Anna Falk: Jesteśmy piątą siłą w PlusLidze, wyprzedzając w bezpośredniej rywalizacji ZAKSĘ. To według Ciebie sukces? Jak ocenisz, już tak z perspektywy czasu, osiągnięty wynik?
Jakub Jarosz: „Uważam, że piąte miejsce to dla naszej drużyny sukces . Pamiętamy, które miejsce zespół miał rok wcześniej. Zrobiliśmy duży krok naprzód jako zespół i każdy indywidualnie również. Liga była bardzo wyrównana i trudna, więc tym bardziej myślę, że piąte miejsce na czternaście zespołów jest dobrą lokatą”
Współpracowałeś przez rok z trenerem Heynen. Wiemy, że to po rozmowie z nim podjąłeś decyzję o przenosinach do Bydgoszczy. Co dały Ci te miesiące pracy z Vitalem?
„Praca z Vitalem dała mi dużo przyjemności z siatkówki, nowe spojrzenie na trening i podejście do meczu. Bardzo dobrze będę wspominał ten rok i jeśli kiedyś trener do mnie zadzwoni, żebym zagrał w jego zespole nie będę się zastanawiał.”
W wywiadzie przed sezonem mówiłeś, że chciałbyś udowodnić swoją wartość sportową tym, którzy w Ciebie zwątpili. Jesteś zadowolony z tego sezonu?
„Sportowo jestem zadowolony z tego sezonu. Oczywiście były rzeczy, które można było zrobić lepiej, ale czuję, że to był dobry rok.”
Twoją grę docenił trener reprezentacji Polski. Wróciłeś do kadry po przerwie. Jak czujesz się będąc ponownie w Spale? (wywiad był przeprowadzany przed przenosinami kadry do Gdańska)
„W Spale czuję się bardzo dobrze. Spędziłem tutaj wiele lat i znam tu każdy kąt. Czuję się wyróżniony i szczęśliwy, że dostałem ponownie powołanie i będę cieszył się siatkówką treningami z najlepszymi.”
Jaki cel stawiasz sobie w kontekście reprezentacji? Wrócić jak najpóźniej do klubu?
„Jedyny cel, jaki sobie stawiam to czerpać radość z tego, że mogę tutaj być, cieszyć się siatkówką i możliwością zagrania ponownie w barwach narodowych. To zawsze jest wielki zaszczyt i wspaniałe przeżycie.”
Czego Ci życzyć na ten okres reprezentacyjny, prócz oczywiście zdrowia?
„Proszę mi życzyć oprócz zdrowia jeszcze więcej zdrowia, bo bez niego nie ma szans na radość z gry.”