
Początek sezonu nie układa się po myśli obu drużyn, które nadal czekają na swoje pierwsze zwycięstwo. Siatkarze Łuczniczki Bydgoszcz po przegranych meczach z GKS-em Katowice (1:3) i Onico AZS Politechniką Warszawską, zagrali pierwszy mecz we własnej hali. Naszym rywalem przed tygodniem byli dobrze spisujący się w tym sezonie olsztynianie - Ten mecz miał dwa oblicza. W pierwszym i drugim secie mieliśmy bardzo słabą zagrywkę plus przyjęcie. Zeszliśmy na dziesięciominutową przerwę i okazało się, że potrafimy świetnie zagrywać, przyjmować, kończymy wiele kontr i stąd o wiele lepsza nasza gra. Niestety po dobrym początku czwartego seta, wynik uciekł, rywal znowu nas zaskoczył swoją zagrywką i przegraliśmy - mówił po meczu z Indykpolem, rozgrywający Patryk Szczurek.
Również bez punktu w tym sezonie pozostają siatkarze z Częstochowy. Częstochowianie sezon rozpoczęli od porażki 0:3 z Cerradem Czarnymi Radom, a w kolejnych meczach wyraźnie ulegli Jastrzębskiemu Węglowi i GKS-owi Katowice. W meczu z katowiczanami najlepiej punktującym siatkarzem AZS-u był Paweł Adamajtis, zdobywając 16 'oczek'. Sześć punktów mniej na swoim koncie zapisał Rafał Szymura, jednak nie wystarczyło to na pokonanie przeciwnika. Przewaga GKS-u wyraźnie zaznaczyła się w bloku oraz w lepszej skuteczności w ataku. Tym samym częstochowianie w tym sezonie nie zdołali wygrać jeszcze seta.
Do Częstochowy podopieczni trenera Piotra Makowskiego pojechali głodni zwycięstwa i z bojowym nastawieniu. W przedsezonowych sparingach najpierw pokonaliśmy AZS Częstochowa, a w Memoriale Arkadiusza Gołasia musieliśmy uznać wyższość rywali. Niedzielny mecz będzie, więc doskonałą szansą do rewanżu i przełamania złej passy.
AZS Częstochowa - Łuczniczka Bydgoszcz
Termin: 23.10.2016, godz. 17:00
Miejsce: Częstochowa