Od początku meczu trwała wyrównana walka. Żadna z drużyn nie mogła zbudować bezpiecznego prowadzenia. Na pierwszej przerwie technicznej 8:7 prowadzili gospodarze. Bydgoszczanie jednak dobrze spisywali się w bloku, a mimo pomyłki w zagrywce Lipińskiego wygrywali 10:11. Chwilę później po świetnych atakach skrzydłowych, najpierw Sopko, a później Siltali nasz zespół prowadził 12:14. Jeszcze przed przerwą techniczną ekipa Politechnika zdołała wyrównać, a tuż po niej, za sprawą punktowych zagrywek Szulika odskoczyła (19:16). Podopieczni Waldemara Wspaniałego jednak bardzo szybko wyrównali i walka zaczęła toczyć się punkt za punkt. Po błędzie Prygla nasz zespół miał piłkę setową (23:24), jednak w ataku pomylił się Siltala. W nerwowej końcówce nasi siatkarze zachowali więcej zimnej krwi i zwyciężyli 30:32.
Drugą partię nasz zespół rozpoczął od wyraźnego prowadzenia - 0:4. Dopiero po skutecznym ataku Prygla gospodarze zdołali zniwelować część strat (3:5). Na pierwszej przerwie technicznej bydgoszczanie prowadzili jednak bardzo wyraźnie, po udanym zbiciu Siltali – 4:8. Po wznowieniu gry gospodarze zaczęli mozolnie odrabiać straty. Udany atak Wierzbowskiego i błąd po naszej stronie sprawił, że tracili już tylko dwa „oczka" (9:11). Chwilę później, po autowym zbiciu Sopko był już remis, po 11. Podopieczni Waldemara Wspaniałego szybko jednak powrócili do skutecznej gry. Dobrze atakował Owczarz, a przy stanie 14:16 obie drużyny zbiegły na drugą przerwę techniczną. Po powrocie na parkiet warszawianie doprowadzili do kolejnego w tym secie remisu. Tym razem za sprawą ataku Żalińskiego (18:18). W końcówce jednak ponownie bydgoszczanie utrzymali nerwy na wodzy. Po świetnym zbiciu Jurkiewicza było 20:23, a trzy akcje później nasz zespół cieszył się ze zwycięstwa w tej odsłonie – 21:25.
Początek trzeciej partii, to ponownie niezwykle wyrównana walka obu zespołów. Dopiero po dynamicznym ataku Wierzbowskiego, Politechnika objęła prowadzenie 5:3. Wprawdzie naszej drużynie udało się doprowadzić do remisu (5:5), jednak na pierwszej przerwie technicznej gospodarze mieli dwupunktową przewagę – 8:6 – a zbiegli na nią po skutecznym ataku Żalińskiego. Po kilku wyrównanych akcjach, nasi siatkarze zaczęli budować swoją przewagę. Na drugi czas techniczny zeszli z czterema punktami zaliczki (12:16). Warszawianie wciąż jednak starali się odrabiać straty, jednak w szeregach Delecty bardzo dobrze spisywali się skrzydłowi. Po jednym z ataków blok-aut prowadziliśmy 17:20. Przewagę tę udawało się utrzymywać. Świetny atak Sopko zbliżył nasz zespół do zwycięstwa (20:23). Udane akcje w wykonaniu Bartmana mogły wprowadzić nerwowość w naszej drużynie (22:23), tak się jednak nie stało. Bydgoszczanie najpierw doprowadzili do piłki meczowej, a chwilę później cieszyli się ze zwycięstwa 23:25 w trzeciej partii i 0:3 w całym spotkaniu.
Godnym uwagi jest bardzo dobra postawa naszej drużyny w bloku. Bydgoszczanie zdobyli tym elementem 15 punktów. Najwięcej, bo 6, zapisał na swoim koncie Michał Cerven. Nasi siatkarze posłali na stronę rywale także cztery asy serwisowe, dwa z z nich były autorstwem Łukasza Owczarza.
MVP - Martin Sopko
Składy:
AZS Politechnika Warszawska: Neroj, Wierzbowski, Gałązka, Prygiel, Żaliński, Szulik, Wojtaszek (L) oraz Salas, Nowak, Statsenko, Bartman, Kreek
Delecta Bydgoszcz: Lipiński, Sopko, Cerven, Owczarz, Siltala, Jurkiewicz, Andrzejewski (L) oraz Pieczonka, Masny
AZS Politechnika Warszawska - Delecta Bydgoszcz 0:3
(30:32, 21:25, 23:25)
*na podstawie www.NiceSport.pl (Marta Borzymek)