Początek spotkania to wyrównana walka obu zespołów. Dopiero atak ze środka Wrony i błąd w tym elemencie Pekpolu dały nam pierwsze prowadzenie – 3:4. Po świetnej zagrywce Konarskiego nasza przewaga wzrosła do trzech punktów (4:7), dzięki czemu mogliśmy kontrolować przebieg wydarzeń na boisku. Dobrze radził sobie Siltala, a ze środka punktował Jurkiewicz – 10:16. Po błędzie Ruteckiego w ataku i bloku Jurkiewicza, o czas poprosił trener gospodarzy. Jego zespół przegrywał już 10:18. Po nim skutecznie atakował Białek (11:18), jednak wciąż nasza przewaga była bardzo wysoka. Jedną z dłuższych wymian w tej odsłonie zakończył kapitalny blok pary Siltala-Wrona, a chwilę później nasz przyjmujący wykorzystał kontratak, dając nam prowadzenie 15:22. Kilka akcj później, po ataku Wiki, mieliśmy pierwszą piłkę setową – 17:24. Siatkarze Pekpolu nie zamierzali jednak odpuszczać. Skutecznie atakował Rutecki, a po jednej z jego akcji o czas poprosił trener Piotr Makowski (20:24). Partię zakończył autowy serwis Ruteckiego – 20:25.
Drugą partię otworzył świetny blok pary Konarski-Wrona, jednak niedługo później gospodarzom udało się odskoczyć. Blok na Konarskim dał im prowadzenie 4:2, a po asie serwisowym Pietkiewicza o czas poprosił trener Piotr Makowski – 5:2. Po nim bydgoszczanie odrobili część strat, m.in. dzięki świetnej zagrywce Wrony (5:4). Po kilku wyrównanych akcjach, miejscowi ponownie zbudowali trzypunktową przewagę (11:8 – Wika atakuje w siatkę). Tę stratę bardzo szybko udało nam się jednak odrobić, a po bloku na Ruteckim o czas poprosił trener Andrzej Dudziec – 11:11. Po powrocie na boisko bydgoszczanie wyszli na prowadzenie, jednak gra wciąż była bardzo wyrównana. Dopiero atak ze skrzydła Siltali pozwolił nam odskoczyć rywalom na dwa punkty (16:18). W końcowej fazie seta obie drużyny popełniały sporo błędów, szczególnie w polu zagrywki. Ostatni punkt w tej partii zdobył dla gospodarzy Rutecki, obijając blok naszego zespołu (19:22). Seta zakończyły dwa świetne bloki pary Jurkiewicz-Konarski – 19:25.
Początek trzeciej partii, to po raz kolejny wyrównana walka obu drużyn. Po bloku na Konarskim gospodarze objęli prowadzenie 4:3, jednak błąd Białka w zagrywce i świetna kontra Siltali, pozwoliły nam odwrócić wynik – 5:6. Chwilę później o czas poprosił trener Pekpolu, bowiem asem serwisowym popisał się Wika (5:8). Po powrocie na boisko zaczęła uwidaczniać się przewaga naszej drużyny. Skutecznie atakował Siltala, a po asie serwisowym tego zawodnika o czas poprosił trener miejscowej ekipy – 8:14. Nasi rywale starali się jeszcze odrabiać straty, jednak pojedyncze udane akcje nie mogły im na to pozwolić (10:15). Po skutecznej kontrze Konarskiego i błędzie w ataku Ruteckiego prowadziliśmy 10:18. Bydgoszczanie wyraźnie narzucili swój rytm gry rywalom, konsekwentnie dążąc do wygranej (12:19). Kilkupunktową serię naszej drużyny przerwał dopiero Rutecki, skutecznie atakując ze skrzydła – 13:23. Chwilę później, po autowej zagrywce Sacharewicza mieliśmy piłkę meczową (15:24), a partię zakończył atak Masnego z przechodzącej piłki – 15:25.
Składy:
Pekpol Ostrołęka: Rutecki, Pietkiewicz P., Białek, Woroniecki, Stańczuk, Sacharewicz, Mihułka (libero) oraz Stanisławajtys, Pietkiewicz G., Szczygielski
Delecta Bydgoszcz: Masny, Konarski, Wrona, Jurkiewicz, Siltala, Wika, Dębiec (libero) oraz Antiga,
Pekpol Ostrołęka – Delecta Bydgoszcz 0:3
(20:25, 19:25, 15:25)