Nasza drużyna na Facebooku
Nasza drużyna na Instagramie
Nasza drużyna na Twetterze
Trzy punkty zostają w Bydgoszczy!

Siatkarze Delecty Bydgoszcz od sześciu kolejek nie znaleźli pogromcy. Dziś do swojego dorobku dopisali kolejne trzy punkty, wygrywając 3:0 z ekipą Farta Kielce. W dwóch pierwszych partiach trwała wyrównana walka, w trzeciej jednak bydgoszczanie potwierdzili swoją wyższość wygrywając do 13.

Spotkanie otworzył skuteczny atak Jungiewicza, jednak po zbiciu Siltali mieliśmy remis, po 1:1. Walka punkt za punkt trwała aż do stanu 6:6, wtedy też, bydgoszczanie popisali się świetną akcją w kontrze. Na czystej siatce pewnie uderzał Siltala, a po kolejnym udanym kontrataku, tym razem Konarskiego, obie ekipy zbiegły na pierwszą przerwę techniczną – 8:6. Po wznowieniu gry kielczanie dość szybko zdołali doprowadzić do wyrównania. Dwukrotnie skutecznie atakował bowiem Kapfer (10:10). Ponownie walka zaczęła toczyć się punkt za punkt. Tak było aż do drugiej przerwy technicznej, na którą drużyny zeszły po świetnym ataku z lewego skrzydła Siltali – 16:15. Farciarze nie dawali jednak za wygraną, konsekwentnie doprowadzając do remisu (17:17, 19:19). Blok na Konarskim dał im natomiast prowadzenie, na co szybko zareagował szkoleniowiec bydgoskiej drużyny, prosząc o czas – 19:20. Po nim błąd popełnił Kapfer, a Konarski poradził sobie na potrójnym bloku, wyprowadzając swój zespół na prowadzenie 21:20. W końcówce trwała zacięta walka. Piłkę setową dał nam jednak Jurkiewicz, blokując na środku Zniszczoła (24:22). O przerwę poprosił jeszcze trener Farta Kielce. Po powrocie na parkiet jego podopieczni wybronili pierwszą piłkę setową, bowiem skutecznie atakował Kapfer. Partię zakończył jednak kapitalnym atakiem ze skrzydła Dawid Konarski – 25:23.

Początek drugiej partii był bliźniaczo podobny, do tego co oglądaliśmy w premierowej odsłonie. Tym razem jednak to przyjezdni tuż przed przerwą zdołali wyjść na dwupunktowe prowadzenie. Najpierw z lewego skrzydła świetnie zbijał Buszek, a chwilę później zagrywki Kokocińskiego nie przyjął Antiga i farciarze prowadzili 5:7. Nasz zespół jednak bardzo szybko doprowadził do wyrównania, a na pierwszy czas techniczny zeszliśmy z jednopunktową zaliczką, po asie serwisowym Siltali – 8:7. Po wznowieniu gry nadal trwała wyrównana walka, dopiero atak ze środka Wrony i jego punktowy blok, pozwolił nam odskoczyć – 12:10. Przewagę tę spokojnie utrzymaliśmy do drugiej przerwy technicznej, na którą obie ekipy ponownie sprowadził Siltala, tym razem skutecznie atakując ze skrzydła. Nasze prowadzenie wzrosło po świetnej zagrywce Gradowskiego, który złamał w przyjęciu Żurka. O czas zdecydował się prosić trener Grzegorz Wagner (18:15), jednak nie wybił on z rytmu naszych siatkarzy, którzy kontrolowali przebieg wydarzeń na parkiecie. Pierwszą piłkę setową dał nam Masny, świetnie kiwając z drugiej piłki, będąc w bardzo trudnej sytuacji (24:21). Przyjezdni nie zamierzali jednak składać broni. Dłuższą wymianę skutecznym atakiem zakończył Kapfer, a as serwisowy Nilssona zmniejszył ich straty do jednego punktu – 24:23. Podobnie jak pierwszą, tak i drugą partię, świetnym zbiciem zakończył Konarski – 25:23.

Trzecią partię bydgoszczanie rozpoczęli od prowadzenia 2:0, po dwóch autowych atakach Jungiewicza, a chwilę później, po pewnym zbiciu Konarskiego nasza przewaga wynosiła już cztery „oczka" - 7:3. Jeszcze przed przerwą przyjezdni odrobili dwa punkty, m.in. blokując atak Antigi. Na czas techniczny obie ekipy sprowadził jednak Masny, który jedną ręką zablokował atak Kapfera z przechodzącej piłki (8:5). Po powrocie na parkiet bydgoszczanie zaczęli przejmować kontrolę nad pojedynkiem. Świetna gra w kontrze zarówno Konarskiego, jak i Siltali sprawiła, iż jeszcze przed przerwą techniczną o czas zmuszony był prosić Grzegorz Wagner. Farciarze przegrywali już bowiem 14:8. Przerwa nie wybiła z rytmu naszych zawodników, którzy po kapitalnym bloku na Pawlińskim, ponownie zeszli do swojego trenera, tym razem jednak z powodu regulaminowej przerwy – 16:9. Po wznowieniu gry jeszcze bardziej uwidoczniła się przewaga naszej drużyny. Konarski swoją świetną zagrywką wymusił na szkoleniowcu Farta wzięcie czasu (19:11). Wprawdzie po nim skutecznie atakował Kapfer, jednak kolejnych pięć akcji należało do gospodarzy, m.in. dwukrotnie asem serwisowym popisał się Siltala – 24:11. Kielczanie zdołali wybronić dwie piłki meczowe, jednak trzeciego seta wynikiem 25:13 i całe spotkanie 3:0, zakończył Kapfer, zagrywając w aut.

MVP: Dawid Konarski

Składy:
Delecta Bydgoszcz: Masny, Konarski, Jurkiewicz, Wrona, Siltala, Antiga, Dębiec (libero) oraz Gradowski, Wika, Lipiński
Fart Kielce: Kozłowski, Jungiewicz, Kokociński, Zniszczoł, Kapfer, Buszek, Żurek (libero) oraz Nilsson, Pujol, Kamiński, Pawliński,

Delecta Bydgoszcz – Fart Kielce 3:0
(25:23, 25:23, 25:13)

2012-02-10:1461 Napisane przez: Anna Falk

Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z serwisu.

Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

rozumiem