Do środowego meczu przygotowywaliśmy się bardzo ciężko, od momentu wznowienia zajęć po świątecznej przerwie. W sobotę w ramach wieczornego treningu rozegraliśmy sparing z ekipą Lotosu Trefla Gdańsk. Zakończył się on dość nietypowym wynikiem, bo remisem, jednak obu szkoleniowcom dał wiele cennych informacji. Dla naszej drużyny był on szczególnie ważny, bowiem trener Marian Kardas mógł sprawdzić, jak na tle rywala, a nie kolegów z drużyny, prezentuje się nowy przyjmujący – Garrett Muagututia. Spisał się całkiem nieźle. Obok libero – Tomasza Bonisławskiego – jako jedyny rozegrał całe spotkanie. Przyjmował najczęściej, bo 23 razy, notując 35% przyjęcia pozytywnego i 26% perfekcyjnego. W ataku zdobył 10 punktów przy skuteczności 40%. Zdobył także dwa „oczka” blokiem. Cały zespół spisał się w tym elemencie zupełnie nieźle, powstrzymując ataki przeciwników 11 razy. Najczęściej, bo trzy razy uczynił to powracający po urazie łydki Wojciech Jurkiewicz. Prócz czwartego seta bardzo dobrze graliśmy także w ataku. Z najwyższą skutecznością spotkanie zakończył Marcin Waliński, który zbijał na poziomie 69% (przy 16 próbach). Co warte podkreślenia popełniliśmy zaledwie cztery błędy własne w elemencie ataku, z kolei zepsuliśmy wiele zagrywek, bo aż 18. Zanotowaliśmy przy tym pięć asów serwisowych. Dobra gra w polu serwisowym będzie bardzo ważna w spotkaniu przeciwko Czarnym.
Gospodarze środowego meczu również nie próżnowali w trakcie przerwy w rozgrywkach. Prócz intensywnych treningów, rozegrali także mecze sparingowe z ekipą Asseco Resovii Rzeszów, która będzie kolejnym rywalem Transferu (ten mecz już 11 stycznia w hali Łuczniczka). W pierwszym starciu radomianie nie mieli wiele do powiedzenia. Przede wszystkim w końcówkach setów górę brało doświadczenie siatkarzy Mistrza Polski. Tym samym sparing zakończył się przegraną Cerradu Czarnych 0:4. W drugim meczu było już troszkę inaczej. Podopieczni Roberta Prygla tym razem zdołali urwać gospodarzom dwa sety, z czego czwartą odsłonę wygrywając pewnie 25:17.
Po tak długiej przerwie od walki o ligowe punkty, możemy spodziewać się nerwowego początku spotkania. Bydgoszczanom bardzo zależy na wygranej. Do Radomia pojechali w komplecie, już razem z pierwszym trenerem – Vitalem Heynenem, który w poniedziałek zjawił się w Bydgoszczy, po udanym dla siebie i reprezentacji Niemiec turnieju kwalifikacyjnym. W poniedziałkowe popołudnie nasi siatkarze odbyli już trening pod okiem Heynena. Z kolei we wtorkowy wczesny ranek wyjechali do Radomia, gdzie będziemy starali się o zrewanżowanie przeciwnikom za przegraną we własnej hali. W meczu rozgrywanym w hali Łuczniczka niewiele zabrakło, by wygrać. Byliśmy lepsi od przeciwników w niemal każdym elemencie, jednak nie udało się rozstrzygnąć losów tego pojedynku na naszą korzyść. Wówczas bardzo dobre spotkanie rozegrał Miłosz Zniszczoł, który atakował na poziomie 79% (przy 14 próbach) i Yasser Portuondo, który zanotował skuteczność na poziomie 67%. Obu zabraknie jednak w środowym starciu z powodu kontuzji. Życzymy im jak najszybszego powrotu do zdrowia!
Mecz z Cerrad Czarnymi Radom zapowiada się na niezwykle interesujący. Na pewno nie zabraknie emocji i walki. Czy bydgoszczanom uda się wrócić z Radomia ze zwycięstwem? Czy to będzie radosny powrót do zmagań w nowym roku? O tym przekonamy się już jutro wieczorem! Relację live z tego spotkania możecie śledzić na łamach naszej strony internetowej!
Cerrad Czarni Radom – Transfer Bydgoszcz
8.01.2014, godzina 18:00
LIVE: www.transferbydgoszcz.pl