W środowy ranek bydgoszczanie wyruszyli w podróż do Częstochowy, gdzie już w czwartek wieczorem zagrają ostatni mecz wyjazdowy w tym sezonie. Spotkanie to zapoczątkuje rywalizację obu drużyn – AZSu i Transferu – o dziewiąte miejsce w tabeli w kończących się rozgrywkach PlusLigi.
To będą trudne mecze dla naszego zespołu. Przede wszystkim dlatego, iż do ostatniej chwili wierzyliśmy, iż awans do fazy play-off jest realny. Jeszcze rozpoczynając tie-break przeciwko Treflowi Gdańsk wierzyliśmy, że zwycięstwo da nam upragnioną ósemkę. Już w połowie tego seta wiedzieliśmy jednak, iż o medale walczyć będzie Effector Kielce, który w Bełchatowie wygrał ze Skrą. To był cios dla naszych siatkarzy, którzy jednak już po zakończeniu meczu z gdańszczanami zapowiadali, iż podniosą się i będą walczyć o dziewiąte miejsce. „Na pewno będziemy walczyć w kolejnych meczach o zwycięstwa. Mam nadzieję, że kibice będą chodzili jeszcze na nasze mecze. Oni są naszą dumą” - mówił wówczas dla Sportowej Bydgoszczy, rozgrywający naszej drużyny – Paweł Woicki. W czwartek będziemy mieli okazję postawić pierwszy krok w stronę dziewiątej pozycji.
Zadanie przed nami jednak nie jest najprostsze. To częstochowianie mogą czuć się pewniej od naszego zespołu. W tym sezonie mierzyliśmy się z nimi już trzykrotnie. Na inaugurację sezonu we własnej hali przegraliśmy 1:3, w Pucharze Polski polegliśmy 1:3, a w przedostatnim spotkaniu rundy zasadniczej ulegliśmy akademikom 2:3. To wszystko sprawia, iż przewaga psychologiczna pozostaje po stronie naszych przeciwników. W ostatnim meczu obu drużyn, nasz zespół pogrążyła świetna postawa trójki: Bartosz Bednorz – Dawid Murek – Miłosz Hebda. Szczególnie ten pierwszy grał bardzo pewnie w ataku. Nie bał się podejmować ryzyka, a to w większości przynosiło pozytywne rezultaty. Z kolei po naszej stronie brakowało lidera, który wziąłby na swoje barki ciężar gry. Wprawdzie najczęściej atakował Carson Clark i zdobył najwięcej punktów, jednak jego skuteczność wyniosła 37%. Nie wystarczyła niezła postawa Marcina Walińskiego i świetna gra naszej drużyny w bloku. Zdobyliśmy tym elementem aż 19 punktów, z czego siedem - Wojciech Jurkiewicz, a cztery – Paweł Woicki. Ostatecznie jednak musieliśmy pogodzić się z przegraną w tie-breaku, a ostatni punkt w tym meczu oddał rywalom Clark.
Dla częstochowian będzie to ostatni mecz w tym sezonie we własnej hali, zatem na pewno zrobią wszystko, by pożegnać się ze swoimi kibicami wygraną. Na zwycięstwo liczą jednak również podopieczni Vitala Heynena i z takim założeniem wyjechali w środę pod Jasną Górę. Jak będzie, dowiemy się jutro wieczorem. Ściskajmy kciuki za nasz zespół!
AZS Częstochowa – Transfer Bydgoszcz
20.03.2014, godzina 18:30