Nasza drużyna na Facebooku
Nasza drużyna na Instagramie
Nasza drużyna na Twetterze
Trzy punkty jadą do Rzeszowa

Podopieczni Piotra Makowskiego wkroczyli w fazę trudnych meczów. W sobotni wieczór na własnym parkiecie podejmowaliśmy najlepszą drużynę PlusLigi w sezonie 2014/2015. To rzeszowianie byli wyraźnym faworytem tego pojedynku, jednak gospodarze dzielnie walczyli o korzystny dla siebie wynik. Po dobrym meczu ulegliśmy jednak rywalom 1:3.

Do pierwszej przerwy trwała wyrównana gra obu zespołów, które punktowały głównie atakiem. Po błędzie Drzyzgi drużyny zeszły na regulaminowy czas, przy punkcie przewagi bydgoszczan (8:7). Przy stanie 8:8 pewnym zbiciem ze skrzydła popisał się Kevin Klinkenberg, zdobywając swój pierwszy punkt w PlusLidze. W dalszej części seta nasi siatkarze mieli problem ze sforsowaniem bloku rywali, którzy zdołali wyjść na trzypunktowe prowadzenie. Przy stanie 11:14 trener Piotr Makowski poprosił o czas, jednak dopiero autowa zagrywka Pencheva przerwała dobrą passę Resovii. Sygnał na drugą przerwę dał atak po bloku Lyneela (12:16), a po niej punkt kiwką zdobył Klinkenberg. W kolejnych akcjach obie drużyny nie ustrzegły się błędów w polu serwisowym. Skuteczna gra w ataku sprawiła jednak, że błyskawicznie zniwelowaliśmy stratę do punktu (17:18). Najpierw zbicie Michała Ruciaka w 9. metr boiska, a potem kontrę wykorzystał Jan Nowakowski i doprowadziliśmy do remisu. W końcówce seta bardzo dobrze zafunkcjonował nasz blok, przez który nie potrafili przebić się rywale. W decydujących akcjach zachowaliśmy więcej zimnej krwi. Pierwszą piłkę setową wywalczył Ruciak, a mocny atak Bartosza Krzyśka dał nam zwycięstwo w tej partii.

Początek drugiej partii należał do rzeszowian, którzy punktowali po atakach Kurka (0:3). Rywale zaczęli jednak popełniać błędy, co skrzętnie wykorzystali siatkarze Łuczniczki, doprowadzając do remisu (5:5). Atak Klinkenberga z przechodzącej piłki dał nam pierwsze w tym secie prowadzenie. Udany blok bydgoszczan sprowadził oba zespoły na przerwę (8:6). Kolejny raz w tym meczu dał znać o sobie skuteczny blok naszej drużyny, który pozwolił nam na zbudowanie przewagi (12:9). Niestety, podopieczni trenera Makowskiego zaczęli seriami popełniać błędy i błyskawicznie rywale doprowadzili do remisu (12:12). W kolejnych akcjach nie potrafiliśmy zatrzymać w ataku Kurka oraz Śliwki (14:17). Pojedyncze skuteczne akcje Nowakowskiego i Klinkenberga, nie zdołały przerwać passy mistrza Polski. W decydującej fazie seta dodatkowo cieniem na grze Łuczniczki kładły się błędy w polu serwisowym. Przy stanie 18:22 trener Makowski poprosił o czas, a po nim zablokowaliśmy atak Lyneela. Nie zdołaliśmy jednak zniwelować straty, przegrywając seta 20:25.

Lepiej trzecią partię rozpoczęli rzeszowianie, prowadząc 4:2 po plasie Kurka. Mistrzowie Polski sukcesywnie obijali ręce naszych blokujących, powiększając przewagę do trzech punktów. Na pierwszej przerwie wzrosła ona do czterech 'oczek'. Po czasie pewnym atakiem z szóstej strefy zapunktował Klinkenberg (5:8), przełamując serię rywali. Mocne ataki Ruciaka i Krzyśka pozwoliły nam zbliżyć się do Resovii na punkt, jednak nadal cieniem na naszej dyspozycji kładły się błędy (11:13). Tuż przed przerwą techniczną zbiciem popisał się Michał Ruciak, ale na czasie lepsi o dwa 'oczka' byli rzeszowianie. Nie traciliśmy jednak wiary w zwycięstwo. Dobry atak Klinkenberga, następnie Nowakowskiego, zmusił trenera Kowala do wzięcia czasu (17:18). Wpłynął on korzystnie na przyjezdnych, którzy ponownie zbudowali trzypunktowe prowadzenie. Wówczas o przerwę poprosił szkoleniowiec Łuczniczki. W końcówce seta ponownie goniliśmy wynik. Po kiwce Klinkenberga i ataku Krzyśka na tablicy wyników pojawił się remis (22:22). Od tego momentu toczyła się pasjonująca walka punkt za punkt. Z niej zwycięsko wyszli rzeszowianie, wygrywając 29:27.

Rzeszowianie wyraźnie złapali wiatr w żagle, rozpoczynając czwartą partię od prowadzenia 3:0. Skutecznymi zagraniami popisywał się Klinkenberg, jednak nie znalazł on wsparcia w ataku wśród swoich kolegów. Na pierwszej przerwie technicznej siatkarze Łuczniczki przegrywali 4:8. Szybko jednak wrócili na właściwie tory, wykorzystując problemy rywali. Przy stanie 5:9 Grzegorz Kosok popisał się asem serwisowym, a po plasie Krzyśka na tablicy wyników pojawił się remis (9:9). Od tego momentu oba zespoły grały punkt za punkt (10:11). Nadal jednak na prowadzeniu byli mistrzowie Polski. Ponownie nie potrafiliśmy znaleźć sposobu na sforsowanie bloku rywal. Tuż przed przerwą punkt kiwką zdobył Ruciak, jednak kolejne akcje należały do Resovii. Szczególnie we znaki dały nam się ataki Lyneela (13:17). W decydującej fazie seta zaczęliśmy odrabiać straty, by po bloku na Kurku zbliżyć się na punkt (18:19). W końcówce nie ustrzegliśmy się jednak błędów w polu serwisowym, ale nie traciliśmy kontaktu z rywalem. Siatkarze Łuczniczki wybronili kilka piłek setowych, ale mistrzowie Polski nie dali za wygraną. Mecz zakończył Lyneel.  

MVP: Bartosz Kurek

Łuczniczka Bydgoszcz - Asseco Resovia Rzeszów 1:3
(25:23, 20:25, 27:29, 23:25)

Składy:
Łuczniczka Bydgoszcz:
Nowakowski, Klinkenberg, Jurkiewicz, Radke, Ruciak, Krzysiek, Żurek (libero) oraz Murek, Kosok, Wolański,
Asseco Resovia Rzeszów: Kurek, Dryja, Lyneel, Pashytskyy, Drzyzga, Penchev, Wojtaszek (libero) oraz Tichacek, Perłowski, Śliwka.

2015-11-21:2676 Napisane przez: Aleksandra Kabat
Dodaj komentarz
Imię:
Komentarze użytkownikówLiczba komentarzy: 26
bob
dodano: 2015-11-23 10:54:36
Mecz naprawdę świetny było na co popatrzeć nareszcie zawodnicy uwierzyli w siebie (w tym przypadku nie chodzi o wynik ale o serducho zostawione na parkiecie) uważam, że jak wróci Kuba to powinien zagrać po przekątnej z Barkiem i tabelę powinniśmy pogonić.
kibic trybuny B poprawka
dodano: 2015-11-23 08:05:53
Głośniej było na trybunie C jak jak czytali Kurek, Igła.
kibic z Trybuny B
dodano: 2015-11-23 07:55:46
Do "Transfero-łucznicznko-już sam nie wiem": Siedząc na trybunie B równo głośno lub jak wolisz równo cicho było słychać obie trybuny A i C mimo, że na C siedzi więcej kibiców. Głośniej było na trybunie A tylko w chwili prezentacji zespołów, jak padły nazwiska; Kurek i Ignaczak. Odpowiadając na Twój dziwny nick, to w sezonie 2015-2016 drużyna ma nazwę Łuczniczka Bydgoszcz i pewnie to już wiesz, ale oczywiście nie omieszkałeś zaszaleć z nickiem wyrażając niewiadomo co. Może za rok będzie BKS w nazwie ale to chyba nie jest najważniejsze. Wg mnie klub kibica nie jest niezbędny chociaż byłby mile widziany. Drodzy kibice przyjdźcie przynajmniej tak licznie jak na ostatni mecz, zainwestujcie w koszulki, szaliki i kibicujcie tak głośno ile fabryka dała w rękach i gardłach bez dogadywania sobie nawzajem kto głośniej kibicował. Była walka na boisku oraz zaangażowanie zarówno na boisku jak i na trybunach. Oby tak dalej.
Zorro
dodano: 2015-11-23 00:57:25
Dokładnie, więcej działania poza FB i może by się udało. Bo tak naprawdę to tak jakoś drętwo bez bębnów ;)
Stan
dodano: 2015-11-23 00:10:39
Owszem byla zapowiedz. Ale skoro nie bylo chetnych to doping nie zostal poprowadzony. Byla proba powrotu na hale, jednak nic z tego nie wyszło i dlatego dzialalnosc kk jest zawieszona.
Transfero-łuczniczko-już sam nie wiem
dodano: 2015-11-22 22:48:09
Szkoda, ze mimo zapowiedzi nie pojawił sie Klub Kibica - a jest jeszcze taki?... mniej słów na FB, a więcej czynów, bo jakoś z 16 na C to szalejącej trybuny A nie było widać. Doping z hali był całkiem ok, oglądałem powtórkę, było słychać na polsacie, ale bęben i organizacja by się przydały! Chętnie się wtedy dołączę i przyniosę stosowną flagę.
Zorro
dodano: 2015-11-22 17:50:49
Niech przyjdą na mecz, przecież na meczu też można kogoś zwerbować :-).
kibic trybna A sektor 2 :-)
dodano: 2015-11-22 17:10:20
Klub Kibica liczy za mało członków. Brakuje chętnych. Dzięki pepsi za wsparcie Trybuny A. Jest grupa, z którą ładnie kibicujemy - a przynajmniej staramy się. Nie potrafię pomóc Klubowi Kibica zwerbować więcej chętnych, może ktoś potrafi? Na meczu z Resovią nasi "gryźli parkiet" - dziękujemy za wolę walki i życzymy sukcesów.
Zorro
dodano: 2015-11-22 16:42:16
Czyli kk się obraził na wszystkich. Nigdzie nie ma takich scen.
Michał
dodano: 2015-11-22 15:08:21
Na fb Bydgoscy Kibice Siatkówki jest takie info: W związku z tragicznym zainteresowaniem kolejnym meczem podjęliśmy decyzję o zawieszeniu oficjalnej działalności na meczach Chemika Bydgoszcz. Niemniej jednak postaramy się jednak pojawić chociaż w paru miejscach w Polsce.
Pokaż starsze komentarze

Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z serwisu.

Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

rozumiem