Ostatnia piłka spotkania należała do Dawida Konarskiego. Gdy nasz atakujący popisał się świetnym atakiem, cała hala oszalała z radości. Piąte miejsce i europejskie puchary to historyczny wynik bydgoskiego klubu. To jednak sukces, który tej drużynie się po prostu należał!

W ostatnim meczu sezonu bydgoszczanie spisali się świetnie, nerwy zostawiając w szatni. Zagrali lepiej od rywala w każdym elemencie, co pozwoliło im na odniesienie zwycięstwa. Przede wszystkim swoją przewagę uwidocznili w bloku, zdobywając nim aż 17 punktów. Świetnie zaprezentował się Wojciech Jurkiewicz, który powstrzymywał ataki rywala siedmiokrotnie. Częstochowianom ta sztuka powiodła się 11 razy, z czego sześć punktów zapisał na swoim koncie Łukasz Wiśniewski.

Gospodarze grali również skuteczniej w ataku, wykorzystując 35 z 81 akcji (43%). Najczęściej zbijał Dawid Konarski, który zanotował 47% skuteczności. Częstochowianie natomiast zdobyciem punktu zakończyli 32 ze 102 akcji, co dało im 31% skuteczność. 26 piłek w ataku otrzymał Bartosz Janeczek, jednak wykorzystał tylko 10 (38%).

Również w przyjęciu nasz zespół spisał się bardzo dobrze, notując 56% pozytywnego, z czego 42% perfekcyjnego. Rywale swoje zagrywki kierowali w stronę Marcina Wiki, ale ten nie dał się złamać. Bydgoszczanie natomiast jako cel obrali sobie Adriana Stańczaka. Ogólne przyjęcie drużyny z Częstochowy wyniosło 49%, z czego 31% piłek dograli perfekcyjnie.

Świetnie spisaliśmy się w polu serwisowym, popełniając zaledwie 6 błędów, a zdobywając 3 bezpośrednie punkty. Trzykrotnie asami popisywali się także częstochowianie, jednak mylili się w zagrywce ośmiokrotnie. Warto dodać, iż w całym spotkaniu nasz zespół popełnił zaledwie 4 własne błędy w ataku, natomiast akademicy 11.

Statystyki meczu

Delecta Bydgoszcz

Tytan AZS Częstochowa

*statystyki, www.plusliga.pl