Mecz lepiej rozpoczęli nasi siatkarze, którzy bardzo szybko uzyskali czteropunktową przewagę (5:1). Swoimi serwisami znacznie utrudniali przyjęcie rywalowi, co miało odzwierciedlenie w grze na siatce. Na przerwie technicznej bydgoszczanie prowadzili 8:2, po bloku na Babkovie. Po powrocie na parkiet nadal dominował nasz zespół, choć wielunianie starali się nawiązywać walkę. Przewaga Delecty była jednak na tyle wysoka, że ta mogła pozwolić sobie na ryzykowną i jednocześnie efektowną grę. Po świetnym zbiciu ze środka Wrony, obie drużyny zbiegły na przerwę techniczną (16:7). Lepszy powrót na boisko zaliczyli siatkarze z Wielunia. Kilka skutecznych kontr sprawiło, że o czas zmuszony był prosić Waldemar Wspaniały (16:11). Po nim Delecta wróciła do skutecznej gry i spokojnie kontrolowała wynik. Do końca seta nie pozwoliła już rywalowi na nawiązanie wyrównanej walki i wyraźnie zwyciężyła 25:14, prezentując w całym secie bardzo dobrą grę blokiem.
Druga partia rozpoczęła się podobnie jak pierwsza, z tą jednak różnicą iż trzypunktową przewagę uzyskali wielunianie. Po nieudanym przyjęciu Andrzejewskiego o czas poprosił Waldemar Wspaniały (2:6). Przerwa niewiele zmieniła. Na pierwszym czasie technicznym przyjezdni prowadzili 3:8. Po wznowieniu gry wciąż utrzymywała się wysoka przewaga siatkarzy Pamapolu, którzy umiejętnie obijali bydgoski blok. Po ataku Rybaka obie drużyny zbiegły na drugą przerwę techniczną (9:16). Po powrocie na parkiet gra naszego zespołu nadal się nie układała. Nie mogliśmy odnaleźć swojego rytmu, co skutkowało wysokim prowadzeniem rywali (12:21). W końcówce mnożyły się nieporozumienia i błędy własne. Skorzystali z tego wielunianie i zwyciężyli 15:24.
Od początku trzeciej partii trwała wyrównana walka. Bardzo dobrze do gry wprowadził się Szymański, który w tym secie pojawił się na boisku od pierwszej piłki. Na przerwie technicznej bydgoszczanie prowadzili 8:5, po świetnej zagrywce Antti Siltali. Po wznowieniu gry wprawdzie Delecta straciła trzy punkty z rzędu po własnych błędach, jednak bardzo szybko wróciła do wcześniej prezentowanego poziomu. Kilka akcji później prowadziła 12:8, w dużej mierze dzięki świetnym zagrywkom Jurkiewicza. Dominacja gospodarzy była widoczna również podczas drugiej przerwy technicznej (16:10), na którą obie drużyny zbiegły po kiwce Szymańskiego. Po powrocie na parkiet nadal wyraźnie lepiej spisywali się podopieczni Waldemara Wspaniałego, kontrolując sytuację w tym secie. Bydgoszczanie nie pozwolili już wielunianom na nawiązanie wyrównanej walki. Partię zakończył blok na Rybaku (25:14).
Czwarty set tego pojedynku ponownie rozpoczął się od wyrównanej walki. Dopiero po udanej kontrze Siltali, bydgoszczanie zdołali odskoczyć na dwa „oczka” (5:3). Przewagę tę udało się jeszcze powiększyć i na przerwie technicznej nasz zespół wygrywał 8:4. Po wznowieniu gry nadal świetnie zagrywał Siltala, co umożliwiało nam wyprowadzanie skutecznych kontrataków. Dobrą passę przerwał szczęśliwy blok na Szymańskim. Wielunianie starali się jeszcze walczyć o jak najkorzystniejszy wynik, jednak na drugiej przerwie technicznej Delecta wyraźnie przeważała 16:11. Wznowienie gry przyniosło skuteczny atak Babkova, a po błędzie Pieczonki przyjezdni tracili już tylko trzy „oczka” (17:14). Delecta nie zamierzała jednak odpuszczać i stracić szansy na komplet punktów w tym spotkaniu. W końcówce utrzymała wypracowaną wcześniej przewagę i zwyciężyła 25:20, po błędzie w ataku wielunian.
MVP: Antti Siltala
Składy:
Delecta Bydgoszcz - Masny, Jurkiewicz, Konarski, Wrona, Sopko, Siltala, Andrzejewski (libero) oraz Lipiński, Szymański, Pieczonka,
Pamapol Wieluń - Sarnecki, Antanovich, Stelmach, Zajder, Babkov, Buniak, Milczarek (libero) oraz Błoński, Blanco Costa, Rybak, Matejczyk
Delecta Bydgoszcz – Pamapol Wielton Wieluń 3:1
(25:14, 15:25, 25:14, 25:20)