Turniej kwalifikacyjny rozgrywany był dwuetapowo. Wszystko rozpoczęło się już dwa tygodnie po zakończeniu PlusLigi, od zawodów we Wrocławiu. Wówczas bez problemów pokonaliśmy Macedonię, Łotwę i Słowenię, tracąc zaledwie seta.
Tydzień później, czyli w miniony weekend – 23-25.05 – podopiecznych Stephana Antigi czekała „powtórka z rozrywki”, tym razem jednak na wyjeździe. Podobnie jak wcześniej, naszymi przeciwnikami były zespoły: Słowenii, Łotwy i Macedonii. Ci pierwsi byli gospodarzami zawodów.
Turniej rozpoczęliśmy źle, bo mimo iż prowadziliśmy 2:0 w całym spotkaniu, nie potrafiliśmy postawić kropki nad i. Przegraliśmy ze Słoweńcami 2:3 i na wywalczenie awansu musieliśmy poczekać do kolejnego dnia. W sobotnim meczu niemiłej niespodzianki już nie było. W zmienionym składzie, z Grzegorzem Boćkiem, Pawłem Zagumnym i Marcinem Możdżonkiem w wyjściowej szóstce, pewnie pokonaliśmy Łotwę w trzech setach uzyskując tym samym awans do Mistrzostw Europy. Ostatniego dnia potwierdziliśmy swoją wyższość nad rywalami, ogrywając również w trzech setach Macedonię.
Tym samym pierwszy tegoroczny cel zrealizowaliśmy z bilansem jednej przegranej i pięciu wygranych. Teraz przed biało-czerwonymi zmagania w Lidze Światowej. Pierwszym przeciwnikiem, z którym będziemy się mierzyć będzie reprezentacja Brazylii.
Słowenia - Polska 3:2
(20:25, 24:26, 27:25, 26:24, 15:11)
Polska - Łotwa 3:0
(25:22, 25:17, 25:18)
Polska - Macedonia 3:0
(25:19, 25:19, 25:21)