W środowym starciu mierzyć będziemy się z drużyną, która w poprzedniej kolejce po raz pierwszym w tym sezonie cieszyła się ze zwycięstwa. Częstochowianie pokonali na własnym parkiecie MKS Będzin w czterech setach. Spisali się w tym spotkaniu całkiem nieźle. Przede wszystkim byli skuteczni w ataku (51%) i w bloku (12 punktów). Na wyróżnienie zasługuje Bartłomiej Lipiński, który zdobył najwięcej punktów dla swojej drużyny (14), przy skuteczności na poziomie 57%. Z kolei w bloku bardzo dobry mecz rozegrał Michał Szalacha, bowiem powstrzymywał ataki siatkarzy z Będzina sześciokrotnie. Po słabszej stronie w elemencie przyjęcia jest z kolei Stanisław Wawrzyńczyk, który dogrywał piłki z 26% poprawnością, z czego tylko 11% piłek dostarczył do rozgrywającego perfekcyjnie. Popełnił także dwa błędy w tym elemencie.
Patrząc na sytuację obu drużyn w tabeli mecz ten będzie niezwykle istotny w kontekście poprawy swojej pozycji. Bydgoszczanie mają na swoim koncie sześć punktów, z kolei częstochowianie o dwa mniej i zamykają tabelę. Podopieczni Piotra Makowskiego będą robić wszystko, by w meczu z akademikami zagrać skuteczniej niż w sobotę przeciwko Jastrzębskiemu Węglowi. W tamtym pojedynku, choć momentami graliśmy dobrą siatkówkę, zabrakło kropki nad i, by wynik był korzystny.
W korzystny wynik wierzymy w dzisiejszym starciu. Na parkiecie od pierwszej piłki powinien pojawić się Jakub Jarosz, który wraca do formy po przebytym zabiegu i rehabilitacji. To na pewno powód do zadowolenia. Nie będzie natomiast Michała Żurka, który w ubiegłym tygodniu przeszedł zabieg i powoli wraca do zdrowia. Tym samym na boisku od początku spotkania zamelduje się Tomasz Bonisławski. Ściskamy mocno kciuki za naszych siatkarzy i dzisiejszy mecz! Bądźcie z nami!
Łuczniczka Bydgoszcz – AZS Częstochowa
9.12.2015, godzina 18:00