Jak rundę zasadniczą podsumował Prezes Klubu – Piotr Sieńko?
"Od początku sezonu mieliśmy ambitne założenia walki o czwórkę, bo jeśli ktoś nie ma wysokich celów, to tych celów nie osiągnie. Mieliśmy po drodze więcej radości, niż smutku. Smutku, który był konsekwencją przegranych meczów, bo jak to w sporcie bywa każdy mecz można przegrać. Oceniam jednak tę fazę pozytywnie, bo nawet jeśli przegrywaliśmy, to walczyliśmy, o co zawsze chłopaków prosiłem. Rundę zasadniczą zakończyliśmy zwycięstwem, co tego dowodzi. Śmialiśmy się z Vitalem, że fajnie jest wygrywać mecze o pietruszkę, bo widać wówczas, że dla nas każdy mecz jest ważny. Chciałbym, żeby spełniło się marzenie, które od lat głoszę, by zakończyć sezon medalem Mistrzostw Polski”
Zadowolony z wyniku był także Vital Heynen, trener naszej drużyny – „Jeżeli przed sezonem powiedzielibyśmy sobie, że zdobędziemy 50 punktów, to myślę, że każdy by się pod tym podpisał. 50 punktów w rundzie zasadniczej jest naprawdę dobrym wynikiem i zazwyczaj 50 punktów wystarczało do bycia w pierwszej piątce. To drużynie z Lubina udało się „pozabierać” punkty zespołom z czuba tabeli. Są ekipą podobną do nas, ale wygrali z nami tym, że potrafili zdobywać punkty z tymi najlepszymi. Naszym celem była gra w ćwierćfinale i szansa na awans do półfinału. Największą szansą na to, by awansować do tego półfinału było ominięcie w ćwierćfinale drużyn z Rzeszowa czy Bełchatowa, co się udało i teraz jesteśmy w walce o półfinał. To z czego mogę być zadowolony po rundzie zasadniczej, to przede wszystkim wynik i atmosfera w drużynie, w klubie i z pracy, która przynosi nam cały czas radość. Być może jest czasem za dobrze? (uśmiech)”.
Wtórował mu Wojciech Jurkiewicz, który podkreślał, że najważniejszy jest fakt, iż wszyscy zawodnicy są zdrowi – „Tak jak powiedział trener, jest za dobrze (śmiech). Najważniejsze, że nie ma problemów zdrowotnych. Jesteśmy zdrowi i gotowi do gry. Jest 14 osób, które walczą o podstawowy skład w meczu z Gdańskiem. To jest najważniejsze. O motywację i nastawienie nie musimy się martwić, bo nie ma w drużynie takiej osoby, która wątpiłaby w to, że nie jesteśmy w stanie pokonać zespołu z Gdańska. Boisko wszystko zweryfikuje, jednak wszystko co do tej pory się dzieje, pozwala nam wierzyć i nabrać na tyle pewności, by wierzyć, że wszystko zakończy się pozytywnie”.
Jak zatem wygrać z zespołem Trefla? „Graliśmy z nimi 3 razy i 3 razy przegraliśmy, więc patrząc logicznie – nie mamy szans, ale to dla nas dobrze, bo cała presja została przerzucona na zespół z Gdańska. Musimy teraz zagrać tak, jak do tej pory nie zagraliśmy. Staramy się zrobić wszystko i chcemy zrobić wszystko, by tę rywalizację wygrać. Wszystko, to znaczy w każdej dziedzinie – na boisku, na treningu, ale także w pozostałych aspektach, np. jedziemy do Gdańska i będziemy mieszkać w innym hotelu, ponieważ poprzedni hotel nie dał nam na tyle szczęścia, by pokonać gospodarzy, dlatego go zmieniamy. W to akurat nie wierzę, ale zawodnicy pytali czy możemy nie jechać autostrada, żeby zmienić też drogę, ale to akurat przesada (śmiech). Wojtek dotychczas był kapitanem przeciwko Lotosowi i przegrywaliśmy. Jest też możliwość by zmienić trenera, bo tez przecież uczestniczył w tych porażkach, ale Prezes się na to nie zdecydował, dlatego ja zdecydowałem o zmianie kapitana. W meczu z Treflem kapitanem będzie Marcin Waliński. Był w tym sezonie dwa razy kapitanem i dwa razy wygraliśmy. Zrobimy wszystko, by wygrać to spotkanie” – zakończył szkoleniowiec Transferu, Vital Heynen.