
Do Częstochowy jechaliśmy pełni nadziei na pierwsze zwycięstwo w tym sezonie i komplet punktów. Po dobrym początku i wygranym secie, kolejna partia należała do częstochowian, których do triumfu prowadził Paweł Adamajtis. Chociaż udało nam się pewnie wygrać trzecią odsłonę meczu, kolejne dwie należały do Akademików. Najwięcej problemów sprawił nam właśnie atakujący AZS-u, kończąc mecz z 28 punktami na koncie. W naszym zespole najlepiej punktującym siatkarzem był Milan Katić – 16 „oczek”. Punkt mniej zdobył Igor Yudin oraz Marcel Gromadowski.
W środowy wieczór naszym rywalem będzie BBTS Bielsko-Biała. Bielszczanie sezon rozpoczęli od zwycięstwa, pokonując w wyjazdowym meczu 3:1 Cerrad Czarnych Radom. Kolejne spotkania nie układały się pomyśli siatkarzy BBBTS-u, którzy kolejno ulegli Jastrzębskiemu Węglowi, Cuprum Lubin oraz w weekend – GKS-owi Katowice. Beniaminek PlusLigi okazał się zdecydowanie lepszy, wygrywając w setach do 24, 22 i 15. Przewaga GKS-u wyraźnie zaznaczyła się w bloku. Przy 16 punktowych blokach katowiczan, bielszczanom sztuka ta udała się sześciokrotnie.
Środowy wieczór dla naszych siatkarzy będzie próbą rehabilitacji za słaby start sezonu. Z zaledwie jednym punktem, zajmujemy odległe, 14 miejsce w tabeli. Bielszczanie aktualnie plasują się na 12 pozycji. Dla obu ekip będzie to punkt za przysłowiowy mecz ze „sześć” punktów. - Na pewno jest duże ciśnienie, tym bardziej, że jest realna szansa, aby sięgnąć po trzy punkty. Uważam, że jesteśmy zespołem z dużym potencjałem, ale na razie nie potrafimy pokazać go na boisku. Mam nadzieję, że w końcu coś ruszy i zaczniemy zdobywać punkty, krocząc zwycięską ścieżką - mówił dla Polskiego Radia "PiK", Bartosz Filipiak.
Łuczniczka Bydgoszcz – BBTS Bielsko-Biała
Termin: 26.10.2016, godz. 18:00
Miejsce: HSW Łuczniczka, ul. Toruńska 59