Nasza drużyna na Facebooku
Nasza drużyna na Instagramie
Nasza drużyna na Twetterze
Trzy punkty jadą do Bydgoszczy!

To było pierwsze spotkanie dla obu zespołów w nowym roku. Pierwsze po dłuższej przerwie w rozgrywkach. Lepiej wykorzystali ją bydgoszczanie, którzy po dobrym meczu zwyciężyli z siatkarzami Czarnych Radom w trzech setach.

Spotkanie otworzył Neroj, myląc się w zagrywce. Chwilę później, gdy błąd w ataku popełnił Wachnik prowadziliśmy już 3:0. Gospodarze bardzo szybko doprowadzili do remisu, bowiem świetnie spisywał się Kooistra (5:5). Wyrównana walka zaprowadziła obie drużyny na przerwę techniczną, na którą zbiegliśmy po autowej zagrywce Westphala – 8:7. Po powrocie na parkiet akcje toczyły się punkt za punkt, aż do momentu, gdy o czas poprosił trener Vital Heynen (10:10). Rozmowa z podopiecznymi przyniosła rezultat. Skutecznie atakował Carson Clark, bloku nie przebił Wachnik, a gdy Piovarci popełnił błąd podwójnego odbicia, o przerwę musiał prosić trener gospodarzy. Jego zespół przegrywał 10:13. Po wznowieniu gry asem serwisowym popisał się jednak Jan Nowakowski (14:10). Z czteropunktową zaliczką zbiegliśmy także na drugi czas techniczny, bowiem udanie zbijał Garrett Muagututia – 16:12. Radomianie nie zamierzali się poddawać i wykorzystując również nasze błędy, doprowadzili do remisu – 16:16. Dał im go autowy atak Clarka. Grę przerwał szkoleniowiec Transferu. Świetnie na boisko wprowadził się Marcin Waliński, niezwykle skuteczny w ataku. Po jednym z jego ataków odskoczyliśmy na dwa „oczka” (20:18), a akcję później drużyny zbiegły do szkoleniowców, bowiem o czas poprosił trener Robert Prygiel. Nasi siatkarze nie zamierzali jednak oddawać tego seta. Świetnie dysponowany Waliński dał nam punkt na wagę wygranej w premierowej partii (24:20), a odsłonę zakończył Piovarci, zagrywając w aut – 25:21.

Drugiego seta lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy szybko zbudowali przewagę. Skuteczny był Kooistra, a gdy walkę na siatce wygrał Neroj, o czas poprosił trener Vital Heynen. Przegrywaliśmy 1:5. Po wznowieniu gry udało nam się częściowo zniwelować straty. Zagrywką punktował Clark, który był również skuteczny w ataku (6:4). Autowe zagranie Walińskiego sprowadziło jednak obie drużyny na pierwszą przerwę techniczną, przy prowadzeniu gospodarzy – 8:4. Szkoleniowiec naszej drużyny zdecydował się na podwójną zmianę. Na parkiecie pojawili się: Maikel Salas Moreno i Bartosz Janeczek, którzy zmienili Carsona Clarka i Pawła Woickiego. Ta decyzja okazała się strzałem w dziesiątkę. Bardzo szybko odrabialiśmy straty, głównie dzięki świetnej skuteczności Janeczka, który nie wstrzymywał ręki również w zagrywce – 10:9. Remis padł po kolejnym udanym zagraniu tego siatkarza (12:12), a akcję później byliśmy na prowadzeniu, bowiem w kontrze świetnie spisał się Muagututia – 13:12. Na drugim czasie technicznym mieliśmy już dwa punkty zaliczki, a to za sprawą autowego ataku Kamińskiego (16:14). Gospodarze nie poddawali się jednak i za wszelką cenę starali się wyrównać. Ta sztuka powiodła im się po asie serwisowym Wachnika (18:18). Ponownie udało nam się jednak odskoczyć. Świetnym blokiem popisał się bowiem Wojciech Jurkiewicz – 21:19. Przerwa podziałała jednak na siatkarzy Czarnych Radom, którzy niedługo później wyrównali stan seta – 22:22. Od tego momentu walka toczyła się punkt za punkt. Nerwy lepiej opanowali bydgoszczanie, którzy wygrali 28:26, w ostatniej akcji blokując atak Kooistry.

Świetnie otworzyliśmy trzecią partię. Rozpoczął ją Jan Nowakowski, atakując ze środka, a gdy Kooistra nie przebił bloku było już 4:0. Gospodarze zaczęli jednak odrabiać straty. Po ataku blok-aut Westphala było już tylko 6:5. Mimo to na pierwszej przerwie technicznej wygrywaliśmy 8:6, bowiem w siatkę zagrywał Kooistra. Po powrocie na boisko zaczęliśmy sukcesywnie budować swoją przewagę, jednocześnie przejmując kontrolę wydarzeń na boisku (15:10). Radomianie swoją grę starali się oprzeć na Bołądziu, jednak ten dobre akcje przeplatał błędami. Skuteczności nie tracił z kolei Waliński i Janeczek. Po ataku tego drugiego o czas poprosił trener Czarnych, bowiem jego zespół przegrywał 15:20. Gospodarze zdołali jeszcze częściowo zniwelować straty, jednak po przerwie, o którą poprosił Vital Heynen, nasi siatkarze dopełnili dzieła. Punkt na wagę meczu dał nam Clark (24:20). Blok na Bołądziu zakończył trzeci set wynikiem 25:20 i całe spotkanie 3:0.

MVP: Bartosz Janeczek

Cerrad Czarni Radom - Transfer Bydgoszcz 0:3
(21:25, 26:28, 20:25)

Składy:
Cerrad Czarni Radom:
Neroj, Kooistra, Kamiński, Piovarci, Westphal, Wachnik, Kowalski (libero) oraz Kędzierski, Grzechnik, Gutkowski, Bołądź,
Transfer Bydgoszcz: Woicki, Clark, Jurkiewicz, Nowakowski, Wika, Muagututia, Bonisławski (libero) oraz Waliński, Salas, Janeczek.

2014-01-08:2847 Napisane przez: Anna Falk
Dodaj komentarz
Imię:
Komentarze użytkownikówLiczba komentarzy: 34
matjol
dodano: 2014-01-09 11:57:57
Bartek nawet został wybrany do szóstki kolejki:-) może ten mecz go obudzi:-) a Garet jako rezerwowy no jak na pierwszy mecz w plus lidze to ładnie
pepsi
dodano: 2014-01-09 10:13:18
również jest to dla mnie zagadka. jedyne wytłumaczenie jakie znajduję to takie, że dotąd Wika lepiej spisywał się od Walińskiego w przyjęciu i może trener chciał mieć gwarancję, że ten element będzie najlepszy z możliwych. no ale jak ktoś przy dobrym przyjęciu atakuje 0/7, to jego miejsce jest na ławie. co nie znaczy, że Marcin Wika jeszcze się w tym sezonie nie przyda (napisał nauczony doświadczeniami z Janeczkiem i Salasem, hehe)
norce
dodano: 2014-01-09 08:59:44
Jestem ciekawa jednej rzeczy - dlaczego Waliński nie rozpoczął meczu w pierwszej szóstce? Przecież już od jakiegoś czasu widać, że jest w zdecydowanie lepszej dyspozycji niż Wika ;]
Marcin
dodano: 2014-01-09 00:26:44
Gratulacje za Cenne zwyciestwo :)) Teraz prosimy o powtórke w meczu z REsovia . Po prostu musi byc wygrana z nimi . Bede dopinmgował Was :))))
natou
dodano: 2014-01-08 23:43:42
byłam, widziałam i powiem, że przy Vitalu to wszystko lepiej funkcjonuje. Na pochwałę szczególnie zasługują dzisiaj nasi przyjmujący, z Garrettem i Walińskim na czele. Wika fatalnie. Co do ataku - biorę w obronę Carsona - anginę miał, więc pewnie jeszcze dochodzi do siebie.;) Janeczek - wreszcie dobry mecz, naprawdę nie wstrzymywał ręki i kończył ważne piłki. Świetna zmiana Salasa. Wreszcie zaczyna nam funkcjonować atak z drugiej linii - Garrett popisał się kilkoma. Mało gry środkiem, także środkowi nie wyróżniali się zbytnio, chociaż Janek maltretował Czarnych zagrywką. Niestety nie zabrakło głupich błędów (przy komunikacji) i przez to niepotrzebnie traciliśmy punkty. Ale dobrze jest - 3pkt nasze. ;)
matjol
dodano: 2014-01-08 22:13:22
@pepsi ja też czułem się wywołany dlatego swoje już napisałem
norce
dodano: 2014-01-08 22:11:04
Dla uściślenia - nie chodzi mi o to, by teraz wychwalać pod niebiosa i Janeczka i Salasa po jednym udanym meczu, bo fakt, do tej pory zawodzili i z tym zgadzam się w 100%. Jednak w tamtym czasie pojawiało się sporo głosów, że obaj się nie nadają do gry, a po kontraktach Clarka i Woickiego i takich, że należy im, grzecznie mówiąc, podziękować czyli po prostu się pozbyć. Celem mojego poprzedniego komentarza było po części uświadomienie co niektórym, że tak o graczach swojego klubu wypowiadać się nie wypada. Bo przyznam, że nie znoszę komentarzy typu: "ten się w ogóle nie nadaje". Rozumiem krytykę, ale nie w taki sposób. Także mam nadzieję, że dzisiaj i JAneczek i Maikel pokazali, że jednak trochę się nadają i grać potrafią.
pepsi
dodano: 2014-01-08 21:54:05
są wreszcie statystyki z całego meczu (dla zainteresowanych: http://stats.plusliga.pl/MatchStatistics.aspx?mID=21168&ID=1017), także mogę zabrać głos. na początek o Janeczku i Salasie, bo czuję się wywołany do tablicy przez Norce. Chylę czoła zwłaszcza przed Bartkiem za to, że odmienił losy drugiego, jakże ważnego seta na skuteczności 79 proc. przy jedenastu atakach. Nie oznacza to jednak, że zapominam mu (i Kubańczykowi) jego występy z początku sezonu i w Jastrzębiu, mieszczące się na skali słabe-katastrofalne. dobrze, że pod okiem nowego trenera obaj potrafią wnieść coś do zespołu, ale pamiętajmy, że jedna jaskółka wiosny nie czyni. trzymam kciuki, że w kolejnych meczach w razie potrzeby również będziemy mogli na obu liczyć. na pochwałę zasługują także przyjmujący (oczywiście pomijając Wikę, który po raz kolejny całkowicie zawalił), zwłaszcza Garrett ma plusa za znakomity debiut (56 proc. w ataku, dobre przyjęcie, trzy bloki!). niepokoi gorszy występ Clarka i kolejny słaby - trzeba to powiedzieć - mecz środkowych. ok, zaliczyli wspólnie pięć bloków (lepsze to od zera w Olsztynie), ale skuteczność w ataku, która powinna być w okolicach 60 proc., jest na poziomie 50 (Nowakowski, tu jeszcze ok) i 20 (Jurkiewicz, ajajaj). jest materiał do pracy dla Heynena i rozgrywających, a środek będzie bez wątpienia ważny, pamiętając, jaką bronią jeszcze Delecty był, gdy w tę strefę wystawiał Masny. na podstawie relacji live zadowolony jestem za to z ataków ze środka z drugiej linii - było ich dużo i chodziły jak trzeba. teraz Rzeszów, warto byłoby chociaż punkt w tym meczu zainkasować, a bacząc na naszą historię pojedynków z Resovią (często z nimi wygrywaliśmy), po cichu liczę na coś więcej. do zobaczenia w hali.
SBL
dodano: 2014-01-08 21:42:18
Salas już w Olsztynie pokazał, że bedzie walczył o miejsce w składzie. Widać, że Vital ma dobry wpływ na całą drużynę bo i Bartek zaczyna odpalać. Zobaczymy co pokażą w sobotę. Obyśmy byli w podobnych humorach.
ziomek
dodano: 2014-01-08 21:40:15
Tak patrzę na plusligowe statystyki, no i muszę Wam powiedzieć, że dawno nie było tak dobrze: Skuteczność w ataku: 65% Janeczek (13/20); 57% Waliński (8/14); 56 % Garrett (9/16). To samo w przyjęciu: Waliński 57%/57% (7 przyjęć); Garret 64%/40% (25 przyjęć) I Bonisławski 58%/42% (19 przyjęć). Mam nadzieję, że to wszystko zacznie procentować i już w sobotę pokusimy się o niespodziankę w meczu z Resovią :) Później już trzeba wygrywać wszystko :)
Pokaż starsze komentarze

Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z serwisu.

Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

rozumiem