Na pomeczowej konferencji prasowej, powiedzieli:
Grzegorz Łomacz (kapitan Lotosu Trefl Gdańsk): „Ciężko mi cokolwiek powiedzieć o tym meczu. Wiadomo jaka była stawka tego spotkania. Sprawdził się czarny scenariusz, zarówno dla nas jak i dla rywali. Niestety, jesteśmy poza play-off”
Wojciech Jurkiewicz (kapitan Transferu Bydgoszcz): „W zasadzie mam podobne odczucia. Myślę, że ten mecz był prawie idealnym odzwierciedleniem całej rundy zasadniczej. Taki prawdziwy rollercoaster, poczynając od zerowego poziomu na jakim graliśmy od początku tego sezonu do powrotu, kiedy zaczęliśmy tak naprawdę grać. Jedyna różnica jest taka, że zakończyło się to happy endem w tym meczu. Natomiast w ogólnym rozrachunku jesteśmy przegrani. Nie udało nam się nadrobić tego, co na początku straciliśmy. Myślę, że walczyliśmy, zrobiliśmy wszystko, ale niestety przegraliśmy te play-offy”
Radosław Panas (trener Lotosu Trefl Gdańsk): „Przede wszystkim gratuluję zespołowi z Bydgoszczy wygranej. Dziękuję również moim chłopakom za to, że zostawili bardzo dużo zdrowia i serca w tym spotkaniu. Byliśmy o jedną piłkę od zwycięstwa, ale myślę, że wtedy jeszcze większy byłby żal i smutek, bo ta wygrana nic by nam nie dawała. Myślę, że ten dzisiejszy dzień udowodnił ludziom z PlusLigi, którzy układają terminarz, że warto grać ostatnią kolejkę czy nawet dwie ostatnie w tym samym dniu i o tej samej porze”
Vital Heynen (trener Transferu Bydgoszcz): „Czy mogę być inny i powiedzieć, że jestem zadowolony? Rzadko się zdarza, że ta drużyna, która jest gorsza w statystykach, wygrywa w punktach. Trefl był na papierze lepszy, jednak to my wygraliśmy. Pokazaliśmy to, co pokazujemy w ostatnich sześciu czy nawet ośmiu tygodniach. Walczymy w każdym meczu, o każdą piłkę do samego końca. Nie patrzyłem w tabelę, po prostu zaczęliśmy walczyć od początku grudnia. Od tego momentu licząc, bylibyśmy na piątej pozycji. Byłoby to 1 czy 2 punkty za miejscem czwartym. Przed tym meczem powiedziałem, że jestem dumny z moich zawodników, bo na początku zagrali bardzo źle i byli zdolni od tego najniższego poziomu gry dojść aż tak wysoko. Przed spotkaniem zacząłem od oklasków dla siatkarzy i po spotkaniu musiałem zrobić to jeszcze raz. Jestem niezwykle zaskoczony, że PlusLiga nie gra ostatnich kolejek w tym samym dniu. Włochy, Turcja, Francja, Belgia itd. właśnie tak by postąpiły. Mogę mieć tylko nadzieję, że Bełchatów zagrał to najlepszą szóstką i robił wszystko, aby wygrać. Zagraliśmy bardzo ciężki mecz. Nie byliśmy lepsi, ale wygraliśmy”