W sobotę rywalem bydgoszczan będzie wicelider tabeli - PGE Skra Bełchatów. Wicemistrzowie Polski są bezsprzecznym faworytem, ale ze wszystkich sił będziemy chcieli sprawić kibicom niespodziankę i podtrzymać dobrą passę w Łuczniczce. - Będziemy walczyć w naszej hali o zwycięstwo, bo mamy tam naszą małą serię. Mam nadzieję, że nam się uda albo przynajmniej wywalczymy cenne punkty - powiedział rozgrywający, Krzysztof Bieńkowski.
- Powinniśmy zaryzykować w polu serwisowym, a każdy zawodnik powinien zagrać na najwyższym poziomie. Z takim przeciwnikiem, jak Skra Bełchatów każde odpuszczenie skutkuje stratą 3 czy 4 punktów, a w tym momencie jest już po meczu - powiedział Paweł Gryc.
W Kędzierzynie-Koźlu udało nam się wygrać tylko jednego seta, w pozostałych oddając inicjatywę przeciwnikom. - Na pewno dużo pracujemy w tym tygodniu nad pierwszym tempem, które zawiodło w Kędzierzynie. Rywale zdominowali nas na środku siatki, a wiadomo kto gra na środku w Bełchatowie. Będziemy próbować, zaryzykujemy, może będziemy Lisinacowi skakać w sześciu. (...) Takie mecze to ma być dla nas święto, jako sportowców i dla kibiców. Chcemy, żeby to wyglądało jak święto. Takie mecze dla trenera są najprostszą sprawą jeśli chodzi o motywację. Często jest tak, że zawodnik znajduje pokłady swojej energii, umiejętności, której jeszcze nie poznał i jest w stanie go utrzymać przez cały mecz - powiedział trener Jakub Bednaruk.
Całe "Siatkarskie Studio", dzięki uprzejmości radia Polskiego Radia "PiK" można odsłuchać poniżej:
Łuczniczka Bydgoszcz - PGE Skra Bełchatów
03.03.2018, godz.15:00