
Na razie biało-czerwoni dzielnie walczą z aklimatyzacją i różnicą czasu, jednocześnie przygotowując się do startu zawodów. Na razie nie ma większych powodów do narzekań – „Jedzenie jest dobre, przyzwyczailiśmy się już do jedzenia pałeczkami :) Pokoje też są ok, materace wygodne, więc nie ma problemu. Jedynie jeszcze czasami są problemy z zasypianiem, szczególnie drzemka po obiedzie, kiedy różnica 7 godzin jest najbardziej odczuwalna” – przyznaje Robert Kaźmierczak.
Wczoraj Polacy rozegrali sparing z Argentyną za zamkniętymi drzwiami. Przegrali 1:3. Dziś zmierzą się z miejscowym zespołem, co będzie kolejnym etapem przygotowań.
Dzięki Robertowi poznajemy także kolejne zwyczaje w Japonii – „Nie można dawać napiwków, ponieważ oni uważają, że płacimy tylko za wykonaną pracę. Kiedy oni się kłaniają przy powitaniu, to nie można podać ręki. Natomiast na schodach elektrycznych jedna strona jest dla tych, którzy się spieszą, a druga dla tych, którzy mogą sobie postać” – wymienia nasz statystyk.
Oczywiście Robert nie zapomniał o kolejnych zdjęciach dla Was! ;)