Spotkanie lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy po autowym ataku Wierzbowskiego prowadzili 2:0. Chwilę później był już remis, a gdy w ataku pomylił się Carson Clark rywale mieli już trzy punkty zaliczki (6:3). O czas zdecydował się prosić trener Vital Heynen. Jeszcze przed przerwą techniczną odrobiliśmy straty (7:7), jednak obie drużyny sprowadził na nią Żaliński, obijając nasz blok – 8:7. Po chwili wyrównanej gry, gdańszczanie zaczęli budować swoją przewagę. Po skutecznych atakach Zajdera i Wierzbowskiego prowadzili 15:11. Niewiele zmieniła przerwa, o którą poprosił trener naszej drużyny. Rywale wyraźnie przeważali na boisku. Bardzo dobrze spisywali się w bloku, my natomiast mieliśmy problem ze skończeniem własnej akcji. Pojedyncze udane ataki nie mogły nam pozwolić na prowadzenie wyrównanej gry. Ostatecznie przegraliśmy seta 17:25.
Źle rozpoczęliśmy także drugiego seta. Po punktowym serwisie Żalińskiego było 2:0 dla Trefla, a gdy w aut uderzał Marcin Waliński, przegraliśmy 3:6. Zupełnie nie mogliśmy poradzić sobie z grą przeciwnika, który z każdą kolejną minutą budował swoje prowadzenie. Niewiele dawały zmiany i przerwy na żądanie trenera. To gdańszczanie przejęli kontrolę nad przebiegiem wydarzeń (16:10). Stać nas było tylko na pojedyncze skuteczne ataki. Zagrywka w siatkę Clarka dała rywalom piłkę setową, a po zbiciu blok-aut Jarosza, zespół Trefla wygrał partię 25:18.
Trzeciego seta świetną zagrywką otworzył Zajder, dając swojej drużynie prowadzenie 3:0. Z taką też zaliczką gdańszczanie zbiegli na pierwszy czas techniczny (8:5). Nie poddawaliśmy się jednak i gdy Garrett Muagututia zablokował atak Jarosza był remis – 9:9. Choć goście zdołali odzyskać prowadzenie, bydgoszczanie raz jeszcze rzucili się do odrabiania strat. Przechodzącą piłkę wykorzystał Marcin Waliński, a Wojciech Jurkiewicz blokiem powstrzymał Gawryszewskiego i ponownie mieliśmy remis – 14:14. Od tego momentu walka rozgorzała na dobre. Po raz pierwszy objęliśmy prowadzenie, gdy błąd popełnił Wierzbowski – 19:18. O czas wówczas poprosił trener Radosław Panas. Przerwa podziałała na jego podopiecznych, którzy zdołali odwrócić wynik na swoją korzyść (20:19). W decydującym momencie mieli nawet dwa „oczka” przewagi, bowiem z lewego skrzydła pewnie atakował Żaliński – 23:21. Po czasie, o który poprosił Vital Heynen, skutecznie zbijał Bartosz Janeczek, a gdy przechodzącą piłkę wykorzystał Waliński był remis – 23:23. Musieliśmy bronić piłek meczowych dla Trefla, jednak ostatecznie zwyciężyliśmy wojnę nerwów 28:26, po świetnym ataku Janeczka.
Wygrana naszej drużyny w trzecim secie nie podcięła skrzydeł rywalom, którzy bardzo dobrze otworzyli czwartą partię. Po ataku ze środka Zajdera prowadzili 4:0. Z przewagą zbiegli także na pierwszą przerwę techniczną, po zagrywce w siatkę Maugututii – 8:5. Po wznowieniu gry udało nam się zmniejszyć dystans do przeciwników (8:9), jednak wciąż nie mogliśmy doprowadzić do remisu. Obie drużyny zacięcie walczyły o każdy punkt. Na przerwie technicznej 16:13 prowadzili gdańszczanie, bowiem kontrę wykorzystał Gawryszewski. Po czasie nie było najlepiej. Rywale jeszcze podwyższyli przewagę i w końcówce seta wygrywali 20:16. Rzuciliśmy się jeszcze do walki. Skutecznie atakował Waliński, a remis dała nam punktowa zagrywka Janeczka – 21:21. Ponownie jednak musieliśmy bronić piłek meczowych i ponownie nerwową rywalizację rozstrzygnęliśmy na swoją korzyść. Dwie najważniejsze akcje świetnymi atakami zakończył Waliński – 27:25.
Tie-breaka atakiem ze środka otworzył Zajder, a gdy tym samym odpowiedział Jan Nowakowski mieliśmy pierwszy w tym secie remis – 1:1. Akcje toczyły się punkt za punkt, a prowadzenie przechodziło raz na jedną, raz na drugą stronę. Bydgoszczanie wciąż jeszcze walczyli o awans do play-off, bowiem w Bełchatowie trwał tie-break. Wygrana Skry i nasza wygrana dawała nam miejsce w ósemce. Dobrze na środku spisywał się Jurkiewicz, skuteczny był także Waliński (13:12). Ostatecznie po zagrywce w siatkę Zajdera i ataku naszego kapitana wygraliśmy 17:15. Wygrana w tie-breaku nie dała nam jednak awansu do play-offów, bowiem siatkarze Effectora Kielce pokonali 3:2 Skrę i to oni znaleźli się w ósemce.
MVP: Marcin Waliński
Transfer Bydgoszcz - LOTOS Trefl Gdańsk 3:2
(17:25, 18:25, 28:26, 27:25, 17:15)
Składy:
Transfer Bydgoszcz: Woicki, Jurkiewicz, Nowakowski, Clark, Wika, Muagututia, Bonisławski (libero) oraz Janeczek, Waliński, Salas, Zniszczoł,
LOTOS Trefl Gdańsk: Łomacz, Gawryszewski, Zajder, Jarosz, Żaliński, Wierzbowski, Rusek (libero) oraz Milczarek, Ratajczak.