Siatkarz reprezentacji Stanów Zjednoczonych przyznał, że nie spodziewał się tak dużego zainteresowania jego osobą ze strony mediów. - Jest to dla mnie coś niesamowitego. W USA nie do pomyślenia byłaby taka liczba dziennikarzy na spotkaniu ze mną. Bardzo dziękuję za liczną obecność - mówił Lambourne, który trenuje już regularnie z nowymi klubowymi kolegami. - Bardzo pozytywnie oceniamy dyspozycję Richarda. Jeśli wystąpi on w najbliższym meczu, to z pewnością będzie w dobrej formie. Pamiętajmy jednak, że zawodnik może mieć lekką tremę podczas tego spotkania, transmitowanego m.in. przez stacje telewizyjne - przyznał Marian Kardas, drugi trener Delecty. Szkoleniowiec zapewnił, że mimo drobnych problemów zdrowotnych niektórych graczy, drużyna wystąpi na Śląsku w pełnym składzie. Nic poważnego nie zagraża także zdrowiu Waldemara Wspaniałego, który również zmaga się z typowymi dla tej pory roku dolegliwościami.
Amerykanin w sobotę przeszedł szereg testów, określających jego dyspozycję fizyczną, zakończonych bardzo pozytywną oceną. - Jestem jeszcze trochę zmęczony długą podróżą i niedogodnościami, związanymi z różnicą czasu. Mam jednak nadzieję, że w sobotę wygramy. Przyznaję, że mam pewien stres przed tym pojedynkiem, ale najlepszym sposobem na rozwiązanie tego problemu, będzie zwycięstwo - dodaje Lambourne. Nowy libero Delecty przypomniał, że zna z polskich parkietów kilku bydgoskich siatkarzy. Przez rok grał w klubie z Olsztyna razem z Grzegorzem Szymańskim, natomiast Pawła Woickiego i Piotra Gruszkę kojarzy przede wszystkim z konfrontacji reprezentacji biało - czerwonych i Stanów Zjednoczonych. Zapytany o kwestie pozasportowe, przyznał swą słabość do polskiego żurku oraz muzyki zespołu Coldplay. Relację multimedialną ze spotkania znajdziecie pod następującym adresem: http://www.itv24.com.pl/film/740/richard_lambourne_przedstawiony_oficjalnie/.