfer Bydgoszcz - Effector Kielce 3:0
(25:21, 25:18, 25:19)

Składy:
Transfer Bydgoszcz:
Woicki (3), Clark (15), Nowakowski (9), Jurkiewicz (4), Wika (8), Waliński (16), Bonisławski (libero) oraz Wieczorek, Janeczek (3), Salas,
Effector Kielce: Lipiński (1), Dryja (9), Polański (4), Staszewski (4), Poglajen (2), Jungiewicz (18), Sufa (libero) oraz  Buchowski (1), Wolański.

2013-12-14:2630 Napisane przez: Anna Falk
Dodaj komentarz
Imię:
Komentarze użytkownikówLiczba komentarzy: 51
~Sayor
dodano: 2013-12-16 14:08:09
Mam nadzieje ze z Heynen'em nie będzie jak z Clarkiem. 1 mecz bardzo dobry, potem wyjazd do rep. powrót i spadł mu lekko poziom (wydaje mi się, że ze zmęczenia). Teraz przyszedł Heynen 1 mecz bardzo dobry, czeka go zgrupowanie i mam nadzieje, że chęci nad pracą z drużyną mu nie zabraknie.
....
dodano: 2013-12-16 00:42:41
"Carson Superman Clark", "Yasser Welcome to my block" ... - Hubert M. Naprawdę? Hubert jest do zmiany...!
op
dodano: 2013-12-15 22:25:37
Na 100% Vitala nie będzie?
sta
dodano: 2013-12-15 22:19:17
do ... celem jest pewnie to zeby kibice na hali nie uslyszeli bolącej niektórych nazwy "Chemik"
stasiu
dodano: 2013-12-15 20:59:40
Patrząc na statystyki z Olsztynem bedzie wielki problem z przyjeciem. Maja chłopaki kopa i flot też nieprzyjemny. Nic dziwnego ze na meczu z Kielcami oberwało się libero i to kilka razy. Słaby mecz a do tego chłopak w obronie strasznie się gubi. Gdyby jeszcze kupiono doświadczonego libero byłbym o 8 spokojny. Uważam też że Wieczorek powinien więcej się pojawiać bo kapitan bez formy.
...
dodano: 2013-12-15 20:56:51
A może mi ktoś wytłumaczyć dlaczego DJ uderza w swoje organki podczas okrzyków ? Nie mówię już nawet o dłuższych przyśpiewkach, tylko o okrzykach. Kilka uderzeń w bęben i okrzyki kibiców i w momencie uderzania w bęben DJ nic nie robi, a w chwili krzyczenia uderza w swoje organki. Jaki ma w tym cel ?
John
dodano: 2013-12-15 20:41:09
zgadzam się z viper-em - dwa lata wcześniej nikt nie marudził na Dj a był to ten sam koleś. A numer z "kolędą" mnie zaskoczył pozytywnie mimo, że nie jest to mój typ muzyki.
kibice
dodano: 2013-12-15 20:00:19
Muzykę idzie jeszcze przeżyć ale konferansjerki to nie idzie zdzierżyć.....
Gość
dodano: 2013-12-15 19:39:58
DJ beznadziejny... W zeszłym roku rewelacyjny... Dla lata temu... Nie pamiętam ;-)
pepsi
dodano: 2013-12-15 19:07:00
no ale z tym remiksem kolędy to już było przegięcie...
Pokaż starsze komentarze

Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z serwisu.

Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

rozumiem