W niedzielne popołudnie w Hali Łuczniczka możemy być świadkami niezwykle ciekawego siatkarskiego widowiska. Zmierzą się między sobą pierwsza z trzecią drużyną PlusLigi. Wprawdzie zdecydowanym faworytem tego spotkania jest ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, jednak bydgoszczanie na pewno nie złożą broni i będą walczyć o cenne punkty. W lepszej sytuacji pozostają nasi rywale, bowiem w ostatniej kolejce odnieśli pewne zwycięstwo.
W ramach V kolejki PlusLigi zespół ZAKSY mierzył się z zespołem Jastrzębskiego Węgla na własnym parkiecie. Spotkanie to zakończyło się wygraną gospodarzy po przysłowiowej „godzinie z prysznicem”. Kędzierzynianie zwyciężyli w trzech setach, w żadnym nie pozwalając przeciwnikowi na przekroczenie granicy 20 punktów. Bardzo dobrze spisali się w bloku, zdobywając tym elementem 12 punktów. Po trzy zapisali na swoim koncie: Antonin Rouzier i Marcin Możdżonek. Drugi ze środkowych – Jurij Gladyr – świetnie wypadł natomiast w ataku, notując 71% skuteczność. Najczęściej eksploatowanym zawodnikiem w tym elemencie był jednak Antonin Rouzier, który zbijał na poziomie 36%. Całkiem nieźle nasi niedzielni przeciwnicy wypadli w przyjęciu zagrywki, choć musieli sobie radzić bez podstawowego libero – Piotra Gacka. Zastępował go Łukasz Koziura, który przyjmował 27 razy. Zanotował 44% przyjęcia pozytywnego i 26% perfekcyjnego. Tylko cztery punkty zdobyli natomiast bezpośrednio z zagrywki, z czego dwa „oczka” zapisał na swoim koncie Michał Ruciak. Gospodarze popełnili natomiast 13 błędów w tym elemencie. Tym samym kędzierzynianie w PlusLidze pozostają niepokonani. Zwycięską passę siatkarzy ZAKSY przerwała dopiero ekipa Trentinto Diatec, z którą mierzyli się w minioną środę w ramach rozgrywek grupowych Ligi Mistrzów. Włosi nie okazali się gościnni, wygrywając w trzech setach. W spotkaniu tym nie zagrał Piotr Gacek, który musiał wrócić z Włoch z powodu ataku wyrostka robaczkowego.
Nasz zespół ma natomiast za sobą nieco słabszy mecz. W ubiegłą sobotę przegrał bowiem wyjazdowy pojedynek ze Skrą Bełchatów w trzech setach. Jak podkreślał trener Piotr Makowski, naszej drużynie zabrakło argumentów na to, by z Bełchatowa wrócić z punktami. Przede wszystkim brakowało dokładnego przyjęcia zagrywki, co miało odzwierciedlenie w skuteczności w ataku, która oscylowała w granicach 39%. Najlepiej spisał się Dawid Konarski, który wykorzystał 11 z 26 rozegranych do niego akcji. Słabiej wypadli dwaj pozostali skrzydłowi: Marcin Waliński i Stephane Antiga, którzy zbijali na poziomie, odpowiednio: 38% i 33%. Na plus możemy jednak zaliczyć występ naszego młodego libero – Tomasza Bonisławskiego, który w drugim secie zastąpił na boisku Michała Dębca. Popularny „Boniu” rozegrał bardzo dobre spotkanie, zarówno w przyjęciu, jak i w obronie. Piłki dogrywał na poziomie 63%, z czego 31% perfekcyjnie. Po raz kolejny jednak, nie powiodła nam się próba poprawy niekorzystnej statystyki w starciach z zespołem z Bełchatowa. Porażka na pewno jednak nie podcięła skrzydeł naszym graczom i na niedzielny mecz wyjdą maksymalnie skoncentrowani i zmobilizowani.
Po przegranej ze Skrą, podopieczni Piotra Makowskiego ciężko pracowali, by w niedzielę zaprezentować się jak najlepiej przed własną publicznością. W wywiadzie dla Radia PIK, Andrzej Wrona podkreślał, że ma nadzieję, iż uda nam się pokonać kolejnego medalistę poprzedniego sezonu PlusLigi. Wyniki ubiegłorocznych spotkań wypadają na korzyść naszych rywali. Z ekipą z Kędzierzyna mierzyliśmy się w poprzednim sezonie czterokrotnie, z czego dwa razy w ramach Pucharu Polski. Wszystkie mecze wygrywali kędzierzynianie. Być może w niedzielne popołudnie uda się tę statystykę nieco poprawić. Kto okaże się w tym pojedynku lepszy? Czy zdołamy zatrzymać lidera PlusLigi? Przekonajcie się o tym razem z nami, kibicując z trybun hali Łuczniczka! Nie może Was tam zabraknąć!
Delecta Bydgoszcz – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle
18.11.2012, godzina 14:30
Hala Łuczniczka, Bydgoszcz
Relacja live na naszej stronie internetowej oraz w Radiu PIK