Mecz rozpoczął się od wyrównanej gry punkt za punkt. Jako pierwsi na dwupunktowe prowadzenie wyszli gospodarze po skutecznym ataku ze środka Davida Smitha – 5:3. Po skutecznych akcjach Ananieva i Filipiaka udało nam się doprowadzić do remisu, jednak chwilę później zawiercianie wykorzystali nasze problemy w przyjęciu budując prowadzenie – 10:7. Czujna gra na środku siatki pozwoliła nam błyskawicznie odrobić straty – 11:11. Od tego momentu zespołu grały punkt za punkt, a liderem w ataku Łuczniczki był Bartek Filipiak – 13:14. Dopiero blok Sacharewicza, a potem jego as serwisowy wyprowadził nas na dwupunktowe prowadzenie – 16:14. Rywale nie dawali jednak za wygraną szybko odrabiając straty. W decydującym fragmencie seta sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie – 18:19, 21:19. Kiedy błąd popełnił Ananiev, o czas poprosił trener Bednaruk. Nie wybił on z rytmu dobrze serwującego Grzegorza Pająka – 23:20. Atak Boćka zakończył partię zwycięstwem Aluronu Virtu Warty Zawiercie.
Również drugi set miał wyrównany przebieg, chociaż cieniem na grze obu drużyn kładły się błędy w polu serwisowym – 5:5, 7:7. Po udanym ataku ze środka Sacharewicza, a potem Filipiaka wyszliśmy na prowadzenie, które zmusiło trenera rywali do wzięcia czasu. Podziałał on wyraźnie mobilizująco na zawiercian, którzy przy trudnej zagrywce Pająka zaczęli budować prowadzenie 12:10. Dobrej passy gospodarzy nie przerwała przerwa wzięta przez trenera Bednrauka. Siatkarze Łuczniczki cały czas nie potrafili znaleźć sposobu na zatrzymanie szalejącego w ataku Boćka – 15:13, 17:14. Pojedyncze skuteczne ataki Filipiaka nie odmieniły oblicza tego seta. Wciąż na boisku dominowali siatkarze Aluronu Virtu Warty Zawiercie, wykorzystując nasze problemy w przyjęciu 20:16. W końcówce serią ataków ze środka popisał się Smith – 21:16 i to gospodarze zwyciężyli w drugim secie. Błąd Bieńkowskiego zakończył partię.
Skuteczny atak Pataka odtworzył trzecią partię. W kolejnych akcjach obie drużyny zaczęły popełniać proste błędy, co rzutowało na poziom meczu. As serwisowy Filipiaka, a potem atak po bloku Ananieva dał nam dwupunktowe prowadzenie 9:7. Od tego momentu zaczęliśmy grać znacznie pewniej w ataku, budując przewagę po akcjach Filipiaka i Sacharewicza – 9:12. Przy stanie 11:15 o czas poprosił trener gospodarzy. Po nim pewnie zaatakował Bociek, a Łuczniczka Bydgoszcz zaczęła seriami popełniać błędy, trwoniąc prowadzenie – 14:15. As serwisowy Boćka doprowadził do remisu po 16. W decydującym fragmencie seta graliśmy punkt za punkt, jednak ponownie dały o sobie znać błędy. W końcówce seta na środku siatki brylował Smith, a kiedy blokiem popisał się Swodczyk zawiercianie prowadzili już 23:21. Nie pomógł czas wzięty przez trenera Łuczniczki Bydgoszcz. Blok na Filipiaku zakończył trzeciego seta - 25:23.
Aluron Virtu Warta Zawiercie – Łuczniczka Bydgoszcz 3:0
(25:22, 25:20, 25:23)
Aluron Virtu Warta Zawiercie: Swodczyk, Bociek, Pająk, Smith, Patak, de Leon, Andrzejewski (libero), Koga (libero) oraz Marcyniak.
Łucniczka Bydgoszcz: Goas, Ananiev, Gorchaniuk, Filipiak, Sacharewicz, Jurkiewicz, Kowalski A. (libero) oraz Gryc, Sieńko, Bieńkowski.