W miniony piątek naszym rywalem była drużyna Cuprum Lubin. Po pierwszym wyszarpanym secie, kolejne należały do rywali, chociaż blisko zwycięstwa byliśmy w drugiej odsłonie spotkania. - Duży niedosyt, bo na pewno punkty mogły zostać w Bydgoszczy. Graliśmy nieźle, szkoda tego ostatniego seta, w którym tak późno zaczęliśmy pogoń. Ten mecz był może nie tyle był do wygrania, co powinien zakończyć się w tie-breaku - powiedział zaraz po spotkaniu środkowy, Mateusz Sacharewicz. Najlepiej punktującym zawodnikiem naszego zespołu okazał się Bartosz Filipiak - 22 punkty. Przewaga rywali zaznaczyła się w polu serwisowym oraz w bloku.
Radomianie po nieco słabszym początku sezonu są na fali wznoszącej. Cerrad Czarni Radom wygrali cztery z pięciu ostatnich meczów, a w miniony weekend bez straty seta pokonali na wyjeździe beniaminka - GKS Katowice. Podopieczni trenera Roberta Prygla zajmują 7. miejsce w ligowej tabeli, z dorobkiem 19 punktów. - Przeciwnik na pewno jest w naszym zasięgu i będziemy walczyć o to, aby odbić się od dna i w końcu wygrać u siebie mecz za trzy punkty. Jest końcówka pierwszej rundy i musimy szukać tutaj punktów. Warto byłoby sprezentować je kibicom, ale także i nam, żebyśmy mieli trochę spokojniejsze głowy na święta - ocenił przyjmujący, Jakub Rohnka.
O tym, który zespół okaże się lepszy przekonamy się w środowe popołudnie. Początek meczu o godzinie 18:00. - Jeśli zagramy taką siatkówkę, jaką potrafimy i po części pokazaliśmy w meczu z Lubinem, jesteśmy w stanie powalczyć i myśleć o pozytywnym wyniku - zapowiada Sacharewicz.
Łuczniczka Bydgoszcz - Cerrad Czarni Radom
Termin: 14.12.2016, godz. 18:00
Miejsce: HSW Łuczniczka