Nasza drużyna na Facebooku
Nasza drużyna na Instagramie
Nasza drużyna na Twetterze
Pogrom w Łuczniczce!

Siatkarze Delecty potwierdzili swoją wysoką dyspozycję. W pierwszym meczu 1/16 Pucharu Challenge Cup, bez żadnego problemu pokonali ekipę Hapoelu Mate-Asher Akko. Mecz trwał zaledwie 59 minut. Już jutro natomiast pojedynek rewanżowy.

Spotkanie otworzył Andrzej Wrona, popisując się atakiem ze środka. Pierwszy punkt dla gości zdobył Ben Gal, skutecznie zbijając ze skrzydła (2:1). Na kolejny punkt, przyjezdni musieli jednak czekać bardzo długo. Bydgoszczanie grali niezwykle skutecznie w kontrze, które dawała im świetna gra w obronie. W efekcie na pierwszej przerwie technicznej prowadzili już 8:1. Niewiele zmieniło się po wznowieniu gry. Skuteczne ataki Dawida Konarskiego i Marcina Walińskiego zmusiły szkoleniowca Hapoelu do wzięcia czasu. Jego podopieczni przegrywali już 1:12. Po nim ze środka udanie zbijał Osokin (2:12), jednak to gospodarze kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku. Na drugą przerwę techniczną zbiegliśmy z prowadzeniem 16:3, po sprytnej akcji na siatce Michała Masnego. Po powrocie na boisko podopieczni Piotra Makowskiego kontynuowali swoją dobrą grę, nie pozwalając rywalom na wiele. Po ataku ze środka Wojciecha Jurkiewicza mieliśmy piłkę setową (24:12), a partię zakończyliśmy świetnym blokiem – 25:12.

Początek drugiego seta była nieco bardziej wyrównany. Kiwka Ben Gala dała jego drużynie prowadzenie 2:1, jednak bydgoszczanie bardzo szybko doprowadzili do remisu, a po ataku ze środka Tomasza Wieczorka prowadzili 4:2. Na pierwszą przerwę techniczną schodzili natomiast z trzypunktową zaliczką, bowiem kolejnym udanym atakiem popisał się nasz środkowy (8:5). Po powrocie na parkiet gospodarze zaczęli sukcesywnie podwyższać swoją przewagę. Po bloku na Ben Galu prowadziliśmy 15:10, natomiast na drugą przerwę techniczną obie ekipy sprowadził Stephane Antiga, obijając blok rywali – 16:11. Dwunasty punkt swojej drużynie dał Batchkala, popisując się atakiem ze środka (18:12), jednak do końca seta, siatkarzom z Izraela udało się zdobyć jeszcze tylko trzy „oczka”. Świetna gra w zagrywce i w bloku pozwoliła nam na wygraną w tej partii 25:15. Zakończył ją skuteczny atak Konarskiego.

Trzeciego seta goście rozpoczęli od prowadzenia 2:1, po udanym ataku blok-aut Pęcherza. Do remisu doprowadził Łukasz Owczarz, a trzy asy serwisowe dały nam prowadzenie 5:2. O czas poprosił trener Hapoelu Mate-Asher, jednak niewiele on zmienił. Na przerwie technicznej mieliśmy pięć punktów przewagi, a obie drużyny sprowadził na nią Owczarz, przedzierając się przez blok – 8:3. Po wznowieniu gry bydgoszczanie wrzucili drugi bieg, wykorzystując wszystkie nadarzające się okazje, by podwyższyć swoje prowadzenie. Świetnie w polu serwisowym radził sobie Wieczorek. Trener Noam Katz starał się ratować sytuację zmianami, jednak niewiele mógł zrobić. Piłkę meczową dał nam Marcin Wika, serwując asa (24:8). Spotkanie zakończył natomiast świetny blok pary Andrzej Wrona-Łukasz Wiese – 25:9.

 

Delecta Bydgoszcz - Hapoel Mate-Asher Akko 3:0
(25:12, 25:15, 25:9)

Składy:
Delecta Bydgoszcz: Masny, Konarski, Wrona, Jurkiewicz, Antiga, Waliński, Dębiec (libero) oraz Lipiński, Owczarz, Wieczorek, Wiese, Wika,
Hapoel Mate-Asher Akko: Osokin, Katzanelson, Sacchi, Ben Gal, Batchkala, Pęcherz, Weisman (libero) oraz Dudochkin, Kessel, Saada.

2012-12-12:2631 Napisane przez: Anna Falk
Dodaj komentarz
Imię:
Komentarze użytkownikówLiczba komentarzy: 8
sab
dodano: 2012-12-13 19:20:18
Dzieki za taki szybki mecz!!!Fajnie, że Marcin Wika mógł spokojnie wrócic do gry.Młodzi zmiennicy stremowani,ale przyda się im taka szansa!!!
hantom
dodano: 2012-12-13 07:32:20
Patrząc na akcje graczy z Izraela. miałam wrażenie jakby grali inną piłką, nawet trochę mi było ich żal. Dobrze, że jest okazja do wprowadzenia do gry Marcina Wiki. Myśmy zrobili wszystko, żeby się zanadto nie zmęczyć. Brawo i do zobaczenia na rewanżu.
cerulean
dodano: 2012-12-12 22:39:58
Dokładnie, jutro rezerwowi mogliby więcej pograć. Przecież mamy coś do załatwienia w niedzielę we Warszawie ] : >
Norce
dodano: 2012-12-12 22:20:54
Najlepiej, żeby Stephane w ogóle na boisku się nie pojawiał. Mecz odpoczynku na pewno dobrze mu zrobi. Poza tym to Wojtek Jurkiewicz, Miśkin i Konar na przestrzeni całego meczu też na boisku być nie muszą, przerwa bez wątpienia im się przyda. a szansę przecież mogą dostać rezerwowi.
ziomek
dodano: 2012-12-12 22:08:12
Proponuję, żeby jutro pograli młodzi od początku: Bonisławski, Rejno, Wiese, Owczarz. Musimy zagrać jeszcze bardzo dużo meczów, więc po co się przemęczać. Chłopaki na pewno dadzą radę w rezerwowym składzie.
farbol
dodano: 2012-12-12 20:49:21
Przepraszam Kielczan, pisząc Fart miałem na mysli oczywiście Effector
farbol
dodano: 2012-12-12 20:48:25
Jeszcze takiego meczy nie było w Łuczniczce, po meczu z fartem wydawało się że to był najkrótszy mecz a tu dziś rekord pobity o kolejne aż 15 min. Dziwnie się czułem wychodząc po nieco godzinie z hali, nie wiedziałem czy wracać do domu czy może posiedzieć jeszcze na trybunach :-). Ale dobrze, najważniejsze że chłopaki się nie spocili, fajnie że pograł Wieczorek i Owczarz, miło było zobaczyć Wikę wracającego, życze cłopakom aby jutro też szybko poszło a w niedzielę widzimy się w Warszawie :-)
Ola
dodano: 2012-12-12 20:46:34
Gratulacje :D fajnie było :D Do jutra xD

Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z serwisu.

Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

rozumiem